Recenzja filmu

Niewygodna prawda (2015)
James Vanderbilt
Cate Blanchett
Robert Redford

Prawda ekranu

Dziennikarze kontra korporacja, obywatele kontra dziennikarze, media w czasach sprzed kryzysu, komunia wrażliwości pomiędzy Mapes i Ratherem, bolesna przeszłość napędzająca bohaterów do
Polski dystrybutor uczynił prawdę z oryginalnego tytułu "niewygodną", co paradoksalnie jeszcze lepiej oddaje naturę filmu Jamesa Vanderbilta. To nie tyle opowieść o poszukiwaniu sprawiedliwości, co refleksja nad etycznym wymiarem dziennikarstwa. Prawda – ta o wojskowej służbie prezydenta George'a W. Busha – jest tu niewygodna nie tylko dla rządu, ale przede wszystkim dla tych, którzy ją odkrywają. Czy może być celem, który uświęca środki?  

   

Osią akcji jest autentyczne śledztwo dziennikarzy programu "60 minut", flagowej audycji stacji CBS. Prowadzi je Mary Mapes (Cate Blanchett) – ikona amerykańskiego dziennikarstwa, która już w pierwszej scenie bezceremonialnie przypomina o swoich nagrodach oraz pobycie w więzieniu za ukrycie tożsamości informatora. Drugim filarem dochodzenia jest prezenter Dan Rather (Robert Redford), legenda CBS oraz jeden z najsłynniejszych spadkobierców szkoły Edwarda Murrowa. Wspomagani doborową ekipą speców od dłubania w archiwach bohaterowie idą na przebój: wygląda na to, że służba ubiegającego się o reelekcję prezydenta w Gwardii Narodowej nie przebiegała tak, jak zostało to oficjalnie udokumentowane. Pojawiają się świadkowie, są dokumenty, grafolog potwierdza wersję dziennikarzy. Miłe złego początki: już po emisji materiału okazuje się, że jeden z kluczowych dowodów mógł zostać sfabrykowany. Reflektor przenosi się z Busha na Mapes oraz jej współpracowników. Stawką w tej grze są nie tylko ich kariery, ale też nieskalane oblicze czwartej władzy. 

Fakt, że centralny konflikt filmu wynika w znacznej mierze z przeoczonych przez Mapes faktów i pospiesznych działań jej zespołu, wydaje się ciekawym punktem wyjścia. Z jednej strony, wszyscy mówią tu o dziennikarskich cnotach, wspominają czasy, w których telewizyjną publicystyką nie rządziły reguły ekonomicznej wypłacalności oraz lamentują nad dyktatem programów rozrywkowych. Z drugiej, z kamienną twarzą próbują zrzucić winę na innych, jakby dziwił ich fakt, że zwolennicy reelekcji Busha wykorzystają na ich niekorzyść każdą lukę w dokumentacji i każdy wątpliwy dowód. Vanderbilt obserwuje tę szamotaninę z dystansem i przekorą, co jest zdecydowanie najsolidniejszym elementem jego reżyserskiego warsztatu.  

   
 
Dziennikarze kontra korporacja, obywatele kontra dziennikarze, media w czasach sprzed kryzysu, komunia wrażliwości pomiędzy Mapes i Ratherem, bolesna przeszłość napędzająca bohaterów do działania, wreszcie – życie prywatne poświęcone na ołtarzu społecznego posłannictwa. Od ciekawych wątków i tematów, które upchnięto w tym skromnym filmie, może rozboleć głowa. Niestety, większość pomysłów doczekała się kiepskiej realizacji. Vanderbilt jest nierównym scenarzystą – jego portfolio rozciąga się od "Zodiaka" przez "Niesamowitego Spider-Mana" po "Świat w płomieniach" – oraz, jak się okazuje, przeciętnym reżyserem. Aktorzy albo szarżują, albo wybierają plakatową umowność (Redford gra, jakby odlali go w brązie, Blanchett to królowa nadekspresji, Elizabeth Moss, Topher Grace i Dennis Quaid nie mają w zasadzie nic do roboty), inscenizacja jest nieciekawa, a deklaratywne dialogi i tautologiczne zabiegi dowodzą, że twórcy raczej nie wierzą w inteligencję widzów. 

Konwencja rozciąga się pomiędzy staroszkolnym dramatem dziennikarskim a ubranym w zgrzebny kostium kina zaangażowanego heist movie. Niestety, "Niewygodnej prawdzie" brakuje zarówno intelektualnej i formalnej dyscypliny "Spotlight", jak i bezpretensjonalności "Ocean’s Eleven". Tak rozdarty film trudno docenić za coś więcej niż ambicje twórców. I jeszcze trudniej zapamiętać.
1 10
Moja ocena:
5
Dziennikarz filmowy, redaktor naczelny portalu Filmweb.pl. Absolwent filmoznawstwa UAM, zwycięzca Konkursu im. Krzysztofa Mętraka (2008), laureat dwóch nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones