Ryan Amon

7,1
103 oceny muzyki
powrót do forum osoby Ryan Amon

Widzę, że to jego pierwszy projekt. Mam nadzieję, że mu się uda.

Mojzesz_trzeci

stworzył świetnego OSTa!

flake

Właśnie przesłuchałem cały soundtrack i muszę się z Tobą zgodzić. Niezła ścieżka dźwiękowa jak na początek kariery. Oby tak dalej.

Mojzesz_trzeci

powiem Ci, że w połączeniu z obrazem robi jeszcze leprze wrażenie :)

http://paniebartoszewski.blogspot.com/2013/08/przerazajaca-wizja-doskonaego-swia ta.html

flake

Czytałem już wcześniej Twoją opinię na blogu (śledzę forum Elizjum) i muszę przyznać, że te 5 dni do premiery to dla mnie za dużo czekania :)

Mojzesz_trzeci

Film puszczają już np w IMAXach :)

flake

Dość szybko. Ja tam do IMAXa ma daleko. Wybiorę się do starego, "dobrego" Heliosa :)
Tak poza tematem, czytając Twego bloga, widzę, że Tobie też spodobał się Man of Steel.

Mojzesz_trzeci

Owszem spodobał mi się :) Wiele osób na niego narzekało ale ja jestem po stronie tych, którzy byli zadowoleni po seansie :) Tak w ogóle to zapraszam do śledzenia bloga, staram się systematycznie dodawać recenzje :)

Mojzesz_trzeci

Jedna z najlepszych ścieżek dźwiękowych na pewno pomoże stworzyć fajny klimat muszę to obejrzeć

pboguslaw

Warto obejrzeć film. (Nie, nie reklamuję :P). Jeśli lubisz kino akcji w klimacie sci-fi i czasami przymrużasz oko na błędy to co się spodoba :)
Ale mniejsza o to, nie o tym był temat. Ścieżka świetnie komponuje się w film. Nieźle opisuje zrujnowaną Ziemię i Elizjum.

Mojzesz_trzeci

Ścieżka do Elizjum jest równie kliszowa i tandetna co sam film, z tą tylko różnicą, że film został stworzony bazując na ciekawym pomyśle - o muzyce zwyczajnie nie można tego powiedzieć. Autor garściami czerpie z muzycznych trendów zapoczątkowanych przez wątpliwe hollywoodzkie guru w osobie Hansa Zimmera oraz jego przydupasów, mieląc do bólu wszystkie sztampowe rozwiązania i tak już wałkowane przez niemal wszystkich współczesnych kompozytorów. Jeśli komuś odpowiada kolejna ścieżka złożona niemal w całości z ogłuszających bębnów, pustych smyczkowych przygrywek, zawodzących wokalów i blaszanych 'pierdnięć' - nie czepiam się, jednak pod względem artystycznym Elizjum nie prezentuje sobą absolutnie nic - ot, kolejny pusty no-name który szybko się zapomina na tle setek innych podobnych ścieżek.

vectivus001

Z ciekawości (nie broniąc nikogo) spytam, jak według Ciebie powinna brzmieć ścieżka dźwiękowa do takiego filmu? :>

flake

Jak powinna brzmieć? Tak jak każda szanująca się ścieżka dźwiękowa, czyli po prostu: unikalnie. Nie interesuje mnie na jaką stylistykę decydują się kompozytorzy (mają pełne prawo wybrać to, co uznają za stosowne), tak długo jak muzyka ma w sobie coś, co po wyjściu z kina pozostaje w głowie i po kolejnych przesłuchaniach jednoznacznie kojarzy się z danym filmem. Muzyka z Elizjum jest pod tym względem rozczarowująca - nie dość, że cały album jest ciągłym mieleniem zarówno 'zimmerowskiej' jak i 'trailerowej' stylistyki, to brak jakiegokolwiek tematu muzycznego czy choćby charakterystycznej przygrywki czyni tą ścieżkę pustą i totalnie bez wyrazu. Taki przerost formy nad treścią byłby wystarczający w muzyce do trailerów, ale jak na ścieżkę filmową jest to zwyczajnie za mało.
Zdaję sobie sprawę, że Elizjum to blockbuster akcji, gdzie materiał nie jest zbyt wymagający (czyli przejdzie właściwie wszystko co jest głośne i rytmiczne), jednak boli fakt, że Amon, mając tak wielką dowolność w tworzeniu muzyki jak to opisywał w wywiadzie, poszedł na łatwiznę i zdecydował się na powtarzanie schematów zamiast próbować stworzyć coś oryginalnego czy choćby zwyczajnie rozpoznawalnego.

vectivus001

Wydaje mi się, że czasy charakterystycznych motywów muzycznych poszły lekko w zapomnienie. Ciężko dostać teraz coś na miarę Władcy Pierścieni czy Harry'ego Pottera. Już dawno nie słyszałem niczego na miarę głównego motywu z Batmana 89, Terminatora czy właśnie Pottera. Takie jest oblicze dzisiejszych OSTów i chyba trzeba się z tym pogodzić, a nie krytykować i wymagać Bóg wie czego :)

flake

Możliwe że źle się wyraziłem - nie wymagam czegoś niesamowicie oryginalnego i przełomowego, nie żądam też żeby każdy nowy album pozostawiał po sobie coś wielkiego w historii muzyki filmowej. Po prostu liczę, że kompozytorzy wykażą się przynajmniej odrobiną inicjatywy, tak, aby próbowali ilustrować filmy w sposób choć odrobinę odróżniający ich od pustego, sztampowego łomotu. Jeśli to jest teraz wymaganie Bóg wie czego, to wolę nie wiedzieć jak to będzie wyglądać za kilka czy kilkanaście lat - malejące wymagania widowni i wszechobecna komercyjność nie wróżą tu niczego dobrego, co boli jeszcze bardziej, gdy przypomni się nie tak dawne czasy, gdy kompozytorzy prześcigali się w poszukiwaniu nowych rozwiązań zamiast bawić się w bezmózgie kserokopiarki.

vectivus001

Znam Ryana Amon od 6 lat. Cała jego dotychczasowa twórczość (trailer music) ma się kompletnie nijak do Zimmera czy innych jego powielaczy i przydupasów. Uwierz mi, że nie są to typowe dla tego "gatunku" muzyki blockbustery. Jest to muzyka jedyna w swoim rodzaju, muzyka, jakiej nie tworzy nikt inny, a przez to mało popularna w branży trailer music.
Niestety, z racji swojego charakteru nie nadawałaby się do filmu, jakim jest Elysium.

Nie przesłuchałem jeszcze całego soundtracku, ale nie powiem, aby mnie jakoś bardzo zainteresował. Ryan Amon jest jednym z moich ulubionych kompozytorów (głównie za swoją oryginalność) i trochę mi żal, że Elysium niczym mnie nie zaskoczyło. Szczerze muszę przyznać, że bardziej czekam na szósty album City of the Fallen (osobisty projekt Amona), niż czekałem na ścieżkę dźwiękową.
W każdym razie nie byłbym tak surowy i nie porównywałbym do Zimmera. W życiu nie słyszałem, aby Zimmer korzystał z bębnów użytych w Elysium (kilka bibliotek samplowych, w tym Drums of War - mają bardzo charakterystyczne brzmienie), podobnych ambientowych brzmień czy mongolskich gardłowych śpiewów.

ZtB

gość ma racje z tym, że facet inspiruje się Zimmer (widać to prawie w każdym utworze w Elizjum!) przykładem może być utwór "Keep them busy" z "Phone call".
@vectivus001 hejtujesz Zimmera spoko, ale Twoje argumenty są trochę bez sensu, ponieważ piszesz, że OST powinien mieć przewodni temat muzyczny. Na szybko wymienię Ci motywy przewodnie ost filmów, które przychodzą mi do głowy - "Piraci, Batman, The Rock, Madagaskar, Holmes, Black Hawk down, Karamzynowy przypływ, Rain man. Wielu osobom nie podoba się to, że wykorzystuje swoje poprzednie utwory i je modyfikuje na potrzeby nowego obrazu. Jest to niezaprzeczalny fakt, ale większości się to podoba. Poza tym robią to wszyscy czołowi kompozytorzy.
@ZtB, nie posiadam żadnych zdolności muzycznych, a słuch mam dość kiepski. Jednakże jeśli chodzi o muzykę filmową to mam dobrą pamięć. Muzyka która wg Ciebie jest tak niesamowicie oryginalna - Amon wzoruje się na muzyce Zimmera (TDK, Łzy Słońca, Król Artur oraz Black Hawk Down), Steva Jablonskygo (The Island), Gregsona-Williamsa (Deja vu, Man on Fire, Broken Arrow) oraz Newtona Howarda (Blood diamond, The great debaters) i Thomasa Newmana (Droga do zatracenia). Jeśli chodzi o trailer music to jest to ciekawy rodzaj muzyki filmowej, która coraz bardziej się rozwija i zgadzam się z Tobą jest jedyna w swoim rodzaju. Aczkolwiek i tu można doszukać się wielu podobieństw do innych utworów, które już słyszałem. Musiałbym poszperać w swojej bibliotece muzycznej, by podać przykłady, a nie chce mi się.
Co do bębnów użytych przez Zimmera to np. trylogia TDK
Jak dla mnie ścieżka spasowała mi w 100% do filmu i dodałem OST do listy, bo przyjemnie jej się słucha! Widziałem setki filmów i widzę w nim potencjał, który może się w ciekawy sposób rozwinąć. Jest to ciekawe odkrycie tego roku, podobnie jak M83 i jego ścieżka do Obvilion!

emu_

Nigdy nie napisałem, że muzyka z Elysium jest oryginalna. Pisałem natomiast o muzyce, którą Ryan Amon robił do tej pory (trailer music), a która łączy w sobie symfonikę, charakterystyczny żeński chór, etnikę oraz nierzadko elektronikę. Takiej mieszanki, w takim stylu nigdzie nie uświadczysz. Gwarantuje Ci to człowiek siedzący w branży trailer music niemal od 7 lat.

Zamieszczam link do trzech rozszerzonych przeze mnie utworów (mam zgodę od Ryana Amona), które pochodzą z trzech różnych albumów City of the Fallen. W The Sixth Day jest ten charakterystyczny żeński chór.

https://soundcloud.com/zawiszatheblack/sets/r-a-extended-tracks

Link do dem wszystkich albumów:

http://www.cityofthefallen.com/main/index.php?option=com_content&view=article&id =103&Itemid=147&yt_color=wood

Niestety, ale mylisz się co do Trailer Music. W żadnym razie nie jest to muzyka filmowa, nawet gdyby ją ograniczyć do najbardziej znanego i dominującego jej aspektu, czyli do muzyki orkiestralnej. Trailer Music to nawet nie gatunek, to sztuczny, niczym nie ograniczony twór, ponieważ dzisiaj zawiera w sobie niemal każdy istniejący typ muzyki: od bombastycznej symfonicznej, przez hip hop, aż po dub step. Wystarczy przejrzeć katalogi takich firm jak Extreme Music czy West One Music.
Jej głównym celem jest przykuć uwagę widza i wywołać ciarki na plecach, podczas gdy muzyka filmowa ma za zadanie ilustrować to co się dzieje na ekranie i oddawać odpowiednie emocje. Oczywiście znalazłyby się nieliczne wyjątki, ale 99% TM nie nadawałoby się do wykorzystania w filmie, między innymi ze względu na strukturę utworów.

Perkusja, której w Elysium użył Amon to Drums of War firmy Cinesamples.

ZtB

sorry, źle zrozumiałem Twoją drugą część wypowiedzi.
Nie mogę się z Tobą zgodzić, ponieważ te elementy można w połączeniu usłyszeć w wielu utworach do trailerów. Gwarantuje Ci to człowiek siedzący w tym gatunku od ponad 15 lat :)

Drugi link mi się nie otwiera.

Owszem muzyka do trailerów jest odłamem muzyki filmowej. Tak jak napisałeś, muzyka ta ma na celu przykuć uwagę, ale jej głównym zadaniem jest odzwierciedlić to co widz ogląda na ekranie w danej chwili, wzbudzić emocje w nim, aby chciał zobaczyć to co ukazuje ten film.

