... ale nikt nie zabierze prawdy o jej świadomym i dobrowolnym opiewaniu zbrodni komunistycznych i antypolskich poczynań komunistycznego rządu...
Szkoda człowieka, tyle z mojej strony.
Młoda była, głupia... Na szczęście szybko przejrzała na oczy.
Mnie zastanawia jak to możliwe, że najczęściej opluwają ją za to ludzie, którym nie przeszkadzał pan Kryże w rządzie. Tudzież opiewają teraz Rymkiewicza, który zaczynał bardzo podobnie jak Szymborska (i jak 90% poetów z ich pokolenia).
ić i wyjć człowieku. Plujesz jadem i to jest nie do zniesienia. Nie wiem skąd się w nas bierze ten beznadziejny upór w rozliczaniu z przeszłości. Jaki to ma sens w przypadku takich osób jak pani Wisława tym bardziej że wczoraj zmarła? Poetka otwarcie się do tego przyznawała zawsze i wszędzie. Każdemu zdaje się w życiu błądzić. Szkoda słów