Niektorzy z wiekiem tak sie zmieniaja, ze nie mozna wprost rozpoznac w nich ludzi, ktorych sie zapamietalo z rol wiele lat wczesniej. Takim czlowiekiem jest niewatpliwie Garlicki. Nigdy bym w nim nie dostrzegl mlodego docenta z Barw Ochronnych.
To tak na marginesie.
Aktor dobry, choc czasami role wybieral raczej...
Bony, tak doskonale zagrał ukrywając miłość do principessy a jednocześnie tak widac to było po
spojrzeniu że to nie jest aktorstwo tylko czary.
Zupełnie go nie poznałam, oglądając "Barwy ochronne"! Całkowite zaskoczenie! Już pomijając
fakt, że zagrał tam świetnie.