A to co mawia tłuszcza na jego temat to stek bzdur i nic poza tym. Facet ma dość radykalne poglądy na pewne sprawy, zrobił dwa gówniane filmy, ale poza tym jest świetnym aktorem i nikt nie powinien o tym zapominać, ani podważać, a już na pewno w tak wyjątkowo tępy sposób jak co niektórzy w komentarzach poniżej.
Co do filmów z jego udziałem...
Mad Max - klimatyczny majstersztyk, niepokonany w swojej klasie.
Zabójcza broń - przesympatyczna komedia z dobrymi kontynuacjami (każdą część oglądałem z wielką przyjemnością).
Braveheart - film z prawdziwego zdarzenia, świetna gra, świetny scenariusz, prawdziwe kino.
Rok niebezpiecznego życia - patrz wyżej.
Ptaszek na uwięzi - niezła komedia sensacyjna.
Godzina zemsty - kino akcji w najlepszym wydaniu, do tego jedna z najbardziej charakterystycznych ról Gibsona. Uwielbiam ten film.
Bunt na Bounty - całkiem dobry, fakt, że nie umywa się do pierwowzoru, łącznie z rolą Gibsona porównując ją do tej Brando, ale mimo wszystko jest to dość solidnie wykonana robota.
Właśnie... nie oglądałem Patrioty. Jak znajdę trochę czasu nadrobię również pozostałe zaległości.
A co do tych dwóch gorszych, niestety są to jego produkcje/Apocalypto/Uboższa wersja Bravehearta, ale nie aż taka tragiczna jak co niektórzy mówią. Pierwszy raz ogląda się całkiem przyjemnie/Pasja/Coś co nie powinno być nakręcone, a już na pewno w ten sposób/Mniej krwi, więcej duchowego przesłania/
Gibson jest w porządku i nic tego nie zmieni, trudno ;-)