Ludzie co wy robice, kolo zagral w jednym filmie(i to srednim) a Wy z niegotobicie wielka gwiazde. Polecam isc po rozum do glowy
jakby nie miał żadnego talentu aktorskiego to by go ie wzięli, poza tym to samo mogę powiedzieć o jego filmowej partnerce ;)laska nie ma talentu i za grosz umiejętności. Ale nie mówię tego wszystkim bo może się weźmie za siebie i jednak coś z niej będzie.
Kazdy ma swoj gust i lubi tego kogo chce lubic a wiec nie rzucaj sie tak...zazdrosny czy co...jejku brak slow
Polecam zobaczyć jego filmografie. W jednym ? Gdzie ty widzisz jeden ? Ja widze tu koło 10.
I nie wszyscy widzieli go w jednym filmie, bo np. ja widziałam z nim 4 filmy. I nie roobie z niego 'aktorzyny', bo aktorem jest, a dla mnie dobrym.
Nikt nie robi tu z nikogo gwiazdy. Co najwyżej wyraża aprobatę dla jego umiejętności aktorskich i nie tylko...^^ To w jaki sposób go ocenia to już indywidualna sprawa każdego, kto się tu wypowiada.
Jeśli na Tobie nie zrobił wrażenia, to napisz to po prostu, bo ujmując to w taki sposób jak w 1 poscie, wychodzisz tylko na prowokatora i to z niskiej półki ;]
tutaj moge wypowiadac sie na temat dajej osoby niekoniecznie pozytywnie i mam do tego calkowite prawo. wiec robie to. Ciekawi mnie bardzo ile te jego "5 minut" bedzie trwalo... zapewnie krotko
Oczywiscie ze masz prawo krytykować-z resztą napisałam to w poprzednim poscie ;] ale...'polecam pojsc po rozum do głowy' to Twoim zdaniem wypowiadanie się na temat aktora? Moze uznasz, ze się czepiam, ale jestem już takimi aluzjami naprawdę znudzona.
a to '5 minut' z pewnością będzie trwało do czasu zakończenia przygody z ekranizacją sagi czyli jeszcze spokojnie parę dobrych lat. Co do tego nie mam wątpliwości i Ty też chyba nie jesteś w stanie temu zaprzeczyć ;]
Co będzie dalej? Trudno powiedzieć, wszystko zalezy od niego. Może bardziej rygorystycznie podchodzić w sprawy doboru swoich ról i wybierać te ambitniejsze, w ktorych ktoś będzie mógł dostrzec jego zdolności aktorskie(dyskusyjne-wiem) lub spocząć na laurach, zadowalając się tylko graniem w mało ambitnych produkcjach, skierowanych do odbiorców o sredniej wieku 13-18 lat^^.
Bez względu jak teraz oceniany, faktem jest, że zyskał ogromną popularność, która będzie się utrzymywała jeszcze przez jakiś czas, wg mnie co najmniej pare lat- choć może nie bedzie aż tak intensywna jak teraz. Ale obecny moment nie jest jednak najwłaściwszy na wydawanie kategorycznych ocen-ani negatywnych, ani pozytywnych. Wiele osób zarzuca fanom, ze robią z niego gwiazdę, choc zagrał tylko w 1 znanym filmie ( pomijając juz reszte..bla bla bla), a oni sami oceniają go takze bazując na roli Edwarda. No coś tu chyba nie gra w takim razie.
Ja nadal nie mam wyrobionego zdania na jego temat. Nie gloryfikuje jego zdolności jako aktora, nie skreślam też definitywnie, bo jest na to po prostu za wczesnie.
hm hm hmmm jak dla mnie zdecydowana większość jesli już to co najmniej role 2-planowe a nie epizody...
Zmierzch-jedna z głównych
The haunted airman- główna
Little ashes- choc jeszcze przed premierą- główna
How to be- jak najbardziej pierwszoplanowa
nawet w HP Cedrick nie był postacią epizodyczną.
W Bad mother handbook jego rola była niewielka, z Vanity fair chyba w ogole go wycięto, wiec o nich można powiedziec ze to epizody.
ale jak to się ma do tego co pisalam w poscie wyżej?
