zmiencie je bo sie na nie nie mogę patrzec
http://www.gudejko.pl/images/photos/midi/a/M/Ligienza_Piotr_01.jpg
http://www.filmpolski.pl/z1/67o/44667_1.jpg
Za chwilę zrobili swoją piłeczkę, z papieru. Kuba i KoKo zaczęli ją kopać na korytarzu, przy szatniach. Tak się przypadkiem złożyło, że akurat mój plecak tam był... ;) więc poszłam po chusteczki ;D . Kuba zaczął we mnie celować, ale mu nie wychodziło. Piłeczka poleciała za moje nogi, a Kubuś przyszedł ją wyciągnąć;) i... kopnął mnie nogą! Ale to był przyjemny ból... Powiedziałam mu to ;D
Potem siadłyśmy sobie na ławce, tej, co Oni wcześniej siedzieli. Kuba nadal PRÓBOWAŁ we mnie trafić..;] / Joasia była tak miła, że zabrała piłkę od KoKo i kopnęła do mnie:) niestety przylazł KoKo i nie wiem jakim cudem mi ją odebrał... Nie mam zielonego pojęcia, po prostu .
A gdy odeszli my nadal siedziałyśmy na tej ławce. Widziałam, że Kuba coś je. Więc powiedziałam Mu: "smacznego" ,a On odpowiedział: "ch Ci do tego" ~ to akurat było niemiłe :P .
Później Joasia mi odfrunęła przy pomocy swoich motylków. ;D . Tym razem chłopcy siedzieli pod siłownią. Gdy szłam na górę to gadali coś w tym stylu "a gdzie Sergieja zgubiłaś? Gdzie Twój chłopak!?" spojrzałam na nich z żalem i szłam dalej. Jak byłam już na schodach krzyknęli do mnie: "Mikołaj Cię kocha!" ,ja: "fajniee" ,Oni: "ej, ale ten Mikołaj..." ,ja: "wiem, aż tak głupia nie jestem" ..i poszłam ;D
Potem jak już byłam znowu na świetlicy, to mi się pić zachciało. Zobaczyłam, że ich tam nie ma, więc droga wolna i można iść. Nie wiem jak to się stało, ale podchodzę do mojego ślicznego, czerwonego plecaka, a Kuba, KoKo, Mati i Kamil siedzą tam na ławce! Kur**. A chciałam od nich uciec... Kubuś zaczął coś gadać, że KoKo mnie kocha, znowu. I ZApytał: "A Ty Go kochasz, czy nie?" ,a ja na to: "oczywiściee! i Ciebie też kocham, i ich też..." i odeszłam, a Oni się zacieszali, a ja mówiłam sobie w myślach: ''hurra, ołł jee, nareszciee! powiedziałam Kubie, że Go kocham. tyle czasu na to czekałam...;)''
Na szczęście wcześniej skończyliśmy lekcje :) . Kuba był na dworze, widział jak się ubierałam:) . Zaczął coś gadać, że Łysy coś tam. Łysy się sprzeciwił, a Kuba: "ja się chyba jednak do Niego wrócę..." ja powiedziałam przepiękne: "wróć!" xD i wrócił i chciał mu wpier****ć :D . Jak zakładałam rękawiczki, Kubuś się patrzył. Podszedł i pociągnął mnie za jedną z nich. Chciał mi ją zabrać, lecz niestety nie zeszła z ręki i puścił ;\ . Odszedł... KoKo został i powiedział do mnie: "fajne masz rękawiczki i czapkę też" ,a ja: "no wiem, bo CZERWONE, nie?:]" ,a On: "no;)" i poszedł... ;DD
I ZA chwilę do mnie podeszli, a Kuba mówił, po raz trzeci, że KoKo mnie kocha. I też: "to kochasz Mikołaja, czy nie?" ,a ja, durna!: "przecież mówiłam już, że kocham Was obu. Ciebie też.." , a Kuba zrobił głupią minę i powiedział: "co? weź się odczep;D" i odszedł... ;/ . Ale później jak byli w autobusie to się na mnie patrzyli:) to jest pocieszające :)
Ten dzień był zajedwabistyy! xD . Kuba =* ;*******
Siedziałam na stołówce przy stoliku z Mafią. a Kuba nawet nie zwrócił na niego uwagi ;) , tylko chciał mi zabrać banana, ale ja byłam szybsza i w porę go schowałam pod stół :D . A Kubuś się nachylił i przykleił mi naklejkę z banana na mój piękny, czerwony rękaw. I ZA chwilę wrócił i powiedział: "ale naklejkę oddaj" i oddałam mu z uśmiechem do jego rączki :) ;************
Kuba dziś jak przechodził to mnie uderzył!! Ale to był przyjemny ból ;D ;*
I powiedział "cześć Barbi" :) a tak za tym tęskniłam... Myślałam, że przestał już mnie nazywać jak lalkę:D Kochanyy ;***********
A Oskarek powiedział "Sergiej!" a właściwie to krzyknął:)
On jest baardzo agresywny... zauważyłam.. ale to na pewno dlatego, że się dowiedział, że jest moją rodziną i nie możemy być razem:D . albo dlatego, że MIÓD się skończył ;p
Kuba :* ;)
wczoraj się ciągle na mnie gapił jak przechodziłam! a jak Pani Woźna mu zasłaniała, odchylił głowę, aby spojrzeć NA MNIE :) Kochany :*
szkodaa, że Zioma wszystko wystrzelała!!! no i Gillette..! jak one tak mogły?!
Vshrrr... ;
Kim jesteś niewiasto? Znam różne różowe barbie, ale to przechodzi ludzkie pojęcie. To musi być jakaś choroba umysłowa. O co chodzi z tymi komentarzami? To nie pamiętnik! Nie próbuję Cię obrazić, tylko sprowadzić na ziemię. Proszę, nie pisz już nic o swoim 'skarbie'!
Przepraszam, jeśli nie możesz na to patrzeć. Niestety, muszę pobić tysięcznik... ;) więc nie przestanę :)
Dziś rano Kubuś mnie zaskoczył ;)
szedł i zastawił mi drogę... :] I ZApytał: "co Agnieszka dostałaś?" ja: "to i tamto.." odeszłam ale On znów mi zastawił drogę i: "no weź powiedz:)" ja: "to i tamto;D" no i odszedł hah... =*
A później jak szłam z chipsami to zrobiłam scenkę (wiem, że to jego taktyka, alee...) rzucałam chipsami:D a Kubuś się cały czas patrzył :) haa. =* ;***********
Dziś pod sklepikiem było suuper. Parszywce kupowali więc czekałam aż odejdą od okienka ;) kiedy już odeszli poszłam aby kupić, a Oskarek popchał Kubusia na mnie ;) Kubuś powiedział mi "przepraszam bardzo" :D
Chwileczkę później Oskar się pchał, a Kubuś powiedział: "no przepuść koleżankę." ;) ja odpowiedziałam: "no to idź jak chcesz, ja mogę poczekać" i odeszłam. A Kubuś: "teraz to ja już nie chcę" i stanęłam znowu przy okienku:). Następnie zaczepiał dziewczyny z 3D, a Oskarek kazał mu cośkolwiek do mnie. Więc stanął obok mnie i chciał mi strzelić ze stanika:D na szczęście zdążyłam go złapać i powiedziałam: "oj weź przestań" hahahhah:D spoko ;d =* ;*****
Potem kazałam Sergiejowi żeby mnie popchał pod 115. Wyszło inaczej;D to było takie coś jakby scenka. Biłam się z Sergiejem, szarpałam i brechtaliśmy się, a Oskarek wszystko widział:) i dobrze =*
No więc poszłam i ja do biblioteki, a ze mną Joasia:D
Weszłam, Kuba się spojrzał. Zapytałam Pani, czy jest "Dywizjon 303" , a ona, że jest.
Kuba: przecież to w drugiej klasie się omawia
Bochra: a ona w której jest...
Ja: no właśnie, w której ja jestem..?
Kuba: Ty to rozwojowo w przedszkolu.
Ja: oczywiście .
Pani dała dwie książki.
Joasia: ale ja nie chcę.
Kuba: no to po co przyszłaś?
Ja: pilnuje mnie ;D
Joasia: dla towarzystwa
Kuba coś tam... Joasia coś tam...
Kuba: nie krzycz na mnie!
Joasia: bujaj się
Kuba: ja Cię zaraz pobujam...
Ja: Nie bulwersuj się ;D
I ZAmknęłam drzwi, a On jeszcze nadal coś gadał.. :D haha
Słodko się wkurzył;) ;**
A później prawie się wywaliłam, bo, iż, gdyż, ponieważ Oskar podstawił mi nogę. o_O bym zaliczyła zdeda :D
A później byliśmy w Ł*****j :D tzn. ja, Kolka i Łysy xD
Było suuper;D Śledziliśmy Panią Nieumytą:D więc wiemy gdzie mieszka. Alee minę miała fajną:P hah. Byliśmy też w zoologicznym, spotkaliśmy tam Anetę W. Łysy powiedział: "cześć Aneta" a jak się odwróciliśmy już jej nie było:D haha . Kupiliśmy Biedronkę i poszliśmy do... Biedronki:) kupiliśmy sobie psycholandię i naczosy, które później w autobusie nam wypalały ryje (od środka). Placha świeci jak miliony monet . ;)
Cały czas myślałam o Kubie;) :*
Joasia darła się "Lamusy z 3b" i tak w kółko i w kółko i w kółko... Oskar i KoKo słyszeli. A ja: "Weź się Aśka zamknij.! To, że kochasz Oskara, to nie znaczy..." i nie zdążyłam dokończyć, bo Joasia mnie zgięła w pół ;D i założyła mi kaptur na głowę. Oj no taka pozycja 'ssij' ;o ;D
A później ciągle gapiłam się na Oskara. Olaaa pokazała na niego palcem, a jak odeszłam On przyszedł i powiedział do Jasia: "co na mnie palcem pokazujesz?!" czy coś w tym stylu. Nie mógł tego zrobić, jak ja tam stałam? Hahah cały czas się na niego patrzyłam, ale wkurzał się, ponieważ nie mógł wtedy na mnie spoglądać:D więc odwracał wzrok ziejąc się. Nadal się patrzyłam, a On mi pokazał fakersa... :D żall xD
=*
Ehhh. A potem jak wychodziłyśmy ze stołówki to mówiłyśmy eeeee (ja i Joasia) . Kolka szła ostatnia, więc usłyszała, że KoKo powiedział: "Łysego zgubili" :D co brecht... Widać, że się za nim stęsknił ;)
A na stołówce napisałam KoKo esa o treści "Smacznego ;]]" , a On mi odpisał tylko "Dzieki" i tyle... wysilił się o_O ;d
Później jak Parszywce szli, mówiłam z Joasią eeeeee...
Przeszedł Sergiej, a Oskarek do mnie "Sergiej poszedł", a do KoKo "nie będę jej nic robił, bo Sergiej tam poszedł" hahahah boją się go ;dd
Hah. A później siedziałyśmy na ławce blisko IIIb. Było mi strasznie zimno... ;[ a Oskarek wziął śnieg, przeszedł koło nas i we mnie rzucił ;D .. Down :]
I ZA chwilę znowu to zrobił... ;) hah .
A na stołówce chciałam napisać Oskarkowi esa o treści "Smacznego ;]]" (wczoraj KoKo, więc dziś Oskar) ale nie miałam zasięgu! Gópi telefon ;D
A jak odkładał talerz to ja akurat stałam przy okienku. Nacisnęłam anuluj, żeby się już nie wysyłało. I było na tapecie.. Szybko zdążyłam obrócić fona na drugą stronę, Oskarek prawie zobaczył, że mam Kubusia na tapecie ;D ale by było... Odchodząc powiedział "Ale te samsungi są zwalone..." (lub głupie, niefajne, zjebane... nie pamiętam dokładnie jakiego słowa użył) :D
Krzyczeli też coś tam o Sergieju do mnie, a ja powiedziałam, że Sergiej nie jest mój. Nie pamiętam dokładnie szczegółów... Cały czas myślałam o Kubusiu;* brakowało mi Go, do tej Parszywej trójki!!!
=*