Recenzja filmu

Predator (2018)
Shane Black
Leszek Zduń
Boyd Holbrook
Trevante Rhodes

Shane Black vs. Predator vol. 2

Nie myślcie, że nowy "Predator" jest kinem familijnym! Jak przystało na kontynuację jednej z najbrutalniejszych franczyz w historii kina, kosmiczni myśliwi nie oszczędzają cierpienia swoim
Pamiętacie tego gościa, który w "Predatorze" Johna McTiernana próbował zabawiać kolegów sprośnymi dowcipami? Taki z brudnymi okularami na nosie i komiksem pod ręką wyglądał bardziej na nerda niż członka elitarnej jednostki komandosów. Zresztą, nie mieliście nawet okazji zobaczyć go w akcji, bo bardzo szybko padł ofiarą mierzącego ponad dwa metry przybysza z kosmosu. Jedyne, co po nim zostało, to trochę wnętrzności i poczucie, że pozostali przy życiu żołnierze popełnili duży błąd, godząc się na udział w misji. Grający go Shane Black nie zrobił wprawdzie kariery jako aktor, ale jego nazwisko i tak wkrótce potem zelektryzowało Hollywood (jako jeden z pierwszych autorów zainkasował siedmiocyfrową kwotę za scenariusz). Dziś, 30 lat po pierwszym starciu z kultowym zabójcą, filmowy Hawkins znów stanął z nim w szranki. Tym razem przygotował jednak lepsze kawały i zadbał o to, by zwiększyć swoje szanse na wyjście cało ze spotkania – nie tylko bowiem napisał fabułę, ale też zadbał o to, by znaleźć się w bezpiecznej odległości, tj. po drugiej stronie kamery. 


O ile początek filmu to jeszcze nostalgiczne spojrzenie na poprzednie części serii (predator atakuje żołnierzy odbijających zakładników z rąk kartelu narkotykowego), to im dalej w las, tym bardziej czuć rękę Shane’a Blacka: bohaterowie dowcipkują i zaliczają slapstickowe przewrotki, a męsko-męska przyjaźń rozwija się na gruncie walki o przetrwanie. Dodajmy do tego balansujące na granicy absurdu sytuacje (kto nie chciałby się zakumplować z kosmicznym psem o wdzięku i aparycji małego czołgu?) oraz dziecięcego protagonistę sprowadzającego historię na tory kina nowej przygody (por. "Bohater ostatniej akcji") i voilà! Oczywiście w przypadku bazującego dotąd na brutalnej przemocy i poczuciu osaczenia "Predatora" taka mieszanka może się wydawać co najmniej ryzykownym posunięciem (i pewnie znajdą się fani, którzy wyjdą z kina, kręcąc z niesmakiem głową), ale reżyserowi udaje się uniknąć katastrofy. 


Przede wszystkim wraz z Fredem Dekkerem stworzył galerię oryginalnych postaci, które już na starcie obdarzamy sympatią. Snajper Queen McKenna (Boyd Holbrook) może i nie wygrałby na rękę z Dutchem Schaefferem (Arnold Schwarzenegger w "Predatorze"), ale brawurą i graniczącą z szaleństwem odwagą nie ustępuje Martinowi Riggsowi (Mel Gibson w "Zabójczej broni"). Jako że większość czasu poświęca służbie ojczyźnie, w umyśle swego 12-letniego syna Roryego (Jacob Tremblay) funkcjonuje jako mityczny bohater dbający o zachowanie właściwego porządku świata. Kiedy więc w ręce chłopaka przypadkowo trafia tajemnicza przesyłka nadana przez ojca, uznaje on ją za prezent mający zrekompensować mu nieobecność jednego z rodziców i z radością odpala coś, co bierze za nową konsolę. Szczęśliwym trafem, zanim predator zgłosi się po swoją własność, Quinn przybywa na ratunek w asyście grupy hospitalizowanych psychiatrycznie weteranów (zdobył ich szacunek, opowiadając o spotkaniu z obcym) oraz dr Casey Bracket (Olivia Munn), wygadanej genetyczki od dziecka marzącej o przygarnięciu zwierzaka z kosmosu. 

Nie myślcie jednak, że nowy "Predator" jest kinem familijnym! Jak przystało na kontynuację jednej z najbrutalniejszych franczyz w historii kina, kosmiczni myśliwi nie oszczędzają cierpienia swoim ofiarom, brutalnie rozrywając i patrosząc ich ciała, a walczący z nimi bohaterowie używają adekwatnych do sytuacji wyrażeń (niestety, żadne z nich nie nadaje się do cytowania). Swoim filmem Shane Black robi więc prezent tym dzieciakom, które na przełomie lat 80. i 90. były za małe, by rodzice pozwolili im oglądać hity epoki VHS. Bo kto z nas szukał kiedyś pretekstu, by podejrzeć choć fragment zakazanego filmu? 
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '89. Absolwentka filmoznawstwa i wiedzy o nowych mediach na Uniwersytecie Jagiellońskim. Napisała pracę magisterską na temat bardzo złych filmów o rekinach. Dopóki nie została laureatką VII... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
To miał być powrót króla. Nowa jakość. Nowe otwarcie. Tak zapewniali producenci kolejnej części serii o... czytaj więcej
Nostalgiczny powrót do znanego, szanowanego i dawno nieodkurzanego cyklu powinien być prawdziwą gratką... czytaj więcej
Filmowy Predator nie ma łatwego życia. Najpierw wyglądał jak homar, a z grania go zrezygnował Jean-Claude... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones