Przez jakąś połowe filmu myslałam "Ok, rzeczywiście wnosi dużo luzu i pozytywnej energii do filmu ale po prostu pasuje do roli wygadanego chłopaka i tyle" ale po scenie w więzieniu z Rocky'm gdy z bólem w głosie każe mu się wynosić za to co powiedział...
Ale mam nadzieję, że nie wcisną mu nominacji do Oscara. Niestety trochę się na to zanosi, a byłby to zdecydowanie śmiech na sali tak jak i każda ważna nomka dla BP.