Niezwykły aktor, jeden z tych, których się nie zapomina... Niezapomniany i wielokrotnie naśladowany, ostatnio przez Kena Watanabe w "Ostatnim samuraju" Edwarda Zwick'a. Z pewnością jeszcze nie raz będzie wzorem dla ról samurajów w kolejnych filmach o dawnej Japonii.