Brzmi ona:"Mimo, że zagrała w kilku filmach kung-fu (np. Przyczajnoy tygrys, ukryty smok; Hero) w dzieciństwie nie uczyła się żadnych sztuk walki. Studiowała taniec w China Central Drama College." Ktoś kto ją dodał wykazał sie wybitna wiedzą z zakresu. Bo pewnie Zhang zdaniem tej osoby studiowała taniec na rurce, albo studiowanie polegało tylko na zakuwaniu ksiażek. Po prostu śmiech na sali. Otóż dla wyjaśnienia-są różne rodzaje tańca. A niektóre przypominają sztuki walki. Zresztą uwielbiam oglądać taniec z mieczami. Właśnie do tych rodzajów tańca nawiązują sceny walk w "Hero". Co prawda w filmie zostały one podrasowane komputerowo, ale idea jest stara. Zresztą takie tańce-walki to nie jest ewenement chiński np. w Brazylii capuera. Zresztą trzeba też wspomnieć Jackie Chana, który skończył Operę Pekińską. I później ten świetny operowy śpiewak zaczął grać w filmach kung-fu :)
:) tak, masz rację, ale dramat to jest wtedy, gdy ktoś zaakceptuje taki wpis jako ciekawostkę '- Jej matką jest Kindergarten teacher. Jej ojcem jest Economist.'
Nie wykazałeś się gruntowną znajomością tematu. Opera chińska to coś w rodzaju "performance", zawiera w sobie rónież sztuki walki. Nauczanie i uprawianie tychże zostało w Chinach zakazane po rewolucji, na szczęście tylko na jakiś czas. Jedynym miejscem, gdzie kultywowano wówczas tę tradycję, była właśnie opera. Jackie Chan być może potrafi nieźle śpiewać (zapewne tak właśnie jest), ale jest niekwestionowanym mistrzem sztuki walki (czy nie wygląda w swoich filmach, jakby tańczył?).
Zhang Ziyi jest za to baletnicą (nie tancerką), studiowała balet klasyczny ("Jezioro łabędzie" to nie taniec z mieczami), dlatego to jest właśnie ciekawostka, chociaż w zasadzie nic dziwnego, w filmach też tańczy, tylko nieco inaczej.
BTW - capoeira się inaczej pisze.