Przestaj sie rozdrabniac i wez sie za gre, ktorej fabula bedzie wyzwaniem adekwatnym do twoich wrecz nieposkromionych mozliwosci. Uwazam te gre za najlepsza w jaka gralem, a swego czasu troche ich poprzechodzilem. Wczesniejsze gry, ktore robil nie nalezaly do trudnych, jesli chodzi o ekranizacje(przyjmujac ze sama ekranizacja gier jest wyjatkowo trudna), dlatego chcialbym zobaczyc go jak bierze sie za cos bardziej ambitnego. Natomiast Wy drodzy gracze zachowujecie sie troche jak sluchacze radia ma ryja, ktorzy jak tylko uslysza cos zlego o ich mentorze to gotowi sa brac za widly i zwolac pospolite ruszenie. Wasz argument, ze po Bollu nikt juz nie bedzie robil gier, jest bezsensu, bo i tak nikt inny nie bierze sie za te gry, jesli mialbym wybierac miedzy brakiem a Uwe interpretacja gry to biore to drugie, przynajmniej jest sie z czego posmiac.
człowieku chyba coś ci sie w głowie poprzewracało że nazywasz gry które ekranizował boll mało ambitnymi.
bloodrane, alone in the dark, dungeon siege
pewnie nawet nie grales w powyzsze gry, a jedyne co ci owia te tytuly to dzieki boolowi.
wez sie czasami zastanow co piszesz
Po pierwsze, to on nie nazwał tych gier mało ambitnymi, lecz Tormenta "bardziej ambitną". A ty grałeś w Tormenta?
Po drugie, to to była jak widzę zwykła prowokacja, nie ma o co się denerwować.
Ja bym po tych szmirach co zrobił,ekraniuzacji tetrisa nie powierzył!!! Bo zamiat klocków pewnie by kółka spadały:)