Widzałem Go (na nieszczęście) w trzech filmach( Harry Potter i dwa badziewia z serri "Zmierzch"). Nie ważne co koleś gra i jaką scenę, zawsze ma ten sam wyraz twarzy: patrzy sie w dół i wygląda jakby miał zatwardzenie albo niedorozwój umysłowy.............ale oczywiście to wspaniały aktor.....
Skoro jest to oglądaj filmy z innymi aktorami.^^ Nie wiem co można
stwierdzić po dwóch filmach fantasy. Staram się być obiektywna, ale to aż
cholera trafia. Pooglądaj sobie 'Zemstę Frajerów' skoro kręcą Cię tak
'ambitne' filmy. :)
Dwa filmy to juz całkiem sporo by pokazać że jest się dobrym aktorem. Ile będziecie czekać by Patinson olśnił i błysnął talentem ?
Mogę się założyć,że gdyby dostał angaż do jakiejś roli w tak jechanej
przez Was "Zemście Frajerów"; to w porównaniu z Tymi ,jakże mało ambitnymi
aktorami,grającymi w tego typu filmach;jego gra aktorska nadal
byłaby.....jakby to nazwać.....jak drewno.
P.S.
Kino nie musi być ambitne ,aby było wielkie.
Robert dostał nominacje do nagrody wykonanej z najcenniejszego kruszcu złotej maliny jak myślicie czy ja zdobędzie?Ja jestem pewny że tak 1/10;)
Nie wiem po co cały spór.^^ I tak jego fankom nie wmówisz, że jest
beztalenciem tak jak ja Tobie nie wmówię, że jest dobrym aktorem (chociaż
do ideału to mu sporo brakuje). A w im większej ilości filmów zagra tym
lepiej, trening czyni mistrza. ;) Każdy ma swoje zdanie i może na tym
zakończmy?
na poczatku same pochwały filmy z seri saga odniosły wielki sukces to juz ludziom nie pasuje.Mysle ze Robert pokaze sie z innej strony w Remember me juz sie nie moge doczekać;-)a tak wogóle to zajebiste tematy wymyslacie, kompletne beztalencie, itp żenada
Temat bez sensu, tak jak ocenianie aktora po jednej roli. Aktor jednej miny? Kompletnie się z tym nie zgadzam:
http://www.youtube.com/watch?v=lDklX366QaI
http://link.brightcove.com/services/player/bcpid1545133605?bctid=21233999001
http://www.dailymotion.pl/video/x8d7tn_little-ashes-clip_shortfilms
aryel1 dziękujemy za te filmiki. Ja zwłaszcza za ten z 'Remember Me'
ponieważ, nie mogę się go doczekać. ;) Myślę, że właśnie są tu pokazane
trzy zupełnie różne jego wcielenia i we wszystkich zagrał super. Przy
każdym filmiku nieźle się uśmiałam. :)
szponter- 'Nie ważne co koleś gra i jaką scenę, zawsze ma ten sam wyraz
twarzy: patrzy sie w dół i wygląda jakby miał zatwardzenie albo niedorozwój
umysłowy'
Tak, na tych filmikach zwłaszcza. -.- Jeżeli go nie lubisz to może powiedz,
a nie wymyślasz milion innych pomysłów? (Np, że jest beztalenciem).
Zazdrościsz mu, że jest takim beztalenciem z niedorozwojem umysłowym, a
mimo wszystko ma fanki? A Ty jesteś piękny, utalentowany i nie wiem co
jeszcze i jakoś ich niewiele? Może zagraj w kolejnej adaptacji 'Zmierzchu'.
Zobaczymy jak wypadniesz. ;)
Aktorzy z ambicjami nie grają w tego typu produkcjach .Dla mnie Pattison nie pokazuje w tych filmikach nic szczególnego .Obejrzyjcie sobie fragmenty filmów z Danielem Day Lewisem to zobaczycie jak Robert marnym jest aktorem w porównaniu z kimś takim.Chociaż pewnie fanki Zmierzchu o nim nawet nie słyszały.Day Lewis przede wszystkim nie gra w gniotach, wkłada ogromne serce w to co robi i z wielkim zaangażowaniem przygotowuje się do każdej roli do tego posiada umiejętności których Robert nigdy nie osiągnie
Daremne porównania. Fanki boskiego Edka zaraz stwierdzą że co ich obchodzi Day Lewis - przecież to jakiś staruch o ile jak słusznie zauważyłeś o nim słyszały. Bobby to zwykły rzemieślnik - tyle że gra w filmach - ubogi warsztat, małe umiejętności i nie bardzo wie jak ma je wykorzystać. A to że "zagrał" w jednym filmie i nagle oczarowane fanki stwierdzają że jest boki, cudny i w ogóle najwspanialszy jest zabawne.
