Salvador Dali

Salvador Domenec Felip Jacint Dalí i Domenech, marques de Dalí de Pubol

8,0
128 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Salvador Dali

Niestety tak jak Che... Dali takze stal sie symbolem wspolczesnej Pop-Kultury... wiele osob zapytanych o ulubionego malarza odpowiada "Salvador Dali" nigdy nie majac nawet stycznosci z jego tworczoscia.... Smutne....

Grubas

Sam Dali do tego doprowadził. Sam przypiął sobie łatke surrealisty, a środowisko go wykleło - dziwny przypadek.

użytkownik usunięty
2012

Sam sobie tej łatki surrealisty nie przypiął ale miał okres w swojej twórczości czysto surrealistyczny, więc o czym mowa ? A że towarzystwo surrealistów wyklnęło go za komercyjne ciągoty, ekscentryczne zachowanie (co za hipokryzja - oburzeni surrealiści) i szydzenie z komunistów których popierał Breton to już fakt.
A co do symbolu popkultury to zgodze się z Deanem - sam Dali do tego doprowadził, jego autokreacja, autoreklama to też na swój sposób dzieło sztuki - jego życie dopełniało twórczość.
Porównanie do tej spowszedniałej kolorowej twarzy mordercy - Che - z koszulek, skarpetek, kubków itd. wydaje mi się bzdurne. Mówiąc delikatnie.

zgadzam sie, zreszta Dali byl Artysta i Biznesmenem w jednej postaci. Potrafil tworzyc arcydziela i za razem sprzedawac siebie jako arcydzielo i geniusza i to wlasnie sprawia, ze byl jedyna w swoim rodzaju postacia. To, ze kazdy go zna to tylko na jego kozysc, nie zostanie zapomniany a przeciez on sam do tego doprowadzil :) Nie mozna go zdefiniowac jako typowego surrealisty...

użytkownik usunięty
Elly_2

To mój ulubiony malarz. Ale chodzę do gimnazjum i wątpie, żeby jakakolwiek osoba go znała. Jedynym znanym im malarzem jest chyba Matejko, tak więc nie wydaje mi się, żeby osoby zapytane o ulubionego malarza mówiły o nim.
Dziwne twoje porównanie z Che-nie widuje Dalego ani jego obrazów na kubkach, koszulkach, czy tym podobnych rzeczach. Wydaje mi się, że Che, a właściwie jego zdjęcie jest o wiele większym i zdecydowanie bardziej znanym symbolem popkultury.

Jak ja chodziłem do gimnazjum (a byłem trzecim rocznikiem który trafił do tej maszynki piorącej mózgi), to po za Matejką ludzie znali jeszcze Picassa i Bernarda Bellotto - Canaletto co jest raczej wynikiem tego że mieszkam w Warszawie i program edukacyjnego, któy był tak skonstruowany że każda szkoła musiała przynajmniej raz na jakiś czas odwiedzić Zamek Królewski, a tam już jakoś zawsze schodziło na twórczość Canaletta. Ja osobiście polecał bym twórczość polskich malarzy: Romana Kramsztyka, Władysława Wyspiańskiego, Bronisława Linke, Jacka Malczewskiego i Tadeusza Makowskiego. Co do Che to zestawianie go z Dalim jest uproszczeniem. Che trafił do popkultury jako symbol buntu i zakorzenił się w niej silnie tak iż większość ludzi na co dzień nie pamięta iż był zwykłym zbrodniarzem i mordercą. Potępiam te wszystkie kubeczki, skarpeteczki, koszulki i majteczki z Che bo to gloryfikacja zbrodni i plucie na ofiary. Jeśli idzie o Daliego to jest z nim troszkę jak z van Goghiem, ludzie znają jego obrazy i są one lepiej znane niż sam autor, tak samo jest z Edvardem Munchem czy Gustawem Klimitem. Ciężko zestawiać tych twórców z Che. Ich obrazy obrazują niepokój, chaos dzisiejszego świata oraz tajemnicze piękno. Spotkałem się z koszulkami z obrazami Daliego, to takie trafianie sztuki pod strzechy. Sztuka w XXI stała się przedmiotem komercyjnym, kupowanym, masowym. Taka jest sztuka i taka jest POP-kultura, zabierają dla siebie jak najwięcej i podają nam w sposób często sprzeczny z intencjami autora.

Ja natomiast kiedy chodziłam do gimnazjum znałam pewną osobę. Była nią dziewczyna, która była kimś w rodzaju niby znawcy (chyba każdy zna kogoś takiego). Zaczęła słuchać mówmu szczerze nieco przereklamowanychAC/DC czy Metalliki (nie wiedząc nawet jak nazywają się członkowie), śmiejąc się ze mnie że ja nie mam gustu muzycznego- słuchałam |Dire Straits, Vangelis, Camel, U2. Tak samo robiła w wielu innych dziecinach, również w malarstwie. Naokoło się chwaliła jaka to z niej koneser sztuki, a pytana o ulubionego malarza podawała oczywiście Salwadora, choć nie za wiele o Dalim wiedziała.

doris1997

A teraz wybacz, odejdę nieco na stronę, aby przez chwilę się pośmiać z "przereklamowania" AC/DC. Nie rozumiem natomiast, jak można śmiać się z cudzego złego gustu muzycznego - zarażać trza i krzewić dobrą muzykę, a nie wyśmiewać ;)

doris1997

zgadzam sie AC/DC, jest to zespół przereklamowany.

juziapinkfloyd

Argumenty, paniczu/paniczko? Gdzie widzisz te wielkie reklamy australijskich rock 'n' rollowców? Teledyski w MTV? Jakąkolwiek właściwie reklamę?
Nie żebym miał coś do Pink Floydów (których, sądząc z nicka, preferujesz), ale zauważ, że mimo, że obydwa zespoły praktycznie się nie reklamują, o AC/DC pamiętają (prawie) wszyscy, a Floydów większość zna tylko drugą część "Another Brick..." ;)

ponder

Nie porównuj Floydow z AC/DC. A znajmości Pink FLoyd w Polsce raczej nie ma co mówić,bo jest muzyka zbyt skomplikowana dla polskich mas. Włącz kwejk.pl i będziesz wiedział dlaczego AC/DC jest przereklamowane.

juziapinkfloyd

Na Kwejku to zobaczę w najlepszym wypadku Slasha z Guns N' Roses, a najczęściej w ogóle Jareda Leto jako przedstawiciela rocka. I nie widzę powodu, dla którego nie miałbym porównywać Floydów z AC/DC. Dwie klasyczne rock 'n' rollowe kapele, każda zagwarantowała sobie miejsce w historii, obie miały świetne brzmienie i sporo nowatorskich rozwiązań.

Grubas

Z tym szczegółem że Che był ludobójcą a Dali jednym z najwybitniejszych artystów w dziejach. Smutna jest więc popularność tylko jednego z tych panów ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones