I to akurat wcale nie ekranowy. To on przefasonował szczękę Franchotowi Tone. Zabił także swoją ostatnią żonę, dzięki czemu przez następne 6 lat występował wyłącznie w więzieniu. Co jest dość interesujące, ława przysięgłych strzał w tył głowy uznała za nieumyślne zabójstwo, więc faceta zwolnili wcześniej. Życie jak scenariusz...
Był bardzo porywczy, więc w ciemno można obstawiać, że z gniewu. Twierdził też że go zdradzała, ponadto jego żona złożyła pozew o rozwód podczas jego nieobecności w mieście, bała się, że jak wróci, to ją z tego powodu zabije (groził jej już wcześniej bronią).
Jorjan w swoim komentarzu pisze "życie jak scenariusz" i to prawda, to gotowy materiał na film. Jeśli znasz angielski, polecam bardzo interesujący artykuł dostępny w necie "Killer Career - actor Tom Neal", autor Arthur Lyons.