Mel Gibson to bezapelacyjnie najlepszy aktor i reżyser. Jego filmy są tak pociągające że brak mi słów aby opisać jego fenomenalny kunszt! Braveheart Pasja Apocalypto to kwintesencja tego co najlepsze!! Do boju Mel pier**ol hollywodzkich żydolewaków!!!
W pełni się z tobą zgadzam.
Pięknie ujęte.
On jest... po prostu genialny! Wymienione Apocalypto, Pasja czy Braveheart to faktycznie perełki, Czego pragną kobiety było jak narazie chyba najlepszą komedią jaką oglądałam, a oglądałam ich już dużo.
Po prostu go... uwielbiam^^
Sam oglądasz gnioty. Jestes pewnie zwykłym zakompleksionym lewakiem, Gibson to aktor i reżyser wszechczasów!!
HAHAHAHAHAHA dziekuję, dzięki tobie szczerze się uśmiałam
dobrze wiedzieć, jakie filmy lubią socjaliści z PiS... możesz zobaczyć jakie gnioty ja cenię...
Pffffffffffffff!
Chyba kpisz?
Nie rozumiem co wartościowego można znaleźć w filmach Gibsona, po za muzyką i efektami specjalnymi.
?Waleczne serce? to patetyczna bzdura ? choć i tak najbardziej przyzwoita z jego filmików.
?Pasja? to już mamrotanie psychopatycznego fanatyka religijnego o skłonnościach sadystycznych.
?Apocalipto? to już zupełna porażka. Pamiętam salwy śmiechu na premierze, kiedy jednemu ze zbirów ścigających Apocalipto tryskała krew z głowy niczym z ulicznego hydrantu.
Gibson to koszmarny reżyser i drętwawy aktor, to że zrobił tak oszałamiającą karierę jest najbardziej kuriozalnym nieporozumieniem w historii kina.
Waleczne serce to nie jest patetyczna bzdura...Owszem, patetyzm był obecny, choć nie wiem, gdzie się go aż tak wiele doszukałeś... Wg mnie, momenty, w których został użyty, były jak najbardziej w porządku. Nie sądzę też, że sam film zalatywał bzdurą. Może Ty mi wytłumaczysz, dlaczego tak uważasz?
Pasja...Pasja jest różnie odbierana przez widzów. Jedni oczekują artystycznego widowiska, ze wspaniałą grą aktorów, oraz opiniują, że sceny przemocy są zbyt drastycznie ukazane. Drudzy, do których zaliczam siebie, patrzą na to głównie przez pryzmat hstorii i religii. Niesnaki na temat tego filmu związane są najbardziej z owym podejściem do niego.
Apocalipto nie oglądałem:)
Drętwawy aktor? Nie mogę się zgodzić. Koszmarny reżyser? Jak wcześniej.
Hahahha sadystyczny fanatyk .... Typowo lewacki bełkot zreszta lewactwo zawsze posługuje sie inwektywami nie majac nigdy argumentów. Gibson przedstawił Pasję fenomenalnie każdy widz odczuł to oglądając ten film w kinie. Apocalypto to obalenie lewackiego mitu o złym białymn człowieku który zniszczył kulturę Azteków a pokazanie prqdziwego oblicza tej dziczy i zaprowadzenia porządku przez białych ludzi. Braveheart to z kolei film pokrzepiający serce i oddający w pełni walkę o niepodległość Szkotów. Mam nadzieje że Gibson zagra Sobieskiego, i znowu pokaże lewactwu i żydom kto rządzi w branży filmowej
Uwielbiam Gibsona i jego filmy...a Braveheart to zdecydowanie mój ulubiony film. Reszta filmów też spoko...ale Bravehearta nikt nie przebije!!!
A to co? Stowarzyszenie kretynów pozbawionych mózgu czy temat poświęcony człowiekowi który udziela się w branży filmowej?
Tak też tak Uważałem oglądając Mad Maxa, w dzieciństwie, ale na szczęście wyrosłem i zrozumiałem jaki byłem głupi. Ale jak to mówią człowiek uczy się na błędach.
Bo wy, wojujący ateiści, na każdy film oparty na wydarzeniach z Biblii patrzycie przez mgiełkę własnych uprzedzeń. Sadystyczne upodobania? No cóż, wtedy tak te realia wyglądały. Może zamiast krytykować należałoby się uważniej pouczyć historii...?
ja tu widzę wulgaryzmy ze strony katolików. Niby to dlaczego osoba krytykująca Gibsona szufladkowany jest jako ateista i komunista. Jak dla mnie ten człowiek nie potrafi grać ani reżyserować.
Nie ma żadnego zaszufladkowania. Po prostu dużo osób, które krytykują Gibsona, deklarują się jako ateiści. Zresztą, zwróciłam się do ateistów, a nie do tych wszystkich, co krytykują Mela. Po prostu uważnie czytaj...
Powtarzam: co do "Pasji", tak wtedy wyglądała rzeczywistość. Zamiast się krzywić i wydziwiać zastanówcie się. Gdyby film nie był wierny historycznie realiom tamtych czasów, większość krytyków odniosłaby się do tego negatywnie. Zamiast znajdywać same złe strony, może skupcie się na osiągnięciach? Najłatwiej jest skrytykować.
Nie ma żadnego zaszufladkowania. Po prostu dużo osób, które krytykują Gibsona, deklarują się jako ateiści. Zresztą, zwróciłam się do ateistów, a nie do tych wszystkich, co krytykują Mela. Po prostu uważnie czytaj...
Powtarzam: co do "Pasji", tak wtedy wyglądała rzeczywistość. Zamiast się krzywić i wydziwiać zastanówcie się. Gdyby film nie był wierny historycznie realiom tamtych czasów, większość krytyków odniosłaby się do tego negatywnie. Zamiast znajdywać same złe strony, może skupcie się na osiągnięciach? Najłatwiej jest skrytykować.
Nie ma żadnego zaszufladkowania. Po prostu dużo osób, które krytykują Gibsona, deklarują się jako ateiści. Zresztą, zwróciłam się do ateistów, a nie do tych wszystkich, co krytykują Mela. Po prostu uważnie czytaj...
Powtarzam: co do "Pasji", tak wtedy wyglądała rzeczywistość. Zamiast się krzywić i wydziwiać zastanówcie się. Gdyby film nie był wierny historycznie realiom tamtych czasów, większość krytyków odniosłaby się do tego negatywnie. Zamiast znajdywać same złe strony, może skupcie się na osiągnięciach? Najłatwiej jest skrytykować.
Nie ma żadnego zaszufladkowania. Po prostu dużo osób, które krytykują Gibsona, deklarują się jako ateiści. Zresztą, zwróciłam się do ateistów, a nie do tych wszystkich, co krytykują Mela. Po prostu uważnie czytaj...
Powtarzam: co do "Pasji", tak wtedy wyglądała rzeczywistość. Zamiast się krzywić i wydziwiać zastanówcie się. Gdyby film nie był wierny historycznie realiom tamtych czasów, większość krytyków odniosłaby się do tego negatywnie. Zamiast znajdywać same złe strony, może skupcie się na osiągnięciach? Najłatwiej jest skrytykować.
Dla mnie jest to bez różnicy czy by nakręcił fil ociekający flakami i krwią jak na przykład "Martwica mózgu" czy inne filmy gore, lu po prostu jej tam nie pokazał. Rozchodzi mi się o to, że widziałem filmy gdzie krew była pokazana może przez cały film raz czy dwa razy, ale reżyser potrafił tym zaszokować. A Gibson kręci właśnie film w rodzaju Martwicy mózgu tudzież innej Piły czy Hostel, myśląc,że tworzy coś wielkiego poprzez pokazanie ilości krwi. Druga sprawa tyczy się Pasji i ukazania szatana w niej. Dla mnie to był dziwne pokazanie go jak się cieszy gdy Chrystus już szedł z krzyżem, przecież było wiadomo,że przegrał. Pewnie mógł by przytoczyć więcej takich przykładów ale film oglądałem jakiś czas temu. Nie wspominają
już o tym jak on na nich przynudza. Nawet filmy Jarmuscha, które nie posiadają akcji potrafią przykuć bardziej do fotela, z powodu "małych perełek" które potrafią rozśmieszyć, lub zmusić do myślenia.