oj dokładnie...właśnie wszyscy zachwycają się jego męskością, a według mnie on się robi zniewieściały...i on nie jest lekko flejtuchowaty tylko mega. I według mnie zmierzch mu zaszkodził...już zawsze będzie z tym kojarzony.

ja raczej powiedziałabym, że dicaprio BYŁ dobrym aktorem .. teraz trochę się zapuścił ..

jak można się aktorsko zapuścić? ;p
i w którym jego najnowszym filmie byl zapuszczony?

Nie wiem jak inni, ale ja wychodzę z założenia, że jeśli ktoś choćby i tylko w jednym filmie błysnął swoim talentem i umiejętnościami to zasługuje na miano dobrego aktora. Dożywotnio. Co najwyżej można mówić, że jest w gorszej formie, ale forma przeszła jeśli chodzi o 'bycia/nie bycie' dobrym aktorem jakoś do mnie nie trafia.

Ja nie uważam, że jeśli aktor zagra w jednym filmie dobrze to odrazu zasługuje na miano dobrego aktora. Myślę, że dobry aktor musi potrafić odgerać kilka różnych ról, wcielić się w różne postaci by został uważany za dobrego aktora.

zurel ma racje. trzeba pokazac ze sie umie wcielac w rożne postacie. bo potem może się okazać, ze ktoś potrafi tylko jedną rolę zagrać i potem ją trąbi przez lata, nawet jesli ta rola jest podzielona na różne postacie w różnych filmach ;)

Dobry nie oznacza w każdym przypadku- wszechstronny ;]
W moim poście także nie chodziło mi 'tylko' o dobre odegranie jednej roli- ale raczej *przebłysk geniuszu*.

Sa aktorzy jak np. Johny Depp ktorzy sa nazywani ludzmi o 100 twarzach bo potrafia wcielic w rozne zupelnie nie podobne do siebie role. Sa tez inni ktorzy razwijaja sie np. wdanym gatunku: Horror, Dramat czy tam komedia. A pan Pattinson niezaleznie w jakich filmach grywal zawsze bedzie kojarzoy z filmami typu Zmierzch (Horrory, Romnse itp)

Ja tam lubię Pattinsona i Dicapria, obaj są przystojni. Zgadzam się z wam, że Pattinson będzie kojarzony ze Zmierzchem, co najmniej jak nie zagra w równie popularnym filmie :)

Nie znoszę go i zgadzam się z autorką postu.

to z nim nie śpij jak nie chcesz założycielko tematu, zresztą nawet byś nie mogła gdyż nikt nie ma dostępu do gwiazd(ale mniejsza o to, każdy wie o co chodzi). a niech se będzie flejtuchowaty itp. itd. ważne, żeby potrafił wykazać się talentem aktorskim, ciekawe jak zagra w następnych częściach sagi no i innych filmach. dla mnie i tak jest przystojny, czego żaden komentarz nie zmieni w mojej opinii.

Nikt nie bd miał do niego dostępu...
Żadna fanka i takie tam...
Tylko jak to Kirsten i jego inni wielcy przyjaciele...
Moim zdaniem jest ładny...
Na to coś i kropka...
______________________________
A ty i tak się z nim nie prześpisz nawet jeśli byś zmieniła zdanie;P

Oj, fanki maniakalne... Po co wy wchodzicie w takie miejsca? Żeby nam mówić, że się mylimy? Po pierwsze nie zmienię zdania, bo jak mi sie ktoś nie podoba, to trudno żeby nagle zaczął. Po drugie uważam że bezsensem jest deklarowanie że ktoś chce się przespać z jakąś gwiazdą kina, której nie zna. Po trzecie nie mam zamiaru sypiać z kimś kto nie jest moim mężem, ani nawet chłopakiem. A po czwarte - naważniejsze - ten tytuł tematu był bezpośrednią odpowiedzią na "A ja chcę się z nim przespać" autorstwa maniakalnej fanki. Nie zmienię zdania, nie martwcie się, dziewczęta. Jest wasz. Bierzcie go i smacznego :P

Przepraszam<z ironią>ja cię bardzo!
Jeśli mówię, że jest ładny nie jestem od razu maniakalną fanką...
ot co!

A ja bym sie z nim wyruchała z miłą chęcią xD
Haha ;D !

tak ja też xD ale zeby miał torbe papierowa na głowie xD

żebyś nie weidziałą kto to jest ??
Tak dobre...:P:P
_________________

Ja pierdole kto porównuje tego pizdusia do DiCapria?.Ten drugi potrafi grać(kilka nominacji do oscarqa),ma talent i wyrasta na prawdziwą legendę kina ,zaś ten pizduś ma na koncie jeden tytuł beznadziejnej zresztą pozycji dla odmóżdżonych małolat i niedoruchanych bazyli,których nikt kijem nie chce tknąć i kisiel w gaciach mają na widok tego fajansiarza.

kwitek, nie lubię patisona, założyłam ten post nie bez celu. zgadzam się też że nie ma sensu go (patisona) porównywać z dicapriem, bo to zupełnie nie ta klasa i jeszcze za wcześnie. za to błagam Cię, nie nazywaj nastolatek "niedoruchanymi bazyliami, których nikt nie chce tknąć". Potem dzieciaki (tak, dzieciaki, bo to są jeszcze dzieci) mają kompleksy, że nie uprawiają seksu na okrągło, i tworzy się jakaś pojebana mitologia, że jak masz 16 lat to już musisz dawno stracić cnotę i bzykać się raz w tygodniu, inaczej jesteś brzydka i nikt cię nie chce.

eh...
macie tematy, że normalnie nie wiem co...
Może nie jest taki jak Leonardo, ale jesze kilknaście lat w branży i zobaczymy co z niego wyrośnie...
Może naczy się grać...
Nie osądzajmy go za wygląd, ani za jeden film , który oglądaliśmy, bo jest teraz na topie...
___________
Chyba,że ktoś ogladał więcej filmów z jego udziałem to wtedy już może!?

Wyrośnie z niego wielkie gówno i tyle.DiCaprio talent miał od razu.W "Co gryzie Gilberta Greape'a","Chłopięcym świecie" pokazał co potrafi.Później przyszły czasy "Titanica",których nie skomentuje i wielki powrót rolami u Martina Scorcese.Ta pizda to gwiazdka paru sezonów co najwyżej.

Może...
Hehe...
Będzie gwiazdką disneya...:P:P
_________
Jak się skońcy saga to i owszem...

Ej, niektóre 'gwiazdki' Disney'a są spoko! Np. Gomez ;) <3

Ej..no sorka dla fanów Gomez jest fajna- jest w UNICEF...
_____
Ale tak Miley...yh odruch wymiotny...

"Jest fajna, bo jest w UNICEF" -eeee, Angelina Jolie też jest. To moim zdaniem żałosne, że gwiazdy próbują wypromować się przez trąbienie o swojej działaności charytatywnej. Jeżeli ktoś naprawdę chce pomagać innym powinien robić to po cichu i skromnie.

Sławni ludzie przyciągają media. To dobrze, że chociaż ich garstka wykorzystuje to po to by zwrócić uwage na jakiś problem. Nieważne jest jaki mają w tym interes, jak przyciągną media i będą z tego pieniądze na ten cel, to mogą sie promować do woli.

Lorinna sorka,ze to tak zabrzmiało jakbym ceniła ludzi za to gdzie są...
Ale jeśli popatrzy się na młode gwiazdki to nie każde garnią się do tego, aby pomagać innym...
Angelina owszem jest zdoalna zasługuje na to, aby byc w Unicefie, jednak podziwiam Selenę za to, że potrafiła znaleźć się w tak, jakby to ująć "zaszczytnym gronie"?
________
Przynajmniej jest lepsza od Miley:/

Hm, przemyślałam sprawę, macie sporo racji. Jeżeli ktoś jest sławny, to dobrze, że pokazuje światu iż można inaczej. A Miley Cyrus nie jest chyba taka zła, pasuje na idolkę dla dzieci - nie pije, nie pali, nie puszcza się, nie ćpa, nie sypia z Nergalem ;). Nie martwiłabym się, gdyby moje hipotetyczne potomstwo oglądało Hanę Montanę.

Masz rację. Miley jest bardzo porządna. Przykład:
http://mileycyrus1fan1992.wrzuta.pl/obraz/0ED2l0K4QCp/miley_cyrus_private

Ach...ja i tak jej nie lubię za bardzo;)
__

Przecież nic tu nie ma. Dziewczyna przed lustrem. Zero piersi, zero pośladków, nawet zero ud. Jak ktoś chce zobaczyć erotyzm, to wszędzie go zobaczy.

zgadzam sie z Rose92 w 100%.Poza tym uważam , że nie fair jest oceniać jego grę, skoro dopiero "zaczął" i nie miał okazji wykazać się w innych filmach.

Tak jakby dopiero zaczął...
Bo jeśli tak poparzeć to już dawno zaczął grać, ale dopiero teraz go zauważyliśmy...
No wiecie ten "Zmierzch"...głowna rola i no fajnie!

___
Choć niekótrzy zapewne uważają ten film za badziew...
Ja lubię ten "badziew":P

Pattinson i symbol seksu? ludzie dajcie spokoj, widze ze gusta sie zanizają.
Ian Somerholder/n < nie pamietam dokladnie jak pisze sie jego nazwisko>, tez wystepuje w co prawda serialu o wampirach, on jest naprawde seksowny.
moge wskazac wielu mlodych aktorow i tych bardziej i tych mniej znanych, ktorych uroda przyćmiewa Pattinosa.

Mój przykład to moze być np...
HMM...kolega z planu "Zmierzch: Jackson Rathbone:P
Jest śliczny jako blondyn i ma szczery i ładny uśmiech:P
____
Rob tez jest niczego sobie jako Edward a tak jak o siebie zadba - why not?!

A więc. Rob ma ode mnie narazie ocene 2...
W Potterze był słaby, a w Zmierzchu jeszcze gorszy.
Ocena może ulec zmianie, w co nie wątpie.
I tyle w związku z umiejętnościami aktorskimi.
Co do wyglądu... Ma nawet ciekawą urodę, może się podobać, ale np. nie mi ;) A tym bardziej nie w Zmierzchu - Jako Edward jest poprostu brzyydki.

Och zależy dla kogo!:P
__
Ciekawa uroda eehhh...racja...
__
Jako Ed cłodny, opanowany i romatyczny...
Idealny, jednak nierealny ideał chłopaka!

A ja już z nim spałem

W Potterze może nie był powalający, zagrał powiedziałabym miernie (zresztą,
to nie on miał grać tam pierwsze skrzypce, tylko sam Harry Potter :) ). Ale
w "Zmierzchu"? Bez przesady. Przeczytałam całą sagę, a w niej Edward raczej
uchodzi za ciotę mimo tej swojej męskości i wielu innych zalet, które tak
porywają kobiety na całym świecie. Więc nie wmówisz mi, że Pattinson zagrał
słabo, skoro książka tego wymagała - nie słabości - tylko tej ciotowatości.
A co do ogólnego wrażenia. Wszystkie kobiety lecą na Edwarda - ma cholernie
wiele zalet które pociągają i chciałybyśmy, żeby nasi faceci je mieli (
może nie wszystkie zalety bo część z nich jest naprawdę denerwująca! ), ale
kobiety nie potrafią oddzielić aktora od bohatera.

uważam ze w tej całej dyskusji jedynie wypowiedz fshelle jest w miare sensowana. jeśli nie wiecie jak ta rola powinna wyglądac to zapraszam do książek. pozdrawiam

gosiukukuk - jeśli chodzi o Pattinsona, to się nie wypowiem, bo to tylko kwestia gustu.
Ale jeśli chodzi o Somerhaldera - to TAK!!
Zgadzam się absolutnie, jako wampir ma to COŚ;)

Spójrzcie tylko na to;)

http://img217.imageshack.us/img217/6805/iansomerhaldersweet.jpg

Pattinson miał główną rolę? Grał Bellę?!

"zaś ten pizduś ma na koncie jeden tytuł beznadziejnej zresztą pozycji dla odmóżdżonych małolat i niedoruchanych bazyli"

Ahh... Widzę, że rozwija się niesamowicie kulturalna dyskusja...

Ja, przełamując wasze nędzne stereotypy, napiszę, że potrafię rozdzielić rolę Edwarda a samego Pattinsona.
Dziwne?

Stwierdzam nawet, że wolę Roberta poza planem filmowym sagi.
Zaskakujące?

Porównujecie młodą twarz do DiCapria - wyrobionego aktora.
Co więcej, mam wrażenie, iż próbujecie pokazać jego łobuzerski wygląd czy nieprzereklamowany sposób na życie tylko w złym świetle.
Ale nie każdego można ukazać jako słodkiego chłopca z Titanica.

Teraz, dla Pattinsona nadchodzą nowe role - Unbound Captives z Hugh Jackmanem czy Remember me z Piercem Brosmanem.

Nie można zmienić kogoś, ot tak.
Bo sam Robert, chociaż jet teraz jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów i niezmierną sensacją, pozostaje sobą w każdej sytuacji.
Nie mam zamiaru wielce porównywać jego do chociażby Jamesa Deana. Co nie zmienia faktu, iż ich bycie na przekór wszystkiemu czy nietuzinkowy styl, a nawet może gra jest całkiem analogiczna.

Bo czytając Pudelka, niesamowite informacje o jego życiu osobistym czy wypowiadając się na temat jego dorobku aktorskiego, nie mając o tym najmniejszego pojęcia - przepraszam - ale tylko ukazujecie prostotę waszego rozumu. Nie zmienicie tym mojego czy innych myślenia na temat Roba, jako rozwijającego się, młodego aktora z wielkimi perspektywami.

Bo pora na Pattinsona dopiero się zaczęła.

Chce ci powiedzieć, że jak także potrafię to rozróżnić iie jesteś sama na tym świecie:P
<może jest nas tylko dwie...a może i więcej>
___
Tylko wiesz, jednak troszkę lubie sobie go porównywać do postaci jakie grał tam i tu...
To chyba jakiś sposób na odróznianie jego od Edwrada czy jego i Cedrica...
No wkońcu jest aktorem i tyle...
____
Bo pora na Pattinsony się zaczęła i trwać będzie, aż sam nie zdecyduje o swoim losie...
"Tłumacz...jesli nie znudz mu się aktorstwo:P

"a ja NIE CHCĘ się z nim przespać" - mądra dziewczyna .Takich dziewczyn trzeba jak najwięcej które umieją rozeznać co i jak.

Haley Joel Osment to był młody dobry aktor a nie to pedalstwo

Oj... Rzeczywiście!
Aktor znany wiekszości z roli nadętego nastolatka z serialu dla młodzieży z lat 90tych. Taaak, to naprawdę wspaniały aktor.
Pomijając jego kilkuletnie przerwy w graniu i niedużo filmów w jego 15? letniej karierze... wyśmienity.

A plotkami się nie dzielę. Z resztą nie słyszałam też takich o jego orientacji seksualnej...

Ten "nadęty nastolatek" był nominowany do Oscara za "Szósty zmysł" a ten osobnik tutaj może pomarzyc co najwyżej o nagrodach MTV

Co do "nadętego nastolatka", było to określenie grającego przez niego w serialu bohatera, a nie stricte Osmenta.
Tak jak niektórzy już przypięli Robertowi łatkę "Zmierzchu", tak większość porównuje go ze... "Szkołą złamanych serc".

A jeśli chodzi o nominację do Oscara - sama Akademia Filmowa nie jest wyrocznią zawładającą naszymi filmowymi gustami. Mi osobiście "Szósty zmysł" średnio się podobał - brak napięcia, pomieszana rzeczywistość ze snem, plus jedynie za trochę dreszczyku. Większą i ciekawszą rolę zagrał Willis.

A marzyć o mtv już nie musi - ma.

Pozdrawiam.

dla mnie podoba się Robert a nie Edward,Edward jest postacią wymyśloną.
Niewiem czy bym się z nim przespała najpierw bym musiała go poznać.
A pozatym mi się on bardziej w Potterze podobał niż w tym bez urazy przereklamowanym Zmierzchu.

"Uważam, że Patisonowa mania wynika z faktu, że panienki mylą jego i Edzia ze Zmierzchu. "

mówisz to Ty, mówi to sam Pattinson - ludzie , litości.
nie trzeba wałkować jednego tematu tyle razy. -_-'

wiem "nie musisz czytać" , nie nie muszę , wcale ale wcale tylko co chwile powstaje o tym nowy temat. "nastolatki to" "nastolatki tamto" "bo Pattinson to nie Edward" uh .