Np. album City of Fallen Revelations (btw. bardzo, ale to bardzo dobry album) jest inspirowany muzyką Zimmera (Łzy Słońca oraz Król Artur) jak i utworami Lisy Gerrard, która często występuje w utworach Gregsona-Williamsa.
W drugim albumie In the beginning widzę, że gość mocno wzorował się na muzyce Epic Score, Freedom Fighters (np. utwór Two Steps from hell) jak i Johnem Samuelem Hansonem (np. utwór Lords Of The Realm)

Muzyka z trailerów jest wykorzystywana w filmach nie w 1%. Wydaje mi się, że może z 60-70%. Blockbustery to tylko 15% z wszystkich filmów, które są wypuszczane w roku, a od 2009 może 5%. Przez parę lat było tak , że muzyka z blockbusterów nie była użyta w filmach, jednakże można zauważyć tendencje spadkową, którą wydaje mi się, że zapoczątkował m.in. Zimmer i jego "przydupasy".

Widziałem ponad 4.700 filmów, z czego do 40% widziałem trailery. Nie jest trudne porównać twórczość Amona do kogoś innego, ponieważ każdy kompozytor się na kimś wzoruje lub jak np. w przypadku Zimmera, swoimi wcześniejszymi utworami. Nie ma w tym nic dziwnego. Rzecz w tym by ta kompozycja była unikatowa i teoretycznie czymś nowym.
Dobrym przykładem jest Armin van Buuren, rzadko komponuje swoje utwory, w 90% remixuje już istniejące i zawsze wychodzi coś co jest niesamowite i niepowtarzalne.

emu_

Wybacz, ale to co napisałeś to stek bzdur... 15 lat? Najwidoczniej za mało, albo ten okres czasu nie dotyczy zdobywania wiedzy na temat tej dyskusji.

Po pierwsze:

Nie widziałem 4 700 filmów, ale mam ponad 20 000 utworów na dysku i znam 90% wszystkich istniejących wytwórni trailer music oraz ich dorobek. Od najstarszy firm, które swoją działalność rozpoczęły w latach 80-90, aż po te najmłodsze. Słucham ich od 7 lat i umiem odróżnić styl każdej z nich: od orkiestracji i instrumentacji, przez sound design aż po mixing i mastering. Uwierz, że istnieją pomiędzy nimi wyraźne różnice i wypracowały własny styl, na długo przed czasami świetności Hansa Zimmera.

Po drugie:

To, że dwóch kompozytorów korzysta z orkiestry symfonicznej o tym samym składzie, to nie oznacza, że ich muzyka będzie brzmiała tak samo. Howard Shore - Władca Pierścieni, John Williams - Jurassic Park, James Newton Howard - Lady In the Water - pomijając dodatkowe instrumenty, każdy z tych trzech panów skomponował soundtrack z orkiestrą symfoniczną, której skład nie zmienia się od dziesięcioleci albo i dłużej. Każdy z nich reprezentuje zupełnie odmienny styl.

To samo się tyczy City of the Fallen. NIE MA WYTWÓRNI TRAILER MUSIC, KTÓRA OFEROWAŁABY TAKĄ SAMĄ MUZYKĘ, poza innymi firmami, dla których komponował Ryan Amon. CotF jest niepowtarzalna, ponieważ Amon korzysta z wymienionych przeze mnie elementów, które nie są spotykane u innych, oraz robi to na swój własny, oryginalny sposób.

Po trzecie:

Revelations ani żaden album CotF nie jest inspirowany muzyką Zimmera. Składają się na to instrumentacja, orkiestracja, sound design, mixing, mastering, tonacje, progresja akordów... No wybacz, ale tylko laik powiedziałby, że CotF brzmi jak Zimmer.

Ryan Amon stworzył swój styl już w latach 90, kiedy zaczął pracę w PostHaste Music, w czasach, gdy Epic Score i Two Steps From Hell jeszcze nie było, ani tym bardziej albumu Trailer Beast (Immediate Music), z którego pochodzi utwór Lords of the Realm i zanim Zimmer stworzył takie soundtracki jak Łzy Słońca czy Król Artur.
On niezmiennie od lat 90 trzyma się swojego oryginalnego stylu.

Po czwarte:

Jedyne filmy, w jakich pojawia się trailer music, to filmy dokumentalne. Trailer Music (jeśli nie pochodzi z oficjalnego soundtracku) nie ma prawa pojawić się w filmie, bo:
- godziłoby to w kompetencje kompozytora filmowego,
- zaburzyłoby strukturę ścieżki dźwiękowej, która ma ustalony styl,
- zmusiłoby ekipę do dopasowania scen do muzyki, a ideą muzyki filmowej jest dopasować się do filmu, nigdy na odwrót.
Zimmer czasem przerabia element ścieżki dźwiękowej na potrzeby trailera, ale to wielka różnica od umieszczania w filmie muzyki z zewnątrz.


I na litość boską, przestań pisać o Zimmerze. Trailer Music powstała niezależnie od niego i rozwija się niezależnie od niego! No wybacz, ale od razu widać, że jesteś laikiem.

ZtB

Początek trailer music dały takie osoby jak Yoav Goren i Jeffrey Fayman, założyciele Immediate Music.

ZtB

gratuluje biblioteki muzycznej.
Ja nie pisze o tym, że ktoś wykorzystuje tą samą technikę jak orkiestra symfoniczna itd. tylko o nutach. Za bardzo się na tym skupiasz. Sugerowałbym, żebyś skupił się bardziej na linii melodycznej, niż na instrumencie. (dla jasności chodzi mi o takie porównanie - "Keep them busy" z "Phone call")
Tylko laik nie zauważałby podobieństw utworów do innych wykonawców, z tego to powodu, że byłby to chyba pierwszy kompozytor od wielu, wielu, wielu lat, który komponowałby swoją muzykę nie inspirując się żadnymi innymi utworami. Bo to że gość zaczął wcześniej swoją karierę nie oznacza wcale brak inspiracji innymi. Najlepszym argumentem na to jest to, że jak jeden coś wymyśli inni zaczynają robić podobnie, bo tamten odniósł sukces.
Na Twój ostatni argument nie mam jak odpowiedzieć, bo jeśli dla Ciebie muzyka ze zwiastunów jest tylko wtedy jak nie wystąpi filmie, to nie mamy co debatować nad tym, bo mam odmienne zdanie.
Teraz nie mam czasu, ale siądę sobie dziś wieczorkiem i podeśle linki utworów z tą samą linią melodyczną co inni z datą powstania.

emu_

Słucham muzyki tego typu zbyt długo, aby wyciągać podobne wnioski. Czas, gdy interesowało mnie samo słuchanie już dawno minął. Od dwóch lat pochłania mnie teoria muzyki, orkiestracja oraz sampling. Dlatego wiem jakich sampli perkusyjnych użył Ryan Amon w Elizjum i umiem odróżnić styl kompozytorów.

Trailer Music to oddzielna branża. Powstały i wciąż powstają firmy produkujące tego typu muzykę i nigdy nie zostaje ona wykorzystana w samym filmie, jeśli nie liczyć programów rozrywkowych czy filmów dokumentalnych. Odmienne twierdzenie to po prostu fałsz. Inaczej tego nie nazwę.

ZtB

Na samym początku swoich poszukiwań zacząłem szukać szybszych odpowiedzi w google.
Sam Amon przyznaje, że muzyka Zimmera wpłynęła na jego twórczość jak i też innych jego pokolenia - http://movie-club.net/archives/5202 . W innym artykule mówi, że inspirującą dla niego muzyką jest OST Johna Williamsa i Hornera - http://www.rogerebert.com/balder-and-dash/scoring-dystopia-composer-ryan-amon-di scusses-his-music-for-elysium .

Facet posiada potężną bibliotekę i troszkę mi to dłużej zajmie, porównanie jego muzyki. Najpierw przesłucham jego ostatni album w całości.

Muzyka ta powstaje na podstawie obrazu, związku z czym z samej definicji jest muzyką filmową. To tak jakby powiedzieć, że hard rock nie jest odłamem rockowej muzyki, bo to oddzielna branża.

emu_

Who inspired you when you were writing trailer music?

My main inspiration for my trailer music came from my wife, from nature, and from my spiritual belief that God created the universe, which includes the creation of creation itself. I always try, to the best of my ability, to get out of the way musically and the let the ideas write themselves from a spiritual place. I often times would find my ego getting in the way, and have been learning that there is no place for it if I want to do art that is meaningful to me and hopefully to others.

Trailer music nie powstaje na podstawie obrazu.

Mojzesz_trzeci

Fakt muzyka była pierwszym czynnikiem który sprawił, że zachwyciłem się Elizjum. Choćby dla posłuchania tego OST-a warto było pójść do kina!!! ;)

Dark_Cat

Zdecydowanie bardzo dobry OST , wiernie oddaje klimat filmu , oby tak dalej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones