Antyfani i fani powiedźcie za co tak cenicie ten zespół? Antyfani też go cenią, bo się nim okropnie interesują i dzięki nich po części większa sława. Dlaczego tak jest? ;> Ja osobiście lubie muzykę Tokio Hotel ;)) Pozdro dla wszystkich ;*
Ja lubię słuchać Tokio Hotel. Po prostu lubię ich muzykę. Szanuję też cudze zdanie, bo każdy ma inny gust. Ale to, że ktoś słuch TH nie znaczy, że jest debilem!
Myślą że jak Bravo i Popcorn pisze o nich w każdym numerze to są gwiadami na nie wiadomo jakim wysokim poziomie.A do ich fanów należą tylko niedojrzałe dzieci kwiczące na ich widok.
A myślałam że nie ma bardziej zdebilniałej istoty na ziemi oprócz crb, ale widzę jeszcze coś: Antyfani TH. Ja sama nim jestem, ale ludzie - troche tolerancji!!! Ja w moim otoczeniu mam 3,4 dziewczyny-fanki i zwisa mi to czego słuchają, więc zanim nazwiecie fana TH debilem i pojebem poznajcie człowieka bo jesteście zwykłymi muzycznimi rasistami!!!
Ej ludzie weźcie się troche ogarnijcie! Ja sama nie jestem fanką TH ale wyzywanie ich od najgorszych świadczy o całkowity braku kultury i braku umiejętności wyrażania swojego zdania w inteligentny sposób.
NIecierpie th sa beznadziejni nie kumam jak ktos moze ich sluchac ale coz
kazdy ma prawo wyboru wokalista to ciec bo jest EMO
Słuchałam parę ich kawałków, bo reklamują się jako rockmani...chciałam wiedzieć co jest grane i powiem, że z singli wynika słabizna. Lubię różną muzykę rockową...od BJ-wieku-średniego, Springsteena poprzez Placebo do PJ Harvey i grunge (Pearl Jam, Creed)...to co oni prezentują to zwyczajny teenpop. Ot, głośniejsza odmiana bojsbandu.
Inna sprawa to image. Można się pluć, ale gdy ktoś dobrze gra, wygląd nie ma znaczenia. Joel chodził w białych snikersach. Brian Molko robi sobie makijaż lepszy niż ja. Springsteen wyglądał jak robol z doków. Presley z lat 70-tych to kicz i cyrk w stylu amerykańskim. ALE TO NIC dla mnie NIE ZNACZY, gdy ci ludzie zaczynają śpiewać. Bracia Kaulitz, podobnie jak jeden Wiśniewski to inna sprawa. Tandeda i przerost formy nad treścią. Oglądam klip i myślę: facet, zrób coś z tymi włosami! Wiesz o co chodzi...nikt nie powiedział Bachowi, że ma zakurzoną perukę...bo ten gość umiał grać.