Sergio LeoneI

8,9
5 725 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Sergio Leone

W sumie mam łatwie pytanie do Was, napewno mi pomożecie. Wymieńcie mi cechy sphagetti westernu, czym on sie charakteryzuje, czym się różni od zwykłęgo westernu. PROSZĘ!!

butcher_5

Aż się boję cokolwiek napisać, bo wtrącenie się w temat spowoduje podpisanie się pod znakiem "kultu Leone" :D No, ale jak już zacząłem, to niech skończę. Najpierw dla jasności- obejrzałem już kilka westernów w życiu (nie oceniłem, o nie pamiętam co było czym ;P) i kilka spaghetti. O czasie akcji i miejscu lepiej przemilczeć, bo każdy wie co i jak. Bohaterowie- w westernach są albo dobrzy albo źli. Jak dobry, to zazwyczaj wygolony, w białych spodenkach, czyściutki, no aniołek. Jak zły, to wiadomo. W spaghetti tu często bywa tak samo, aczkolwiek owa różnica zaciera się, bo bohaterowie są bardziej romantyczni. Targani emocjami, a zarazem naturalni. Czyli odzwierciedlają prawdziwą postawę człowieka. Inną sprawą jest "siła bohatera w filmie". Western- najważniejszy jest napad na dyliżans, atak na indian, poszukiwanie skarbów, przeprowadzenie bydła przez rzekę czy budowa kolei. Bohater jest tak naprawdę na drugim miejscu. W spaghetti natomiast jest odwrotnie. Nie piszę co i jak, bo się domyślasz.
Brutalność! W amerykańskich nader często spotkamy się z pożądną dawką humoru (Na szlaku Alleluja chociażby). W sp. tego nie doświadczymy (no jeżeli ktoś nie siedzi tylko w Leone, to trochę doświadczy, ale powtarzam nie tak duzo jak amerykańskich). Jest za to dużo przemocy. Serio. Obejrzyj sobie jeszcze raz jakiś film, to zobaczysz ile trupów sieją rewolwerowcy.
Cechy filmu-jeżeli tak to można nazwać. W ameryce jak film ma być wzniosły, to jest wzniosły. Jak opowiada błahostkach, to... W sp. wszystko się miesza. No jak w życiu! Nie ma jednej postawy nie?
Muzyka- Morricone vs. rzadko kiedy rozpoznawalne tematy muzyczne (o ile w ogóle są).
Napięcie- w ameryce jest tylko w scenach pojedynku lub ataku na coś(chociaż nie zawsze;0). U Leone? Jak włączysz Pewnego razu o późnej porze przy zgaszonym świetle, z głośną muzyczką, to fotel będzie do wymiany. No zgniata i koniec!

Tak po krótce. No teraz liczę na fanatyków, fascynatów i fariatów westernów, których szczerze pozdrawiam :)

Masjesz

taka wypowiedz mnie satysfakcjonuję! wielki plus dla Ciebie! A spotkałem się jeszcze z takim stwierdzeniem, że to Leone pierwszy wprowadził te pojedynki na rewolwery, zbliżenia na twarz i wszystko sie dzieje pod koniec filmu. Myślę, że to bujda, a Ty jak sądzisz? Uwazam, że wszystko było juz wczesniej ukazywane w innych filmach.

butcher_5

Ojej z tymi pojedynkami to mnie zaskoczyłeś. Pewne jest, że były, ale Leone jakby wyolbrzymił je do momentu kulminacyjnego filmu. Zbliżenia twarzy, to oczywiście jego zasługa. Z tego jest znany, sławny i kochany. Na dvd Dawno temu w Ameryce Tarantino wypowiadał się na temat tego filmu i kultu Leone. Mówił, że gdy chciał uzyskać podobne zbliżenie jakie robił mistrz, prosił: "Zrób mi Leone". Cała ekipa wiedziała o co mu chodzi. Czyli coś w tym musi być ;)

butcher_5

http://www.film.org.pl/europa/leone.html Prawdziwy miłośnik kultu Leone. Tu znajdziesz to, czego oczekujesz. :)

Masjesz

To o czym napisałeś to może i spaghetti western, ale analiza jest znacznie prosta. Wystarczy wziąć nazwę spaghetti - czyli: coś długiego, co się ciągnie, monotonne niekiedy. i o to chodzi m.in. w westernach Leone - długie sceny, pozornie błache, długo kręcone kadry - np scena na stacji w Pewnego razu... A pozatym spahetti to europejskie danie, więc spaghetti western jest kręconu w europie. Włochy -hiszpania. To zasadnicze elementy spaghetti westernu, ale reszta inna po części się zgadza - jak np brak jednolicie złych czy dobrych - chcoaciaż to znowu jest cechą antywesternu. PZDR

użytkownik usunięty
Masjesz

"W spaghetti tu często bywa tak samo, aczkolwiek owa różnica zaciera się, bo bohaterowie są bardziej romantyczni. Targani emocjami, a zarazem naturalni. Czyli odzwierciedlają prawdziwą postawę człowieka." - Proszę, powiedz mi, że żartujesz. Bohaterowie spaghetti westernów są bardziej romantyczni niż bohaterowie klasycznego westernu? To właśnie w klasycznych, amerykańskich westernach bohaterowie byli romantyczni, a postaci ze spaghetti westernu były ich przeciwieństwem.

Bohater z klasycznego westernu (fragment mojej pracy lic):
(...) Społeczność sytuuje się po stronie cywilizacji, bandyci i Indianie po stronie natury. Bohater natomiast umiejscowiony jest po środku, jako mediator – jest obrońcą
i przedstawicielem społeczności (cywilizacji), ale z drugiej strony jest emocjonalnie związany z naturą. Pośredniczy między społecznością a zagrażającymi jej siłami natury, ostatecznie chroniąc interesy tych pierwszych. Bohater posiada dodatkowe cechy:
• reprezentuje Dobro (w sensie naturalnego prawa i interesu ogółu), stoi na straży powszechnie akceptowanych wartości, działa na rzecz społeczności
• reprezentuje Honor, szanuje kobiety i dzieci, nigdy nie kłamie, nie opuszcza potrzebujących, przestrzega niepisanego kodeksu Zachodu (np. nie strzela przeciwnikowi w plecy)
• reprezentuje Siłę, perfekcyjnie posługuje się bronią, świetnie radzi sobie w walkach na pięści, jest świetnym jeźdźcem, znosi zimno, upał, głód i pragnienie bez słowa skargi, zawsze wygrywa, ponieważ walczy o słuszną sprawę.
• reprezentuje Niezależność, nie poddaje się społecznym układom i normom, nie znosi słuchać rozkazów, nie potrafi długo usiedzieć w jednym miejscu
• reprezentuje Samotność, prawie nigdy nie ma rodziny, stracił lub rozstał się z bliskimi, jego związki z kobietami są krótkie i zazwyczaj nie prowadzą do małżeństwa .
Takimi bohaterami najczęściej są: kowboj, szeryf, łowca nagród, żołnierz, zwiadowca, traper, zawodowy rewolwerowiec oraz przestępca, który mimo konfliktu z prawem, reprezentuje pozytywne wartości, tzw. dobry zły facet (swoisty Robin Hood Dzikiego Zachodu, który napadał na pociągi lub banki i dzielił się łupem z potrzebującymi).

Bohaterowie spaghetti westernów byli cyniczni, źli (choć w porównaniu ze swoimi filmowymi przeciwnikami wychodzą niemal na dżentelmenów - tak to już było we włoskich westernach: ludzi są albo źli albo jeszcze gorsi), działali we własnym interesie - albo z chęci zysku albo dla zemsty (najczęstsze motywy), ich relacje z kobietami nie były szczególnie głębokie, nie respektowali powszechnie panujących norm, zasad, praw itp. itd.

Nie chce mi się dzisiaj więcej pisać :) Wklejony tu link do artykułu p. Karoliny Chymkowskiej choć odnosi się do twórczości Leone, można spojrzeć przez jego pryzmat na gatunek spaghetti westernu. Choć to nie wszystko, ale zawsze coś ;)

butcher_5

Z grubsza zgodziłbym się z tym co napisał Masjesz poza tym, że w spaghetti nie ma humoru, bo jest i to dużo, ale czarny. To jeden z podstawowych atrybutów makaroniarskich westernów i to nie tylko tych z duetem Terence Hill-Bud Spencer. Natomiast właśnie klasyczne westerny nie mają w sobie komizmu, są oczywiście wyjątki, ale to filmy, które pojawiły się już w czasach zmierzchu gatunku i próbowały go jakoś rozruszać.

Według mojego rozeznania najważniejsze cechy spaghetti westernu to:
- brutalność
- czarny humor i groteska
- zatarcie granic między dobrem i złem
- kicz
- nihilizm
- postawienie na wartką akcję i rezygnacja z realizmu

poza tym z mniej ważnych rzeczy można wymienić marginalizację lub zupełne usunięcie wątków kobiecych i przerysowanie wszystkich postaci (w żadnym innym gatunku nie znajdzie się tylu charakterystycznych postaci)

użytkownik usunięty
Mikael

Tak.

butcher_5

Dorzuciłbym jeszcze brak wątków miłosnych w spaghetti.

iroquaiz

W spaghetti westernach nikt nie jest dobry - wszyscy bez wyjątku są źli bardzo lub trochę źli, interesują ich tylko pieniądze lub zemsta. Nie ma tu dobych szeryfów Waynów, którzy na koniec zabijają złych bandytów. I te filmy mają u mnie plusa.

B_janek

Jak to nikt? A Harmonijka był niby jaki, zły?
Spaghetti westerny poza kilkoma wyjątkami w postaci Leone, Corbucciego czy Damianiego to w większości tandetne szmiry imitujące Dziki Zachód. Ale warto, a nawet trzeba obejrzeć te wyjątki.
No i zapraszam na swojego bloga, zrobiłem ranking najlepszych moim zdaniem westernów wszech czasów (choć brakuje mi jeszcze trochę klasyków)

NickError

Wydaje mi się, że harmonijka był zły - żył jesynie dla zemsty, na końcu (SPOJLER) zabijając Franka.

Lebron_Rezza

W takim razie zły był także Wyatt Earp z "Miasta bezprawia", bo również żył dla zemsty, zły był Ringo Kid z "Dyliżansu", bo jego ostatecznym celem też była zemsta. A to przecież 2 najbardziej klasyczne westerny w historii.

Lebron_Rezza

Harmonijka nie był zły on był jak to sam nazwał "człowiekiem- starożytną rasą", nie dbał o pieniądze czy sławę.
Liczyły się dla niego honor i godność, dlatego szukał zemsty.

kucuser

Hmm, możliwe;)

Lebron_Rezza

Jakby nie patrzeć, Eastwood w "Za garść dolarów" też nie był taki zły, powiedziałbym nawet, że okazał się dobrym facetem. Uratował tą kobitkę i pozwolił uciec z mężem, choć nieźle za to oberwał.

NickError

Miał ku temu przyczynę, na koniec przecież Buxterowie zostali unicestwieni przez Ramona, bo on myślał, że dziewczyna jest u nich. A Bezimiennemu chodziło o to, by sprowokować i napuścić obie rodziny na siebie.