Recenzja filmu

Szara Sowa (1999)
Richard Attenborough
Pierce Brosnan
Stewart Bick

I ty zostaniesz Indianinem

Kto z nas (to pytanie kieruję głównie do facetów) nie chciał zostać w dzieciństwie Indianinem? Prawie wszyscy. Życie Indian jawiło się mi i moim kolegom jako pasmo przygód, które znaliśmy z
Kto z nas (to pytanie kieruję głównie do facetów) nie chciał zostać w dzieciństwie Indianinem? Prawie wszyscy. Życie Indian jawiło się mi i moim kolegom jako pasmo przygód, które znaliśmy z powieści Maya, Szklarskiego, czy Fiedlera. Niestety, marzenie zostania czerwonoskórym wojownikiem pozostało w sferze pragnień i zapewne już nigdy nie zostanie zrealizowane. Historia zna jednak przypadek człowieka, który urodził się w Anglii a następnie jako nastolatek przeniósł się do Kanady, gdzie pod przybranym imieniem Szara Sowa pędził żywot prawdziwego Indianina. Co więcej, wszystkim przedstawiał się jako półkrwi czerwonoskóry i za takiego uważany był na całym świecie. Człowiek ten nazywał się Archibald Belaney i pod koniec kat 30. zasłynął w Europie jako żarliwy obrońca przyrody. To o nim i o kilku ostatnich latach jego życia opowiada najnowszy film lorda Richarda Attenborough Attenborough jest uważany za jednego z najwybitniejszych brytyjskich filmowców starszego pokolenia. Z kinematografią związany jest od 1942 r. kiedy to zadebiutował w filmie "Nasz okręt" Noela Cowarda. W 1969 r. spróbował swoich sił jako reżyser realizując obraz pt. "Oh! What a Lovely War", który został dobrze przyjęty przez krytykę. Od tamtej pory sir Richard Attenborough z powodzeniem łączy zawód aktora i reżysera Najbardziej lubi realizować filmy opowiadające o niezwykłych, autentycznych postaciach. Ma na swoim koncie bografie Gandhiego, Chaplina, Churchilla. Jego trzy ostatnie obrazy "Cienista dolina", "Miłość i wojna" oraz omawiana właśnie "Szara Sowa" nie są jednak filmami stricte biograficznymi. Można je raczej nazwać trylogią o autentycznych romansach, ponieważ każdy z nich opowiada historię miłości innych, rzeczywistych postaci. W "Cienistej dolinie" Attenborough pokazał uczucie łączące pisarza C.S. Lewisa i Amerykankę Joy Davidman, w "Miłości i wojnie" wskrzesił młodzieńczy romans Ernesta Hemingwaya a w "Szarej Sowie" opowiedział historię miłości udającego czerwonoskórego Archibalda Belaney i Indianki Anahareo "Szara Sowa" to dobry film familijny. Nie ma w nim przemocy, zapierających dech w piersiach scen pościgów, ale jest cisza, piękno przyrody oraz głębokie uczucie, które łączy dwoje ludzi. Miłość jest jednym z najważniejszych motywów tego obrazu. To dzięki niej Belaney z trapera staje się bojownikiem o ochronę przyrody a także znajduje wewnętrzny spokój i swoje miejsce na ziemi. "Szara Sowa" nie jest jednak łzawym, cukierkowym melodramatem w amerykańskim stylu. Miłość bohaterów nie jest uczuciem łatwym. Belaney cały czas ukrywa swoje prawdziwe pochodzenie bojąc się, że kiedy prawda wyjdzie na jaw Anahareo od niego odejdzie. W efekcie ich związek zaczyna się kruszyć. Bohaterowie oddalają się od siebie i w pewnym momencie nie wiadomo w ogóle, czy do siebie wrócą. Taką historię mogło napisać tylko życie, które bez kozery nazywane jest "najlepszym scenarzystą" Aktorstwo stoi na dobrym poziomie, choć nie moim zdaniem Brosnan nie stworzył tutaj swoje życiowej kreacji. Pewne zastrzeżenia mam do Annie Galipeau (Anahareo), która jest nieco sztuczna, ale ponieważ jest aktorką początkującą można jej to wybaczyć. Żadnych zastrzeżeń nie mam natomiast do autora zdjęć Rogera Pratta. Są one doskonałe. Operatorowi udało się pokazać całe piękno i potęgę przyrody, o której w swoich wystąpieniach mówił Szara Sowa. Niejednokrotnie te widoki zapierają dech w piersiach a towarzysząca im muzyka George'a Fentona jeszcze ten efekt potęguje. Richard Attenborough po raz kolejny pokazał, że jest wybitnym reżyserem. "Szara Sowa" to bardzo dobry film, który powinien spodobać się każdemu pod warunkiem, że on lub ona lubią historie miłosne w przeciwnym bowiem razie mogą wyjść z kina lekko zawiedzeni. Jeżeli jednak podobały Ci się "Cienista dolina" oraz "Miłość i wojna" to na "Szarą Sowę" możesz iść w ciemno, na pewno Ci się spodoba.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones