Widać, że nie oglądałeś dużo filmów z bollywoodu. Ja dziesięciolatką nie jestem...jestem na studiach (tutaj się nie chwalę) a jednak bollywood uwielbiam. I nie każdy film kończy się dobrze w bollywoodzie zapamiętaj to!

no wlaście soplic,ile masz na swoim koncie bolly-filmów,że tak o nich myślisz ? :)
Mój post skopiowany z innego wątku (trochę zmieniony):
"Najbardziej mnie denerwuje to ,że o Bollywood negatywnie wypowiadają się osoby,które widziały jeden albo dwa filmy lub zadnego i mówią,że to jest shit albo gniot albo kicz tylko dla dzieci czy kobiet. To mała przesada.Więcej szacunki dla fanów bolly.
Na razie widziałam 55 bolly-filmów. Nie wszystkie mi się podobały,ale wiekszość tak.
Chcę także napisac ,że nie kazdy film jest o milosci,nie kazdy konczy sie dobrze,nie kazdy tez jest podobny do Czasem Slonce Czasem Deszcz,i nie w kazdym sa pisoenki .
Polecam Dil se,Baazigar,Chak de India,Black,-zeby sie przekonac,ze nie wszystkie filmy są do siebie podobne i są o tym samym.Na pewno tez kazdy film nie jest dla dzieci. Po za tym jest wiele chłopaków ktorzy lubią bolly ,więc nie tylko kobiety je oglądają.
Oczywiscie nie zmuszam nikogo do ogladania tych filmow. Chociaz nie rozumiem sprowadzania bolly do jednego worka. Z bolly jest jak z holly. Niektore filmy sa fajne,niektore nie. Nie wszystkie tez są o tym samym i w tym samym stylu.
Chciałabym tylko,żeby osoby, ktore nie przepadają za bolly, nie krytykowały tego az tak bardzo.Tym bardziej jesli nic o tym nie wiedzą.Kazdy lubi co innego. "

Dodam jeszcze, że u nas w Polsce recenzenci i krytyka jest bardzo dziwna. Niby opisują film który mieli oglądać ale jak się czyta ich opinię to oczom nie wierzę co napisali np. na film "Dil Se" - "Shahrukh Khan i tańczący terroryści"!!! Stwierdziłam po tym zdaniu, że np. ten pan to filmu na pewno nie oglądał! "Dil Se" jest bardzo poważnym filmem i chyba pomylił sobie ten film z "Main Hoon Na" gdzie tam można napisać taką recenzję. A potem taki Polak czyta i myśli - "no tak Bollywood jest głupie i to kicz". Ja po takiej recenzji też bym pewnie tak pomyślała bo brzmi jak właśnie dla małego dziecka które nic nie rozumie o co chodzi.

Jak jesteśmyw temacie "dziwne recenzje" :D Jakiś czas temu przeczytałam bardzo zabawną recenzję KANK ( Nigdy nie mów żegnaj)- była tak śmieszna, że mało nie spadłam z krzesła-uprzedzam, że przed przeczytaniem widziałam ten film. Zatytułowany był chyba "Gniot", ale nie jestem pewna. Pani barzo niewinnie opisała go jako kolejną bollywoodzką "jazdę". Zaznaczyła, że 1. to jest ten koszamarny czas trwania-193 min.( zaznaczam tylko, że Duma i Uprzedenie z Colinem Firthem trwa ok 5 godzin). Potem przeszła do tego, że jak to zawsze w takim filmie obowiązkowo są piosenki i tańce jak na jakimś kiermaszu- nie pamiętam dokładnie jak to było, ponieważ czytałam to dośc dawno temu. Ogółem wynikało, że nie warto nawet dotykać płyty bo jeszcze się człowiek czymś zarazi. Czytałam wele negatywnych recenzji, ale z czymś tak mało profesjonalnym nigdy sę nie spotkałam?!

Też bardzo lubie polskie filmy przedwojenne , ale one a bollywood to zupełnie co innego.Stare filmy bolly były trochę tandetnawe i ośmieszały same siebie, ale te nowe nie są, a już napewno nie te z Shahrukh Khanem weźmy CHAK DE INDIA, KANK, DON, OSO,są bardzo fajne .
Wiecie czasem tak sobie myślę dlaczego ludzie tak atakują to kino bolly , dla mnie to oderwanie się od szarego dnia codziennego, wycieczka w kraine tańca i muzyki.Jak ktoś to lubi to i 3 godziny wysiedzi , a ten co nie lubi to po kiego grzyba ogląda.