Recenzja wyd. DVD filmu

Garfield (2004)
Olga Sawicka
Peter Hewitt
Bill Murray
Breckin Meyer

Kota można dostać

Film o przygodach Garfielda to moim zdaniem jedno z największych kinowych nieporozumień tego roku. Infantylna i pozbawiona znanego z komiksów inteligentnego humoru mocno mnie zmęczyła i miałem
Film o przygodach Garfielda to moim zdaniem jedno z największych kinowych nieporozumień tego roku. Infantylna i pozbawiona znanego z komiksów inteligentnego humoru mocno mnie zmęczyła i miałem cichą nadzieję, że nie będę już musiał do niej wracać. Niestety, film ukazał się na DVD a mnie przypadł w udziale zaszczyt napisania kolejnej recenzji tego "dzieła". O samym obrazie wypowiadał się nie będę. Jeśli ktoś jest ciekaw moich kąśliwych uwag na ten temat, powyżej znajdzie stosowną recenzje kinową. Teraz skupię jedynie na wydaniu DVD, które - podobnie jak film - jest, niestety, słabe. Po włożeniu krążka do czytnika automatycznie uruchamia się reklamówka informująca nas, iż ściąganie filmów z sieci jest przestępstwem. Spot można "przeskoczyć" naciskając guzik na pilocie, ale choć raz warto rzucić nań okiem. Po reklamówce od razu uruchamia się film w wersji z polskim dubbingiem, co - jeśli wziąć pod uwagę, że odbiorcami "Garfielda" są dzieci - wydaje się dobrym rozwiązaniem. Schody zaczynają się dopiero wtedy, kiedy zainteresujemy się zawartymi na płycie dodatkami. Te zaś są nie dość że nudne, to jeszcze dostępne tylko i wyłącznie w wersji oryginalnej bez polskiego tłumaczenia. Najobszerniejszym dodatkiem jest komentarz towarzyszący projekcji autorstwa reżysera Petera Hewitta i producenta Johna Davisa. Obaj panowie tak zachwalają swój film, że od pewnego momentu ciężko się tego słucha. W "Inside Look" możemy dowiedzieć się nieco na temat komputerowej animacji "Robots" ("Roboty""), którego polską premierę kinową zapowiedziano na 1 czerwca przyszłego roku. O projekcie i jego realizacji opowiada reżyser Chris Wedge. Nieporozumieniem są "Deleted Scenes", w którym oprócz scen usuniętych znajdziemy również fragmenty filmu z nieukończonymi efektami specjalnymi oraz trwający zdecydowanie zbyt długo materiał pokazujący tancerzy z Millennium Dance Complex, których ruchy posłużyły do przygotowania sceny tańca Garfielda i Odiego. Całość pozbawiona jest nawet jednego słowa komentarza. Jeśli nie macie jeszcze dość, koniecznie zajrzyjcie do działu "Games", by spróbować swoich sił w dwóch nieprzyzwoicie nudnych grach. W pierwszej z nich sterować musimy Garfieldem poszukującym w kanałach wentylacyjnych Odiego, w drugim możemy sami aranżować animowane sceny z filmu, wybierając poszczególne elementy obrazka ze specjalnego menu. Szkoda tylko, że sama zabawa pozbawiona jest celu. Po ukończeniu aranżacji możemy sobie przez chwilę na nią popatrzeć i to wszystko. Ułożenie nawet najfajniejszej sceny nie niesie ze sobą żadnej nagrody. Ciekawy jest dokument "Garfield: Bringing the Cat to Life", z którego dowiecie się, jak kręcono film i w jaki sposób powołano do życia na ekranie tytułowego bohatera. Jeśli interesujecie się tematyką komputerowej animacji, ten materiał na pewno powinniście obejrzeć. Kolejnym "fascynującym" dodatkiem jest "Multi-Angle Content – Grab A Number 2 Pencil: The Evolution of Garfield". Bohaterem tego materiału jest twórca Garfielda Jim Davis, który siedząc przy desce kreślarskiej rysuje swojego ulubieńca, opowiadając przy okazji, jak przez lata ewoluowała postać lubiącego lasagne kota. Dla urozmaicenia możemy oglądać go z dwóch kamer umieszczonych przed nim lub za nim. Na szczęście nie wszystko w wydaniu "Garfielda" jest złe. Na osłodę twórcy edycji umieścili na krążku krótkometrażowy film "Gone Nutty", którego bohaterem jest znany z "Epoki lodowcowej" Scrat. Licząca sobie już dwa lata animacja komputerowa cały czas bawi do łez a "Garfielda" pozostawia daleko w tyle. Jednak największym mankamentem wydania DVD "Garfielda" jest kompletny brak polskiego tłumaczenia dodatków zawartych na płycie. Owszem, są słabe, nie warto do nich zaglądać, ale pamiętajmy, że krążek ten adresowany jest do dzieci, a jestem przekonany, że tylko niewielki procent z nich umie biegle posługiwać się językiem angielskim. Muszę przyznać, że nie rozumiem tego rodzaju polityki. Zastanawiam się, czy gdyby dystrybutorzy płyt DVD zajmowali się wydawaniem książek, to czy też tłumaczyliby je w połowie?
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Fenomen kota Garfielda dosięgnął już kilkudziesięciu krajów, komiksy z jego udziałem to wszak stały... czytaj więcej
Garfield jako komiksowy bohater był swego czasu hitem na skalę światową. Zainteresowani sukcesem... czytaj więcej
Krótkie komiksy o przygodach rudego, wiecznie głodnego kocura znają chyba wszyscy, wydawane są w 23... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones