Recenzja filmu

Dywizjon 303. Historia prawdziwa (2018)
Denis Delić
Maciej Zakościelny
Piotr Adamczyk

Radosna bitwa o Anglię

Trudno wynieść z tego filmu coś pożytecznego, nie poznajemy szczegółowo sylwetek bohaterów narodowych, nie otrzymujemy dostatecznej dawki wiedzy w jakich konkretnie bitwach brali udział, a
Na produkcję filmową opowiadającą o losach pododdziału lotnictwa myśliwskiego Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii  trzeba było czekać naprawdę długo. O ile większości Polaków temat Dywizjonu 303 nie jest obcy, gdyż ich osiągnięcia są czczone rokrocznie w wielu miastach, wiele ulic nazwane jest na ich cześć, a w szkołach normą jest poświęcenie jednej lekcji na ten temat przy okazji omawiania II wojny światowej tak filmu, który mógłby przybliżyć sylwetki bohaterów i ich zmagania nie było. Jednak w dzisiejszych czasach kwestią czasu jest przybliżenie większości istotnych - dla nas, Polaków - wydarzeń historycznych. I tak też się stało, światło dzienne ujrzał film  pt. "Dywizjon 303. Historia prawdziwa".  

Produkcja z mocno okrojonym budżetem spisała się całkiem nieźle jako ta z gatunku akcji; walki powietrzne, efekty, jak i muzyka były naprawdę dobre. Z pochwał to by było na tyle, albowiem po wyjściu z sali kinowej kontemplowałem długi czas nad rzeczywistą ideą tego co dane mi było obejrzeć. Mianowicie film na pewno przyciągnie do kin wiele szkół, oraz innych placówek edukacyjnych, aby szerzyć wiedzę z zakresu działalności Polaków podczas II wojny światowej.  Czy spełnił swoje zadanie? Czy faktycznie taki był cel? Czy może jednak przeciętni scenarzyści znani z takich produkcji jak "Kac Wawa" i "Skorumpowani" postanowili skorzystać na wizerunku polskich bohaterów? 

Zważając na brak filmów o działalności polskich lotników w Bitwie o Anglię, stawiałbym na trzecią opcję. Oglądając "Dywizjon 303. Historia prawdziwa" można odnieść wrażenie, że to Polacy całą II wojnę światową przeważali, albowiem próżno szukać tutaj trudnych chwil, bądź rozterek głównych bohaterów. Większość filmu dobrze się bawią w angielskich pubach w towarzystwie pięknych dziewczyn. Każdą misję, każdy lot traktują jako dobrą zabawę, a nie walkę przeciwko liczniejszemu przeciwnikowi, czyli można by rzec - igranie ze śmiercią. Obraz wojny przedstawiony w milionach publikacji, opowiadaniach jej uczestników został tu całkowicie zakrzywiony. Kolejnym aspektem, który mocno mnie rozczarował było niewiele  dywizjonu w... dywizjonie. Cała akcja toczy się wokół osób Jana Zumbacha (Maciej Zakościelny), oraz Witolda Urbanowicza (Piotr Adamczyk) kompletnie ignorując resztę zespołu - oczywiście poza mniej istotnymi scenami libacji w pubie i wymienieniem każdego z osobna podczas napisów końcowych. 

Trudno wynieść z tego filmu coś pożytecznego, nie poznajemy szczegółowo sylwetek bohaterów narodowych, nie otrzymujemy dostatecznej dawki wiedzy w jakich konkretnie bitwach brali udział, a ponadto dostajemy zakrzywiony obraz największego konfliktu zbrojnego w dziejach ludzkości. Przed filmem wiedziałem, że był taki oddział jak Dywizjon 303 i moja wiedza po obejrzeniu filmu ani trochę się nie powiększyła. Rozpatrywać można to na pewno też pod kątem innego podejścia do filmu, bo jako ten z gatunku obyczajowo-akcji spisuje się naprawdę nieźle, a sceny walk powietrznych trzymają poziom, jednak ja miałem trochę oczekiwania i się znacząco przeliczyłem.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
To doprawdy rzadko spotykana sytuacja, żeby w odstępie krótszym niż rok (a w tym wypadku zaledwie dwóch... czytaj więcej
Czy jest szansa, że polskim kinie powstanie kiedyś ciekawy film lub serial o II wojnie światowej?... czytaj więcej
Ciężko jest mieć jakiekolwiek oczekiwania wobec tego typu produkcji. Wszak za reżyserię odpowiada Denis... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones