Sądziłam naiwnie, że nie będzie takich lub że będą to mniej znane pozycje z repertuaru filmowego SHAHRUKHA. Myliłam się. Wyczytałam, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, że chodzi o "Chalte Chalte" i "KANK" (????!!!!). No cóż. Każdy ma prawo do swojego zdania. Nie jestem w stanie przekonać miłośników filmów o pięknie i wartości tych prosto opowiedzianych historii miłosnych. Dla mnie te dwa filmy są wspaniale przedstawionymi losami ludzi mających problem z porozumiewaniem się między sobą. Poruszana kwestia zdrady jest szczególnie ostro krytykowana. Ach, bo biedny Rishi zdradzony przez Mayę i ta nieszczęsna Riya skrzywdzona przez Deva. Według mnie najbardziej nieszczęsnym w tym całym układzie był syn Deva. Żałować Rishiego? A niby za co? Czy tylko dlatego, że Maya go zdradziła (a fakt nie powinna przed rozwodem tego robić) wina leży po jej stronie? Odniosłam wrażenie, że oboje nie słuchali się nawzajem. Maya się starała, a Rishi potrafił się wściekać po wszystkim. Dobre. To samo tyczy się stosunków Deva i Riyi. Co miał zrobić Dev? Nawiasem mówiąc dziwi mnie krytyka gry aktorskiej SHARUKHA. Według mnie zagrał rewelacyjnie zestresowanego, rozczarowanego, wiecznie się złoszczącego byłego sportowca. Będąc u szczytu sławy i nie ciesząc się już wtedy szczęśliwym związkiem z żoną, nie był w stanie pogodzić się z sukcesem oziębłej Riyi. Jak miał to zrobić kiedy ona dbała w głównej mierze o swoją karierę? Trudno być sędzią w takich związkach. Jedno jest pewne. SRK nie zasłużył, według mnie, na tak ostrą krytykę za tą rolę. To samo się tyczy JEGO roli Raja w "Chalte Chalte". Dwa różne charaktery nie mogące ze sobą żyć w zgodzie. Kolejny przykład braku wyrozumiałości i zrozumienia. Widząc jak Raj reaguje na wszelkiego rodzaju pożyczki od rodziny żony, nie trzeba być szczególnie uzdolnionym detektywem, by się domyślić jego reakji na pożyczkę od faceta, który miał ją wcześniej poślubić. To chyba jasne. Ciągłe jego tłumaczenie na temat sposobu zwracania mu uwagi odbija się od Piyi jak grochem od ściany. Nie reaguje kobieta. Później zdziwiona, że dochodzi do dramatycznej kłótni. Przypomina mi to trochę nasze sprzeczki na forach. Że tak będę trochę złośliwa: do niektórych rzeczowe argumenty nie docierają.
W obu tych filmach kreacja SHAHRUKH KHANA ogromnie mi się podobała. Nie rozumiem czemu tak wielu osobom nie. Ktoś powie, że jestem nieobiektywna jeśli chodzi o ocenianie JEGO dorobku filmowego. Może, ale moim zdaniem tak mocna krytyka tych filmów i ról granych przez SRK bardzo mnie dziwi, szczególnie w odniesieniu do tak dobrych filmów. Czy jeszcze jakiś film z NIM Wam się niepodoba? A może marnie zagrał jakąś rolę?
Mnie KANK i Chalte Chalte bardzo się podobały :)
Tez nie zgadzam się z tym, że Shahrukh zagrał źle role Deva... Na pewno nikt inny nie zrobił by tego lepiej. Sądzę, że tak naprawdę to Rhea i Maya były silniejsze od swoich mężów.
Shahrukh marnie chyba jeszcze żadnej roli nie zagrał (przynajmniej w tych filmach, które widziałam z Nim). On potrafi być nawet świetny w występach goscinnych, np. Czekając na miłośc, chyba też bym zemdlała :P
Szczerze powiem, że nie przepadam za filmem "Miłości nie oszukasz", ale tylko ze względu na kiepska fabułę i film w ogóle trochę przynudza.
I jeszcze nie mogę się przekonać do filmu "Dil se"-ta aktorka mnie denerwuje....
Tu masz rację. W "Dil Se.." Meghna jest wkurzająca. Co za baba? Fakt. Na jej obronę mogę powiedzieć, że miała ciężkie przejścia z którymi nie dawała sobie rady. Ale nawet to ją nie usprawiedliwia. Widząc tak wielką miłość TAKIEGO FACETA i MU nie ulec? Dziwna jakaś. Wybrała bombę zamiast zapierającego dech w piersiach Amarkantha. No cóż jedni wolą metal i proch inni chodzący ideał. Preity Zinta bardzo mi się tu podobała. A scena na pustyni...
http://pl.youtube.com/watch?v=KZSAC9-sCI8&feature=related
Oj! A ta głupia jeszcze się stawia po czymś takim: http://pl.youtube.com/watch?v=uNpzlANgvDk
No i niezapomniana piosenka, do której karkołomny taniec wykonał na dachu pociągu. Tego wyczynu nie powtórzył żaden gwiazdor. Zakończenie smutne, ale bidula miała pranie mózgu. Czego można było się spodziewać? Głupia nie posłuchała głosu serca (bo chyba go kochała?).
A " Kuchh Meetha Ho Jaye"? Nooo! Jeszcze raz zobacz, jeśli tej sceny nie znasz na pamięć, bo tu słów brak:
http://pl.youtube.com/watch?v=Fz_0uJkRhlA
Scena w szpitalu z filmu "Saathiya" też jest cudowna i wzruszająca. Prawda? Znalazłam tylko ten fragment, ale i tak widać, że mamy do czynienia z gwiazdą: http://pl.youtube.com/watch?v=gg7dtJZFvwM
"Yeh Lamhe Judaai Ke" - smutne, to prawda, ale jakie prawdziwe. To jak memento dla wielu gwiazd. Pamiętaj skąd się wywodzisz i gdzie są twoje korzenie. Podobał mi się. Uczciwie jednak przyznam, że z powodu smutku w jaki po nim popadam, oglądam go rzadko. Dobrze, że Tobie się podoba "KANK" i "Chalte Chalte". Jest nas zatem dwie. :D
Pamiętam tą scenkę z "Kuchh Meetha Ho Jaye", oczywiście, że pamietam :)
a Saathiya jeszcze niestety nie oglądałam, wiec nie wiem... Ale już po Twoim krótkim filmiku mi się spodobał, no a Shahrukh rzeczywiście wzruszający przez te 22s był, hehe :D
Tak. To trochę za krótko, ale daje jakiekolwiek wyobrażenie o całości. I jak tu GO nie kochać. Jakby nie było za co, to za sam wygląd. ON jest obłąkańczo przystojny. Jednym słowem - rasowy facet. Gdyby JEGO filmy były kiepskie (a dla mnie nie są), to i tak by się je przyjemnie oglądało (bo nie je a JEGO). : ) Chyba więc krytyka w JEGO przypadku nie zda się na nic. Jak sobie przypomnę JEGO wygląd z "Chak De! India" i "Swades"...
Apropo wyglądu to ostatnio na którymś formu przeczytałam opinie : "ani wyglądu ani talentu" to mi się dopiero zagotowało strasznie nie obiektywny komentarz bardzo mnie wkurzają takie komentarze.
"Ani wygladu ani talentu"?!!! A sprawdzałaś czy opiniodawca nie miał przypadkiem bielma na oczach. Ślepy czy co? My tu piejemy peany na JEGO cześć a ten będzie wyskakiwał z czymś takim. A przytoczył coś na poparcie swojej głębokiej wypowiedzi? Pewnie na tym poprzestał. Żadnych konkretów. Jedynie ostre słowa. Czytając nasze fora mogłaby ta osoba się choć trochę zastanowić nie nad krytyką, ale nad jej formą. Też się we mnie zagotowało. Że tez człowiek musi coś takiego znosić. Uśmiechnij się jednak. Prawda wychodzi na jaw. Nasi górą. SRK zdobywa punkty. Nie przejmuj się. Zrobimy coś takiego gdy przyjedzie do Polski:
http://pl.youtube.com/watch?v=CzmJK2mqDkg
Oczyma wyobraźni zobacz nas w tym tłumie. :) Później przyjrzyj się MU jadącemu na motorze i padnij pod biurko, tak jak ja na taki zjawiskowo piękny widok. Jak się podniesiesz to zobacz naszą reakcję na JEGO widok:
http://pl.youtube.com/watch?v=Bj6dPII8vhs
Dobrze. Podniosłaś się już ziemi? Może lepiej nie wstawaj bo powtórnie na nią padając poobijasz się.
http://pl.youtube.com/watch?v=qpN3NbR4znA
Czy tu nie jest słodko bezbronny?
http://pl.youtube.com/watch?v=sL5xQV6be2E
A tu jak Ci się podoba?
http://pl.youtube.com/watch?v=Wk8tNj1OlXY&feature=related
Już nic nie dodam, bo jesteś kochaną JEGO fanką. Pisz i nie przejmuj się tymi ślepcami. Ja Cię popieram w 100 %. Brawo!!! Jesteś wielka!
Marguerite świetne filmiki!
A te dwa ostatnie z Juhi Chawla to z jakiego filmu są, jeśli można wiedzieć? Nie widziałam go jeszcze:(
Już odpowiadam. Przedostatni to z "Duplicate". Och! On jest tam wybitnie kochany. A ostatni to z "One 2 Ka 4". Przy obu padam na kolana. Moim zdaniem u nas w Polsce jest stanowczo za mało z NIM filmów. Pewnie niektórzy się ze mną nie zgodzą, ale prawda jest taka, że nie można nikogo oceniać, a już na pewno aktora po obejrzeniu go w trzech czy czterech filmach. Jak mam zły dzień (co raczej u mnie nie występuje :D ) lub mam ochotę obejrzeć coś pogodnego lub wzruszającego, to ostatnio pierwsze po co sięgam to filmy z NIM. I już świeci słońce w pochmurny dzień. Co do Juhi to pasuje ona do NIEGO bardziej niż kochana Kajol. Wiem. Nikt się ze mną nie zgadza. Ale Juhi wydaje mi się jakaś bardziej pogodna. Świetnie razem wyglądają w komediach. Ona też jak ON potrafi robić "głupie" miny i jest taka trzpiotowata. Bardzo mi się podoba. Kajol jest jak dla mnie osobą bardziej romantyczną. Taką eteryczną. Kocham ją w "K3G". Nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli. Właściwie wszystkie filmy z nią są świetne, bo i ona jest super gwiazdą. SRK i Kajol to wspaniała para.
Filmiki bajka.Jak zgadałaś że delikwent a właściwie delikwentka nie napisała oprócz tych czterech słów hehe.Zacytowałam później tą wypowiedź na innym formum Shah Rukha napisałam że komentarz jest nie obiektywny i zostałam posądzona o to że chcę żeby wszyscy mieli takie opinie , każdy mama prawo do swojej itp.Do dziś niewiem co myśleć o tych fankach i co powiesz?! Ja rozumiem że każdy ma prawo do swojej opini ale troche obiektywizmu nie wszystko co nam się nie podoba jest brzytkie i głupie.Zgadzam się Shah Rukh jest idelany na zły humor odrazu chce się żyć.
To muszę koniecznie te 2 filmy zobaczyć! Dotychczas widziałam SRK i Juhi tylko w Yes Boss, więc mogę rzec tylko tyle iż polubiłam już Juhi, wygląda rzeczywiście na bardziej pogodniejsza dziewczynę niż Kajol i ma piękne oczy. Podobał mi się jej występ OSO. Co do K3G to na pewno nikt nie zagrałby roli Anjali lepiej od Kajol, świetną parę tworzą. Ale wole Kajol w Fanna, gdzie jest bardziej dojrzała, kobieta potrafi zagrać postać dramatyczną. Ja też na poprawienie humoru włączam sobie jakiś film z SRK, ale zazwyczaj przewijam cały film i zatrzymuje na ulubionych scenach albo piosenkach, to mi się od razu humorek polepszy :P
Jakich filmów z SHAHRUKH KHANEM nie lubimy?
Czy marnie zagrał jakąś rolę? On zawsze gra wspaniale, jeśli już to są tylko marne filmy z nim, czego najdoskonalszym przykładem jest 'Miłości nie oszukasz' :) Co do filmów które jeszcze nie za bardzo przydały mi do gustu to 'Yes boss', a i jakoś nie pasuje mi jego pierwsza zła rola w Baazigarze [Sory ale SRK wynoszący w walizce poćwiartowaną własnoręcznie kobietę jakoś do mnie nie przemawia :P] jakoś tak wolę go w grającego bardziej przyjazne charaktery...Oczywistym wyjątkiem jest Dev z Kanka, którego wprost uwielbiam :) A co do wyżej wspomnianego 'Dil se', to film ten jest jednym z moich ulubionych, jak dla mnie jest niesamowity, głównie przez tą swoją 'inność'. A Manisha Koirala, też na początku mnie denerwowała, ale później się do niej przekonałam i stwierdziłam, że świetnie nadawała się do swojej roli i wypadła znakomicie. Jej wybór (w filmie) rzeczywiście może dziwić, no ale przez takie a nie inne zakończenie film staje się taki wyjątkowy.
I tu masz całkowitą rację. "Di Se.." jest filmem wyjątkowym. Cieszę się, że SRK nie ma u Ciebie opini marnego aktora. Co do mierności "Yes Boss", "Baazigar" i "Yeh Lamhe Judaai Ke". Zobaczę te filmy ponownie do jutra. Znając mnie dostrzegę z pewnością jakieś pozytywy w tych filmach. Może napiszesz co konkretnie nie wywarło na Tobie pozytywnego wrażenia. Ciekawie jest poczytać odmienną opinię. Może mnie przekonasz do Swojej?
Ja nie uważam, że starsze filmy typu Yes boss są marne, bo choćby Koyla-rewelacja .
Mają dużo uroku w sobie, natomiast film "Yeh Lamhe Judaai Ke" przyznam,że jest to niewypał.
Film bez ładu i składu.
Ale i jego obejrzałam w całości, w końcu grał w nim Szaruk... no,można było sobie popatrzeć. ;)
Masz rację. Koyla dla mnie to też rewelacja. Niby taki prościutki, naciągany i przewidywalny, ale ma swój niepowtarzalny klimacik i swoisty urok. Przyjemnie jest od czasu do czasu obejrzeć taką bajeczkę o księżniczce i rycerzu na białym koniu. :)
Ja lubię "Yes Boss" a "Baazigara" nawet bardzo lubię.W "Baazigar" genialnie ukazuje jak bardzo wpływaja na pychike ludzką cięzkie przeżycia(śmierć ojca i siostry oraz choroba matki).Podwójna rola w tym filmie Shah Rukha fantastycznie uwydatnia wielkość jego talentu.Postać jest bardzo ciekaw bo nie jest z gruntu zła tak naprawdę to dobry chłopak jedynie przepełniony bólem co za tym idzie nienawiścią do winowajcy sytuacji.Myślę że postać Ajaya jest całkiem realistyczna gdyż człowiek po tak dramatycznych przeżyciach jest w stanie się tak zachować jak on ból i rozpacz potrafią czasem przysłonić rozsądek i sumienie.Kiedyś usłyszałam że nie które sceny są "odrealnione" np.scena bójki Ajaya z ojcem Pryi kiedy Ajaya zostaje nabity na stalowy pręt a później wstaje i dalej walczy.Według mnie to jest możliwe w rzeczywistości również z dwóch powodów :
1.Po pierwsze Ajay wpadł w szał wstanie tym wydziela się ogromna dawka adrenaliny co powoduje że człowiek nie odczuwa ból i mimo dużych obrażeń może robić rzeczy które wydają się nie możliwe w jego stanie.Znam taki przykład z życia wzięty moja wychowawczyni szkolna miała wypadek i była w takim szoku że mimo połamanej miednicy sama na własnych nogach przeszła do karetki a przecież złamanie miednicy potwornie boli i uniemożliwia poruszanie się.
2.Po drugie zależy w którym miejscu wbił się ten pręt to jedno a drugie to fakt że ciało obce nie ruszone (czyli nie usunięte)może utrzymywać człowieka przy życiu (bo powstrzymuje krwotok)dopiero zbyt usunięcie może spowodować śmierć.
Osobiście uważam że te filmy nie są wcale takie nie realne jak się wydaje i jak nie którzy mówią.Fakt większość z tych rzeczy nie zdarza się często ale może się zdarzyć w życiu codziennym.
Faktycznie "Miłości nie oszukasz" nie jest zbyt udanym filmem dobrze że przynajmniej na Shah Rukha można popatrzeć ;P
Z góry przepraszam za tak długi wywód ale musiałam to napisać :)
Co do "Dil se" świetny polecam wszystkim którzy twierdzą że wszystkie bolywoodzkie filmy to ckliwe romansidła i wszystkie takie same ten film udowadnia że to wierutne bzdury.
Ja dziś szykuję się do seansu "Serce jest szalone" jak obejrze to podzielę się wrażeniami.
Och! Preity! Co Ty wiesz o długaśnych wypowiedziach. Nie widziałaś jeszcze moich wypocin. Ha! Ha! Dziś poruszę sprawę „Yes Boss”. Muszę rozczarować krytyków. Film może banalny, przewidywalny i naciągany, ale jaki przyjemny w oglądaniu. Treść też sensownie ułożona. Opowieść o młodzieńcu – Rahulu (SRK), który żyjąc w niedostatku z chorą na serce mamą (w tą rolę wcieliła się wspaniała Reema Lagoo), stara się za wszelką cenę osiągnąć bogactwo. Śpiewa: „Obym zdobył, co chcę” („Chand taare...”)
http://pl.youtube.com/watch?v=Z-yKaJQ-RB0
Posunął się nawet do tego, że w nie do końca uczciwy sposób, pomaga swojemu szefowi - Sidharthowi
w życiu prywatnym i zawodowym. Marzy o własnej firmie reklamowej. Przesadnie pokłada nadzieje w moc pieniędzy. Jednak do czasu. Spotyka bowiem śliczną Seemę (Juhi Chawla). Zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Na drodze do jego szczęścia stoją jednak poglądy dziewczyna na temat bogactwa i sam szef, który pragnie uwieść niewinną dziewczynę. Rahul stoi przed nie lada kłopotem. Co wybrać: firmę czy ukochaną? Nie mogąc się zdecydować postanawia z niczego nie rezygnować. Pochopna decyzja nie daje mu jednak satysfakcji. Ma wyrzuty sumienia okłamując bliskich i działając na dwa fronty. Na dłuższą metę kończy się to niepowodzeniem. Tu w doskonały sposób SHAHRUKH KHAN pokazuje rozterki bohatera. Jego gniew, niekontrolowane wybuchy złości, nieopanowaną nagłą agresję wobec ukochanej wywołaną zazdrością o szefa. Jak również bezradność wobec zaistniałej sytuacji.
http://pl.youtube.com/watch?v=VHRvGGLGb70 (końcowa scena filmu)
http://pl.youtube.com/watch?v=7oXL3KKhxMQ&feature=related (kłótnia na przystanku i w domu podczas Karwa Chauth)
Nieprzemyślane postanowienie owocuje w nader nieprzyjemne skutki. Rahul zaczyna mieć koszmary związane z tym oszustwem. W piosence „Choodi Baji Hain” śpiewa Seemie: „Twój kadźal, bransoleta... Dziś oddałbym za nie duszę, ciało i cały majątek”
http://pl.youtube.com/watch?v=f0tqlnWiZSU
jednocześnie wpadając podczas tańca na Sidhartha, jak na wyrzut sumienia. Nie może znaleźć spokoju. Ma złe sny o momencie, gdy prawda niespodziewanie wyjdzie na jaw.
http://pl.youtube.com/watch?v=j7fO7AbtqJY&feature=related
Akcja filmu nabiera tempa. Domyślamy się, że lada chwila obie strony oszukiwane poznają podstęp. Tak też się dzieje. Dalej nie opisuję, by nie rozczarować tych, którzy jeszcze filmu nie widzieli. Mam nadzieję, że nie napisałam za dużo o filmie. Jest w nim wiele zabawnych scen, jak choćby scena z taksówkarzem, który na wieść o kłopotach sercowych klienta dostał przyspieszenia, czy scena z dubbingiem do filmu. Piosenki, choć proste, łatwo wpadają w ucho i są przyjemne w słuchaniu:
„Jaata Hai Tu Kahan”
http://pl.youtube.com/watch?v=9i0dWo2xvq8&feature=related
oraz
„Ek din Aap”
http://pl.youtube.com/watch?v=EckvPZYeVxM
Tekst jest prosty i uroczy, jak zapowiedź nadchodzącego szczęścia:
„Pewnego dnia się odnajdziemy
i kwiat na kwiecie rozkwitnie
na naszych ścieżkach.
Nigdy sobie tego nie wyobrażałem.
Pewnego dnia życie stanie się
Tak piękne, że niebo zatańczy,
A ziemia zaśpiewa.
Nigdy sobie tego nie wyobrażałam.
Na gałęziach mego serca
Rozkwitło kwiecie,
Gdy spotkały się nasze
spojrzenia.
Pewnego dnia tak postradam
Zmysły,
Że będę upojony twoją
Obecnością.
Nigdy sobie tego nie wyobrażałem.
Roziskrzona noc nie daje
Mi spać.
Czy to noc czy deszcz gwiazd?
Pewnego dnia na ścieżckach
Mojego serca
Zapali się mrowie lampionów
Miłości.
Nigdy sobie tego nie wyobrażałam.”
Na zakończenie dodam, że w rolę pięknej żony Sidhartha – Shieli, wcieliła się seksowna Kashmira Shah.
Oto moja ulubiona scena z tego filmu:
http://pl.youtube.com/watch?v=x9Ll_rXG7qM&feature=related
Czy jeszcze komuś nie podoba się film lub uważa go za mało wartościowy? Jeśli tak to napiszcie dlaczego. Pozdrawiam.
Fajnie napisane ja akurat lubie "Yes boss" więc mnie nie musisz przekonywać.Wczoraj obejrzałam "Dil To Pagal Hai" cudowny film moje ulubione sceny to scena imprezy walentynkowej i piosenka Shah Rukha
http://www.youtube.com/watch?v=hts03RRRoHU poprostu wymiękam ale najbardziej podobała mi się scena końcowa nie moge teraz znaleś filmiku.Bardzo fajan jest też ta scena:
http://www.youtube.com/watch?v=2RMsFH8gTZk
A tu mamy cały zestaw romantycznych scen z tego filmu poprostu boskie:
http://www.youtube.com/watch?v=__HHnOuIhQ0A
Uwielbiam "Dil To Pagal Hai". I podobnie jak Ty wymiekam przy tej scenie:
http://pl.youtube.com/watch?v=fFZjIJvgSKk
Przy kwestii: "Serce nie chce się słuchać" padam. A chodziło Ci prawdopodobnie o tą scenę:
http://pl.youtube.com/watch?v=J9ByKNQKGOU
Lubię Madhuri Dixit. Bardzo lubię. Podziwiam jej sposób tańczenia i zdolności aktorskie. Ale jak widzę ją w końcówce tego filmu, jak mówi w załzawione z rozpaczy oczy Rahula: "Nie kocham cię", to mam ochotę dać jej z twarz. Chłopak tak się wycierpiał niepotrzebnie przez tą kłamczuchę. Jak go nie brała miłość to nie brała. Ale jak dopadła to na amen. Dobrze jednak, że posłuchała rady mądrzejszych od siebie i wyznała co do niego czuje. Ja bym to zrobiła już za pierwszym razem. I tekst końcowy: "Kocham Cię Rahul. Kocham". Nic dodać nic ująć.