Uczestnicząc w tej dyskusji nie piszemy o:
-orientacji
-boskosci
-urodzie
Rozmawiajmy o jego grze...plusy i minusy, co byscie zmienili itp
BoSHHeee....aShh sie zaczerwieniłam:) no po prostu koFFam jak Uzi marszczy czółko...i te jego oczka no RosshpłyFFam sie...:)
A skąd wiesz, jak marszczę czółko? ;) Poważnie, to ja też uważam, że jesteś fajna.. kółko wzajemnej adoracji się tworzy :)
Uzi moja wyobraźnia nie ma granic.... Mam przed oczami Twoją twarz, gdy patrzysz na wpisy fanek Pana Millera i Twoje szlachetne czółko samowolnie się marszczy a oczka zamieniają się w cienkie szparki, jest to jak podejrzewam objaw irytacji pomieszany z tajonym gniewem urodzonego mordercy:) Co do naszego szykującego się romansu to nic z tego...w moim sercu jest miejsce tylko dla jednego Wentylka;) Jednak mimo wszystko nie przerwę tego wspaniałego ?kółka wzajemnej adoracji?? ?
Dla Bezmózgiego słowa podziękowania za miłe połechtanie mojego ?Ja?(proszę nie mylić z pewnym użytkownikiem...)oraz zapewnienie, że również uważam Go za bardzo miłego człowieka:)
Pozdrawiam
"oraz zapewnienie, że również uważam Go za bardzo miłego człowieka:)
"
Naprawdę? Idę się powiesić ze szczęścia :):):)
:*
Bezmózgi tylko na jakieś porządnej gałęzi żeby czasem się nie złamała:)
Uzi im szybciej skończy się mój żywot tym lepiej dla mnie i całej ludzkości, więc dźgaj śmiało a na specjalne życzenie mogę nawet pójść w ślady Bezmózgiego... Co do Pana Millera...to pewnie skrzywienie psychiczne...za dużo przebywam już na tym forum.. A tak na poważnie daleko mi do oddanej fanki, bo nawet nie mam zamówionego biletu do USA... poza tym dla mnie uosobieniem prawdziwego faceta jest Al Pacino(bynajmniej się nie podlizuje) i Edward Norton ? nie tylko przystojni(przynajmniej wg mnie), ale też profesjonaliści w swoim zawodzie.
Ok w końcu jest to forum o w ogóle innej tematyce, więc chyba dajmy sobie spokój z wymienianiem dalszych "uprzejmości":). Dzięki za tą jakże "koffaną" rozmowę....
Pozdrawiam:)
Ależ Fenix, nie odchodź! Tu się rozmawia o wszystkim, tylko nie o Wentworthu Millerze.
W związku z tym, iż padły 2 nazwiska, to zadam małe pytanko: jaki jest Twoim zdaniem najlepszy wyczyn aktorski Nortona?
Czyżbyś się rozmyślił, co do tego wieszania?:)Moim zdaniem, w Fight Club pokazał się od najlepszej strony... jednak to 25 godzina sprawiła, że doznałam "olśnienia". Na razie nie obejrzałam wszystkich filmów z jego udziałem, ale w prawie każdym, który oglądałam zaprezentował się bardzo dobrze i zazwyczaj ratował resztę obsady. Szczerze powiedziawszy dopiero od niedawna interesuje się "światem filmu?, więc krytyk ze mnie żaden... Przede mną jeszcze wiele wiele nieobejrzanych filmów, które obejrzeć musze...i chce:)z tej racji proszę o wyrozumiałość co do mojego gustu i opinii:)no i nie zapomnijmy, że jestem niepełnoletnia... a niepełnosprawnym umysłowo podobno powinno się okazać miłosierdzie:)
Pozdrawiam
A "Rozgrywkę" widziałaś? Całkiem przyjemna rola.
Ludzie, przestańcie już z tymi tekstami o krytykach, to zupełnie niepotrzebny wyraz w słowniku języka polskiego, no...
Nawet bardziej niż przyjemna:)Dobrze, że przypomniałeś mi o tym filmie, bo widziałam go jeszcze w roku szkolnym i (wstyd się przyznać) został zapomniany i stłamszony w mojej świadomości przez mało istotne sprawy jak np nauka:)
Niepotrzebnie użyłam słowa na k, które jak widzę delikatnie Cię denerwuje, więc umieszczając poprawki chcę powiedzieć, że nie znam się zbyt dobrze na kinie i moje opinie są czasami subiektywne. Mam nadzieje, że tak już lepiej:)
1) Niezła rólka, niezła - w duecie z De Niro - znakomicie wypadli. To, że zapomniałaś, to żaden wstyd, ja np. połowy obejrzanych filmów nie pamiętam i kiedy przystępuję do oglądania rzekomej "nowości" - jakaś scena przypomina mi, iż ten film widziałem :)
Rola w "Królestwie niebieskim" też nie była do pogardzenia.
2)Radzę kliknąć na mój nick i przeczytać w opisie moje poglądy na temat kina. Wtedy zrozumiesz, czemu tak gwałtownie zareagowałem. W każdym razie - kino nie jest po to, żeby się na nim znać - tylko żeby się nim rozkoszować :)
3)Załóż u siebie jakiś temat, na początek może być wolny - będzie fajnie. Zobaczysz :)
1.Owszem duet wręcz królewski, chociaż De Niro chyba nie dał z siebie wszystkiego -wolałam go w innych rolach, za to Norton ładnie się wyróżnił. Cały film niezły, ale nie wiem dlaczego mam wrażenie, że był trochę za krótki:) Królestwo Niebieskie musi na razie zaczekać, bo mam w planach obejrzenie American History X i Scarface, które (o zgrozo) nie chce się ściągnąć
2.Po zapoznaniu się z Twoimi dość wyrazistymi poglądami już wiem, że lepiej w ogóle się nie odzywać;) a tak na serio to jesteś według mnie jedną z nielicznych osób, które lubią ostro podyskutować, ale nie próbują usilnie wmusić swojego zdania. A to się chwali:)
3. Nad założeniem tematu jeszcze się zastanowię. Pierwotnie konto na Filmwebie służyło jedynie żeby móc przeczytać recenzje, opisy i raz na jakiś czas komentarze do filmów. Jednak wpadłam w pewnego rodzaju nałóg?więc możliwe, że częściej będę widoczna na forach. Na dzień dzisiejszy nie wiem czy będę miała na tyle czasu żeby zajmować się kontem?w końcu jest jeszcze szkoła?pożyjemy zobaczymy, ale dzięki za rade.
"czółko samowolnie się marszczy a oczka zamieniają się w cienkie szparki"
Ech.. wszystko tylko bez porównań do Millera.. Proszę! Czy każdy chłopak, już musi wyglądać jak Miller? Wypraszam sobie..
"jest to jak podejrzewam objaw irytacji pomieszany z tajonym gniewem urodzonego mordercy:)"
W takim razie.. uważałbym na Twoim miejscu.. bo jeszcze wezmę Cię za fankę Millera. ;)
"w moim sercu jest miejsce tylko dla jednego Wentylka;)"
A jednak, kolejna fanka.. grr..
Pozdrawiam:)
Nie wiem jak go oceniać, bo znam go tylko z Pirson break. Ktoś powiedział że nie jest dobrym aktorem gdyż ma ciągle tą samą minę- a może on poprzez tą powściągliwość w mimice kreuje swoją postać? w końcu postać grana przez Millera ma powściągliwy harakter i trzyma emocje na wodzy- i tak powinno się grać Michaela. Nie ocenie go na podstawie tej roli, gdyż według mnie gra ją dobrze; nie widziałam go w innych wcieleniach, ale jeśli też w nich nie jest tak ekspresyjny, a rola tego wymaga to jest do niczego. Więc proszę- jesli nie widzieliście go w innych filmach to nie mówcie że jest do niczego, bo w Pirson break jest dobry.