Porównując grę Day Levisa - oraz innych dobrych aktorów - oraz pojawianie się w filmie Patinosna wypada druzgocząco, od razu widać czego Patinosn nie potrafi i jak marny z niego aktorzyna.
Daniel w wieku Roba nie grał w takich filmach?
# 1981: Artemis 81 jako Student w bibliotece
# 1981: Thank You, P.G. Wodehouse jako Smith
# 1971: Ta przeklęta niedziela (Sunday Bloody Sunday) jako Łobuz (niewymieniony w czołówce)
Nie wmówisz mi, że każdy ma zapewniony start w ambitnych filmach na początku swojej kariery. Daniela Day Lewisa podziwiam ale to nie znaczy, że inni, którzy nie mieli matki aktorki, ojca poety i szkoły aktorskiej nie mogą stać się doskonałymi aktorami.
Ja wcale tak nie uważam. Po prostu snuję domysły. Wszystko jedno. Uważam,
że pośpiech nie sprzyja perfekcji, i że trzeba lat, by stać się naprawdę
dobrym aktorem. Facet jest jeszcze młody, i ma wiele lat życia przed sobą,
więc myślę, że jeszcze zabłyśnie. A kto uważa 'Zmierzch' za badziewie,
niech sobie uważa. Nie moja wina, że nie wszyscy potrafią się na chwilę
oderwać od rzeczywistości. ;) Lubię filmy, które są poważne i zagmatwane
typu 'Wątpliwość' z Meryl Streep i lubię filmy takie jak 'Zmierzch'.
Kwestia gustu. ;)
Daniel Day Lewis a Pattinson .. co to za porównanie ??
Nie porównuj kogoś z długoletnim stażem w kinie a kogoś kto w sumie dopiero zaczyna.
Na jakiej podstawie tak wnioskujesz? Każdy musi od czegoś zacząć.
A 'Zmierzch' jak już mówiłam, kwestia gustu czy się komuś podoba czy nie.
aktorsko Pattinsona porównałbym do Orlando Blooma ale Bloom ma te przewagę że przynajmniej zagrał we wspaniałym i cieszącym się uznaniem na całym świecie Władcy pierścieni i w sumie poprawnie wywiązał się ze swojego zadania a pattinson nie dość że nie umie grać to na dodatek jego debiut to kiepski Harry Potter a potem było jeszcze gorzej.....
Rozumiem, że skoro wydajesz taką opinię to umiesz się uzasadnić. Proszę Cię
wyjaśnij nam dlaczego według Ciebie jest kiepskim aktorem. I nie mów, że
jest aktorem jednej miny, bo jak się przekonaliśmy na zwiastunach bądź
wycinkach z innych filmów- wcale tak nie jest.
W 'Władca Pierścieni' faktycznie wspaniały. Film fantasy, ukazujący mnóstwo
ohydnych stworków, które nie istnieją i przy okazji zabijają wszystko co
się rusza. ;)
No, może nie wszystko. Nie wiem, nie zagłębiłam się tak bardzo ani w
książki ani w filmy, ponieważ jak dla mnie za dużo w tym fikcji.
Poprzestałam na pierwszej części filmowej i już.^^
Dla mnie jest aktorem jednej miny, a w zmierzchu miał cały czas minę "strającego kota na pustyni" oraz domalowaną klatę, poprostu dla mnie wyglądał żałośnie i zniszczył książkowego edwarda.
Pattison nie potrafi ukazywać emocji,ma fatalna mimikę ,można by go wieszakiem na ubrania zastąpić ,nie będę się rozpisywał bo o niektórych aktorach nie bardzo jest co powiedzieć
Tu masz dla porównania trochę aktorstwa z najwyższej półki zobacz proszę i oceń sama
http://www.youtube.com/watch?v=KwkP7Gnp7ek
http://www.youtube.com/watch?v=6J8I9XgwfmU
http://www.youtube.com/watch?v=eTC8LV9nEV8&feature=related
Oj tak, mi też zepsuł swoją 'grą' postać 'boskiego Edka'. Nie wiedziałam, że współczesnym idolem gorących nastek jest nieestetycznie wyglądający, aseksualny aktor jednej roli.
Mary, to może objaśnisz nam jak wygląda srający kot na pustyni? Nie dało
się tego ubrać w subtelniejsze słowa?
No cóż, a ja tam myślę, co myślę i nikt tego nie zmieni. ;) Jakby nie było
facet dopiero zaczyna.
Tak dodam na marginesie, że zbyt wielu lat nie mam i nie znam aktorów,
którzy występowali w powyższych filmikach. Urodziłam się trochę za późno.
Może jak za ileś tam lat, spojrzę na to z perspektywy czasu to trochę się z
siebie pośmieję. Ale teraz twierdzę co twierdzę.
Nie mówię, że Pattinson jest świetnym aktorem. Twierdzę, że jako Edward
jest przystojny i gdyby o siebie dbał w realu to byłby przystojniejszy. O
jego grze już chyba mi zbrzydło dyskutować.
No ja mam 17 lat i znam tych aktorów, nie wiem w czym niby problem. Po prostu trochę się zainteresuj bardziej ambitnym kinem, bo Twoje zachwyty nad Sagą są spowodowane zapewne brakiem możności porównania do lepszych produkcji.
nie znasz Roberta De Niro... (to ten co walił we ścianę)a w dwóch filmikach to ten niepełnosprawny mężczyzna to Daniel Day Lewis a ten chrzczony to również Day Lewis i to nie są stare filmy ...jak można Roberta De Niro nie znać to tak jakby ktoś nie widział kim jest Madonna...
do twarzy mu z rolami świrów i wariatów naprawdę bardzo dobrze w tym odnajduje sie. Dali był świrem, w filmie Haunted airman tez gra chorego psychicznie, w How to Be to bez komentarzy zresztą nawet w zmierzchu nie jest do końca normalny. no jest jeszcze kilka innych ról ale to już nic. zresztą chyba nie musiał za bardzo sie napracować i dla tego i sie podoba bo grał chyba siebie w każdej z tych postaci
Nie rozumiem dlaczego go obrażacie .. sprawia Wam to satysfakcje, nudzicie się i nie macie co robić więc obrzucacie go błotem. Pytam się, jakim prawem? Nawet go nie znacie.. szkoda słów
wali mnie jakiś Pattison który jest niczym dla kina ja się pytam(parę postów wyżej) jak można nie znać Roberta De Niro???????!!!!@!!!!!
tank_g to nie było do Ciebie akurat ;]
lotr_2 Ja tez nie wiem jak można nie znać De Niro.. ale nie denerwuj się. To w niczym nie pomoże.
1. Ciekawi mnie czemuż to autor tematu uważa sagę (serri? a cóż to jest?) Zmierzchu za badziew?
2. Jeśli wać pan uważa, że Pattinson wygląda jakby miał wieczne zatwardzenie to nie mogę zgodzić się z tym stwierdzeniem. Po pierwsze to z punktu fizjologii awykonalne, po drugie zwyczajnie niedorzeczne.
3. Faktem niezaprzeczalnym jest to, że ów aktor podoba się wielu kobietom: młody, przystojny, niezwykle męski, utalentowany aktorsko i muzycznie. Fakt panowie, jest czego zazdrościć.
4. Czytałam sagę zmierzchu. Nie mogę niczego zarzucić grze Pattinsona w szczególności w pierwszej części (w Księżycu w nowiu zagrał słabiej, być może pośrednią winą jest zmiana reżysera?). Jego spojrzenie i wyraz twarzy miały wyrażać piekielne cierpienie i udrękę. Moim zdaniem - dobra robota. Być może płytkość pańskiego wejrzenia pozwala tak ciasno "ową" mimikę interpretować. Proszę także pamiętać, iż postać Edwarda tak naprawdę nie reprezentuje rodzaju ludzkiego.
5. Moim zdaniem zanim wypowie się tak odważne słowa krytyki najpierw powinno zapoznać się z większą ilością ról niż tylko "3" i to w widowiskach komercyjnych.
Polecam obejrzenie bardziej ambitnego filmu jak "Little Ashes", gdzie Pattinson genialnie, zaskakująco i żywo odegrał rolę takiej osobowości jaką był Genialny Salvador Dali. O ile wcześniej uważałam R.Pattinsona za aktora dobrego tak teraz mogę śmiało powiedzieć, że o ile dobrze pokieruje swoją karierą ma zadatki na aktora wybitnego.
Z niecierpliwością czekam na kolejne filmy Pattinsona pokroju "Little Ashes".
A konkluzję pozostawiam do własnej oceny.
"Moim zdaniem zanim wypowie się tak odważne słowa krytyki najpierw powinno zapoznać się z większą ilością ról niż tylko "3" i to w widowiskach komercyjnych."
Czy te słowa były kierowane do mnie?
żaden z tych filmów nie jest komercyjnym widowiskiem w przeciwieństwie zmierzchu
Normalnie to nawet bym nie odpowiadał na post , w którym autor zadaje pytania typu:"serri? a cóż to jest?"........bo to tylko świadczy o Twej małostkowości......a z takimi osobami to mi się rozmowy prowadzić nie chcę.Ale niech Ci będzie
ad 1
Gdyż jest ona dla mnie badziewem( mówię tu o filmach ,nie o książce,której nie czytałem i nie zamierzam). O ile pierwsza część miała jakiś tam średni poziom, to "Księżyc w...." to istny dramat.....nuda,nuda i jeszcze raz nuda.......nigdy wcześniej nie zasnąłem na filmie; jakkolwiek by nie był nudny i dłużący się;ale na tym nie wytrzymałem ,i musiałem się zdrzemnąć na jakieś 15 minut( ku niezadowoleniu dziewczyny, siedzącej obok mnie:D).......bez kitu ,jedyne co było;jak dla mnie; godne uwagi w tym filmie to walka dwóch wilków i nowe modele Volvo( a to chyba nie świadczy dobrze o filmie)
ad 2
A czemuż to wyglądanie(oczywiście chodzi o wygląd twarzy) jakby się miało permanentne zatwardzenie, miałoby być fizjologicznie awykonalne?
ad 3
"Fakt panowie, jest czego zazdrościć."......ja już zabierałem tutaj głos w tej sprawie. Doszedłem do wniosku, że to Wy,kobiety macie dużo większy problem z zazdrością, skoro non stop o niej piszecie , i uważacie ,że to głównie ona, a może i wyłącznie ona ,determinuje nasze zarzuty względem Pattisona...........I coś mi się wydaję ,że mam rację.
ad 4
Gdyby tylko potrafił odegrać to cierpienie za pomocą więcej niż tylko jednego i tego samego wyrazu twarzy( ala zatwardzenie,niestrawność,tudzież niedorozwój umysłowy). A co to ma za znaczenie, jakiego jest rodzaju? Skoro wygląda jak człowiek to i mimikę ma jak człowiek.....proste.
ad 5
Krytykuje to co widziałem, skoro w tym co widziałem był "zatwardziały" to śmiem twierdzić......że wybitny to On raczej nie będzię. A co do zachwalanego przez fanów Roberta "Little Ashes", to dam mu szanse i sobie go oglądne w najbliższym czasie.
Tak troszeczkę poza tematem to powiem, że Roberta De Niro znam. Drobne
przeoczenie. ;)
Z jego udziałem co prawda nie obejrzałam zbyt dużo filmów, bo tylko 'Ojca
Chrzestnego II' i to dzięki babci. ;)
Jej, wykorzystujecie wszystko, byle by człowiekowi pokazać, że jest gorszy
(i to tylko dlatego, że nie podziela waszego zdania).
A lat mam ile mam, więc pociągają mnie takie a nie inne filmy. To troszkę
jakby zarzucało się kilkulatkowi, że ogląda Disney Channel a nie Discovery.
A tak przy okazji to nie widzę żadnego podobieństwa między osobą z jakąś
dysfunkcją umysłową a Pattinsonem.
http://www.niepelnosprawni.pl/files/www.niepelnosprawni.pl/public/zdjecia20
09/jenny_erickson.jpg
http://popularbiographies.files.wordpress.com/2009/04/robert-
pattinson_l.jpg
Po przykładowym zdjęciu, dla porównania. Nie wiem czy tylko ja to widzę,
ale różnica jest. xP
1. Uważam, że rzeczy należy nazywać po imieniu: saga to saga, trylogia to trylogia i już... Seria to może być określenie równe numerowi partii, modelowi albo składnikiem klasyfikacji.
2. Rzecz gustu, zainteresowań i głębokości odbioru przekazu. Nie wszystkim musi się podobać. Zapytałabym dlaczego to badziewie i nuda ale chyba nie doczekam się jakiejś bardziej konkretnej odpowiedzi.
3. Chodziło o "wieczne zatwardzenie".
4. Ciekawa teoria, naprawdę... Nie próbuje jej obalać
5. Myślę, że tu ukazuje się twa pewna płytkość w ocenie mimiki. Większość mężczyzn ma z tym problem. Nie musisz czuć sie dotknięty.
6. Polecam obejrzenie. Jestem ciekawa Twojej oceny, mam nadzieje że podzielisz się wrażeniami na tym forum.
Chcesz konkretnej odpowiedzi......oto ona:
http://www.youtube.com/watch?v=Z9VQ089v9VQ
Lepiej się moim zdaniem opisać nie da,gry Roberta jak i "Zmierzchowych" filmów.
Założyciel tego tematu jest ignorantem. Nie czytał książek (Twilight Saga) i nawet nie zamierza, przez co nie zaznajomił się z problemem, który dręczy bohatera odtwarzanego przez Roberta Pattinsona. Wypowiedź jest przesycona sarkazmem i niepoważna. Nie można oceniać aktora, nie znając osobowości postaci jaką gra. W tych filmach pokazał więcej niż jedną minę, ba odtworzył różne stany ducha bohaterów. Jego warsztat aktorski jest całkiem dobry, choć nie doskonały, ponieważ brakuje mu jeszcze doświadczenia. Czas pokaże jak bardzo rozwinie się jego kariera, a już dziś jest zdobywcą wielu prestiżowych nagród.
Radzę bardziej zgłębiać temat na jaki się wypowiada, bo takich opinii nie sposób traktować poważnie.