..łał.. aż dwie?! toż to nowy dżonny dip!!
HP - epizod jak się patrzy, no, ostatecznie drugi plan - a gdzie główna?
Załamanie! Pisownia mnie załamuje ale to szczegół... Po co go oceniać po okładce? Kilka głównych ról (i to mało ambitnych) nie świadczy o nim. Będzie miał jeszcze wiele szans do zaimponowania widzom w bardziej charyzmatycznych filmach więc ja wolę poczekać niż teraz oceniać...
jakos nie wydaje mi sie ze bedzie mial szczescie jeszcze raz "rozbysnac" tak ujak dalo sie przy twiglight. No ale moze sie myle. Ogladalem kiedys wladca pierscienia i za wszystkie dolary Ameryki nie moge sobie go przypomniec, moze go wycieli w co bym sie nie dziwil hehe:)
Był zazwyczaj w mało istotnych scenach, ale kilka by się znalazło np. gdy Siegfried (Benno Fürmann ), Gunther (Samuel West) i Giselher (Robert Pattinson) składają jakąś wzajemną przysięgę i piją własną krew (to chyba jest Braterstwo Krwi czy coś w tym stylu - przepraszam za nieścisłości), przez co dowiadują się o jego jedynym słabym punkcie. A reszty nie chce mi się opisywać, bo byłoby to trochę bezsensowne. W zasadzie w Klątwie Pierścienia to była rola epizodyczno-drugoplanowa (ale skłaniam się w stronę tej pierwszej). A co do jego zdolności aktorskich to może lepiej poczekać? Nie oceniajmy dnia przed zachodem słońca - może akurat zaskoczy nas czymś wyjątkowo ambitnym, czymś co zaspokoi (sama nie wiem) ambicje części osób, które uważają, że to tylko sezonowy aktor.
ej...ale on uż zaczyna dostawać dużo propozycji i wchodzi w coraz to ambitniejsze filmy;)poczekajmy xD
a w sumie wiadomo że szanse są małe że wyjdzie z popularnością większa niż dał mu zmierzch i saga, tak samo z jego kolega Radcliffem, tak naprawdę już nigdy nie wyjdzie z roli Pottera
ambitne? gdzie?! ta niby rola Salvadora Dalego? po tym od razu wnioskujesz, że to będzie ambitny film? no pliss.. śmieszne..
a Ty skąd możesz wiedzieć że będzie nieambitny? hm?
śmieszna to jesteś Ty. i porażasz swoją inteligencją na forum.
w sumie to zabawne jest xd
buahaha
aktorzy nie mają w dzisiejszych czasach szanse na wybicie się z cienia tak od zaraz na zawołanie,trafiła mu się rola,owszem,ma rzesze fanów,przed nim jeszcze 3 następne części do zeekranizowania,przy tym nie stoi w miejscu,robi następne filmy,korzysta z tych 5 minut.nie ma się co czepiać człowieka,że wykorzytuję to co mu zaoferowano.to jego praca,jego marzenia,wyzwania.to jeszcze nie czas i nie miejsce na ocenę czy będzie dobrym aktorem czy złym.zobaczymy za parę lat co z niego wyrośnie,narazie zyskał popularność i to tyle.tylko obserwować postępy lub porażki
a zaglądałaś ty w obsadę? widziałaś filmidło tego reżysera? no, ale co ja wymagam.. procesu myślowego od pokemona :>
wystarczy, że patinszon tam bedzie to bedzie shuuuuuuuuper fimiq [sic!]
Tak bo oczywiście Ty jesteś wróżka i wiesz wszystko najlepiej xD a może jesteś krytykiem? :D
buahaha
a jeśli chodzi o pattinsona to wcale nie chodzi o to że jak on gra to film jest super ;)
jakbyś nie zauważyła zmierzch dostał bardzo niską ode mnie ocenę xD
poza tym napisałam tam temat w którym skrytykowałam zarówno film jak i grę Pattinsona.
Ale jak można od zwykłej ignorantki wymagać jak to sama powiedziałaś procesów myślowych? :D
dla Ciebie Pattinson -zło
i film z Pattinsonem -zło xD
Mocherówy nadchodzą!!! :D
użyj swojego móżdżku o ile go w ogóle posiadasz
widząc filmografię i dokonania obsady z filmu o Dalim można jasno wywnioskować, że to będzie film w okolicach 1-3, nie więcej, bo wątpię aby świeżak reżyser, który nie popisał się poprzednim filmem zdołał coś wykrzesać z Roberta czy innych, równie utalentowanych aktorów (<- to jest sarkazm)..
łał oceniłaś "nisko" Zmerzch - medal ci dać za to?
i co ma moher (tak, tak, pisze się przez samo H) do mojego wcześniejszego wpisu?
wybacz, ale nie zniżę się do twojego pokemoniastego poziomu konstruowania wypowiedzi i wchrzaniania emot 'xD', które nijak mają się do treści w nich zawartych.. cóż, dzieci neo chyba tak mają
ojej ktoś się tu zdenerwował xD
uważaj! złość piękności szkodzi xD
choć z takim charakterkiem i intelektem to nawet ładna buźka Ci nie pomoże;)
szkoda, że nikt nie przeprowadził aborcji w odpowiednim momencie :(
mam nadzieję, że ty nie popełnisz tego samego błędu co twoja rodzicielka i nie zamierzasz się rozmnażać
długo nad tym myślałaś? xD
Powiem Ci że nadajesz się do polityki ;)
jeszcze więcej takich osób w sejmie i już niedługo zupełnie ten kraj upadnie:)
nie przepraszam...Ty raczej się nadajesz na nowa kochankę polityków xd
powiem Ci w sekrecie że podobno Jarek jest jeszcze wolny ;)Skoro tyle wiesz o rozmnażaniu to leć,przyda się więcej takich idiotów :D
a jeśli sądzisz że się przejęła, to przykro mi :)
jak na taniej loterii: Spróbuj jeszcze raz xD xD
Długo nad tym myślałaś? xD
Powiem Ci że nadajesz się do polityki :)
Jeszcze więcej takich ludzi i zupełnie rozpie*dolą nam kraj :)
a może kochanka polityka:) Jak tyle wiesz o rozmnażaniu to leć ! Podobno Jarek jest jeszcze wolny :) Przyda się trochę więcej takich idiotów:P
A jeśli myślisz że się przejęłam, to przykro mi że Cię rozczarowałam :)
Jak na taniej loterii: Spróbuj jeszcze raz xD
Wasze intelektualne pierdzenie sarkazmem, ironią i innymi 'trudnymi słowami' robi się przy całej swojej zabawnej prymitywności trochę niesmaczne momentami.
Zastanawia mnie przy tym jedna rzecz ;]
Rozumiem, że pojawiają się osoby krytykujące Pattinsona jako aktora i nie-aktora itd itd..., ale widzę, że część z nich jest tu stałymi uzytkownikami. Dla mnie to trochę nie pojęte ( pomińmy już w tym momencie może ograniczoność mojego umysłu^^), bo gdy ja coś tutaj krytykuje: film, aktora itp, to po prostu to piszę, przez jakiś czas obserwuje temat i jeśli uważam, że mogę z kimś jeszcze o tym pogadać to dalej się wypowiadam, jeśli nie to daję sobie spokój. Tymczasem tutaj coraz częściej widze osoby, które dawno temu powiedziały co miały powiedzieć, ale ciągle przy każdej nadarzającej się napinkowej okazji, wytykają fanom ich płytkość spojrzenia na osobę Pattinsona czy może wprost głupotę, ciemnotę mememe, posługując się często takimi własnie fajnymi 'intelektualnymi' pociskami z ironią, sarkazmem ( z tym, że pozbawionym moim zdaniem jakiejkolwiek treści). No własnie. Chce się Wam? Czerpiecie z tego satysfakcje? Troche byłoby to dziwne, skoro przecież z Waszych wypowiedzi można wywynioskować, że nie uważacie fanów za równorzędnych dla siebie partnerów do dyskusji.
