Damn...

W końcu spotkał się ze ŚMIERCIĄ. Tak bardzo szkoda.

Zazwyczaj nie wypowiadam się na forum, tym razem muszę zrobić wyjątek. Żadne słowa nie wyrażą mojego żalu.
"– JAK SIĘ NA­ZYWA TO UCZU­CIE W GŁOWIE, UCZU­CIE TĘSKNE­GO ŻALU, ŻE RZECZY SĄ TA­KIE, JA­KIE NAJ­WY­RAŹNIEJ SĄ?
– Chy­ba smu­tek, pa­nie. A teraz...
– JES­TEM ZASMUTKOWANY."

Bardzo mi szkoda, że już nic nie napisze, oj jaka szkoda.

ON już nie napisze i to jest wielka szkoda. Będzie mi brakować tego charakteru, poczucia humoru i pietrowych opisów*.

ZAWSZE JEST JESZCZE OSTATNIA OSTATNIA CHWILA.
Dlatego fanów mam drobną pocieszkę (jeśli można to tak nazwać). Z moich informacji wynika, że Świat Dysku będzie kontynuowany. Będzie go pisała córka autora (bo tak rzekł ON). Zastanawiam się jak ona sobie poradzi z tym trudnym zadaniem (ma już kilka sukcesów na niwie fantasy). Wiem, że już pomagała przy niektórych tomach ŚD lecz asystowanie przy operacji a samodzielne jej przeprowadzenie to zupełnie inna para kaloszy. Mam nadzieję, że wyjdą z tego kozackie buciki a nie gumofilce.

* Każda gwiazdka to małe arcydzieło było.:)

Nawet jeśli, to już nie będzie ten sam Świat Dysku. Nie, żebym uważała, że ma to być coś złego, ale lepiej sobie od razu uświadomić, iż zetkniemy się z czymś innym.

Śmierć się nim dobrze zajmie :-) Będzie dobrze.

Z jednej strony szkoda, bo świat stracił cennego człowieka, ale z drugiej strony dobrze dla samego sir Terry'ego Pratchetta, który chorował na nietypową odmianę zespołu alzheimera.

Z tego co wiem Terry Pratchett opowiadał się za eutanazją, więc gdyby to było prawnie możliwe odszedł by wcześniej na własne życzenie. Paradoksalnie dzięki temu, że został z nami dłużej mamy więcej dzieł Mistrza do poczytania. Ciekawe jak sobie poradzi jego córka jako pisarz?

Właśnie, ciekawe, ale według mnie coś na pewno będzie inaczej, bo raczej nie da się idealnie skopiować czyjegoś stylu, klimatu.

Pewnie masz rację, dlatego uważam, że nie powinna kopiować tylko pisać od "nowa", po swojemu. Zapewne będzie to coś innego, ale mam też nadzieję, że efekt będzie równie dobry. A może i tu objawi się Duch Mistrza?

W końcu ona jest spadkobierczynią jego dziedzictwa. Oby podołała :)

Ja przyjmuję to tak - jeśli Rihanna stworzy książki o Świecie Dysku, będziemy się poruszać po tym samym uniwersum, ale z innym przewodnikiem, który opisze go w inny sposób, z innej perspektywy, i inaczej go skomentuje.

Im więcej perspektyw tym lepiej! Niestety ci przyzwyczajeni do Terry'ego pewnie będą narzekać :/