Tylko nie sapcie mi tu teraz, że jestem fanką i nie pozwalam krytykować Pattinsona, bo nie o tym jest mój post.
a co właśnie teraz zrobiłaś? dokładnie to samo, co my (m.in. ja ;)) robimy z nudów - cała filozofia
co innego, że jakoś tak, nie wiedzieć czemu, większość fanów to jednak pustaki emocjonalno-intelektualne.. nawet jak napisze się pod adresem takiej osoby obelgę, ale będzie to w normalnym języku, bez setki emotek i pisania wprost, to ta osoba nigdy się nie zorientuje.. i jeśli się nie orientuje - nie ma dyskusji, bo takie coś ma pusto pod czaszką.
tak, ja już wyraziłam zdanie na temat filmu i ewentualnego 'talentu' aktorskiego tego akurat dzieciaka i mogę do woli je powtarzać odpowiadając w kolejnych wątkach wychwalających go - czy to takie złe? chyba nie..
jak wam się nudzi to może książke tak by poczytać ,nawet kucharską.czas zajęty a przynajmniej coś do głowy wejdzie.moje przesłanie-skrytykuj/pochwal raz a dobrze,nie wdawaj się w beznadziejne dyskusje,szanuj innych użytkowników forum,a tym bardziej ich osobiste opinie.koniec
eh... z jedną rzeczą się zgodzę. Nie powinnam była wchodzić w dyskusję, bo to i tak nic nie da. Niektórych ludzi po prostu nie da się zmienić.
lol.. a czas na ekranie umiesz liczyć, czy może każda sekunda z patisonem jest bezcenna?.. po prostu śmieszne
Jakbyś przeczytał książkę to byś wiedział dlaczego.
Po prostu Robert jest stworzony do tej roli i tak strasznie przypomina głównego bohatera książki Edwarda że po prostu my dziewczyny ( niektóre oczywiście)za nim bardzo przypadamy bo jest tak bardzo podobny do Edwarda i tak sobie go wyobrażałyśmy jak czytałyśmy książkę.
A nawet powiem że może film nie jest taki super jak by można było się spodziewać ale jest na pewno wart uwagi na pewno nie spodobał się ludziom którzy nie czytali książki no innym owszem tak !
książka nie może usprawiedliwiać marnej ekranizacji - film ma przedstawić wszystko to aby:
zachęcić do przeczytania książki
lub
nie musieć po nią sięgać aby sobie dopełnić obraz
No w sumie racja, ale ogólnie zawsze się czyta najpierw książkę a potem ogląda się film żeby dopełnić sobie książkę, albo jak ktoś nie umie sobie wyobrazić to żeby właśnie dowiedział się jak to ogólnie wygląda.
ale nadal jedno drugiego nie może usprawiedliwiać
co z tego, że książka dostała Nobla i Pulitzera skoro ekranizacja to kicz i tandeta
rzadziej, ale się zdarza, że jest na odwrót
i co wtedy? dam 10 bo książka była super? albo na odwrót? to trochę irracjonalne
już abstrahując od samej płytkiej fabuły sagi Zmierzchu, ekranizacja książki plasuje się w dziale 4-5/10 porównując ją do innych ekranizacji
Jak na mnie - i to i to jest przyjemne, ale jakoś specjalnie nie zapada w pamięć. I od razu sprostowanie - nie jestem oszalałą fanką itd. tylko wchodzę po kolei na strony wszystkich aktorów z różnych filmów :P
A Pattinson może jeszcze się okazać całkiem dobrym aktorem, jak pisano wyżej - jeszcze za wcześnie żeby go jednoznacznie ocenić.
dziewczyny nie ma oco sie klucic:P to tak jak by jedna mowila ze lody waniliowe sa najlepsze a druga ze czekoladowe:P Wszystko wyjdzie w praniu z naszym RP i wtedy zobaczymy w jakich ambitnych filmach gral;} A co do Sagi to w sumie nie czytalem i nawet nie wiem ile ma czesci ale wydaje mi sie ze do sagi wiedzmina to grubo niedorasta
Kolega wyżej ma 100% racji, za wcześnie, by Pattisona oceniać.
Wiedźmin jest bez porównania:D
Hio, Hio:D
Pozdrawiam!
James Dean zgrał w 3 filmach, a u tego pana poza parciem to raczej nie widać zdolności, talentu czy czegokolwiek innego :>