Recenzja filmu

Hiszpański cyrk (2010)
Álex de la Iglesia
Antonio de la Torre

Smutna ballada na trąbkę

"Hiszpański cyrk" to film, który zgodnie przez wszystkich krytyków uznawany jest za najbardziej kontrowersyjne dzieło reżysera Álexa de la Iglesia. Nie da się być obojętnym i nie mieć zdania na
"Hiszpański cyrk" to film, który zgodnie przez wszystkich krytyków uznawany jest za najbardziej kontrowersyjne dzieło reżysera Álexa de la Iglesia. Nie da się być obojętnym i nie mieć zdania na temat tego oryginalnego, absurdalnego i tragi-komicznego obrazu hiszpańskiej Wojny Domowej oraz frankizmu. Koniec lat 30. oraz lata 70. XX wieku stanowią tło historyczne dla akcji dziejącej się w cyrku, a postaciami reprezentującymi różne postawy wobec wojny oraz reżimu stają się... klauni.

Álex de la Iglesia, który jest reżyserem, jak i autorem scenariusza "Hiszpańskiego cyrku", posługuje się groteską, która widoczna jest już od pierwszych scen, aż do końca filmu. Groteskowe jest ukazanie wojny poprzez losy cyrkowca, który szaleje z miłości do akrobatki, tnie ludzi na kawałki, porywa ciężarówkę z lodami i w stroju przypominającym klauno-księdza, sieje postrach na ulicach miasta. Sam reżyser tłumaczy, że tak samo groteskowe, jak przedstawienie klauna z maczetą walczącego na wojnie, byłoby umieszczenie na tym miejscu inżyniera, nauczyciela czy bankowca. Każdy z nich zostaje wyjęty ze swojego świata i postawiony w nowej sytuacji. Wszystkie te osoby znajdowałyby się poza swoim codziennym kontekstem, a wojna ogólnie to konfrontacja, w której wszyscy są "nie na miejscu".

Cyrkowcy są jednak Álexowi de la Iglesia szczególnie bliscy, a liczne wątki klaunów można znaleźć w całej jego twórczości, np. w filmach "Umrzeć ze śmiechu" (1999) i "Zbrodnia ferpekcyjna" (2004) czy w powieści, którą napisał, pt. Klauni w pralce (1997). Sergio i Javier to symbole dwóch Hiszpanii, tak samo, jak bohaterowie Nino i Bruno w wyżej wymienionym filmie, którego "Hiszpański cyrk" jest kontynuacją. Jest to jedno z najlepszych dzieł reżysera, licznie nagrodzone przez krytykę filmową (m.in. na festiwalu w Walencji w 2010 roku – Złoty Lew za najlepszą reżyserię i scenariusz). De la Iglesii zarzuca się jednak, że rozgałęziające się wątki prowadzą donikąd, a sposób narracji szkodzi całemu dziełu. Jest on zdecydowanie najlepszym hiszpańskim reżyserem swojego pokolenia, jednak brakuje mu dojrzałości, która pozwoliłaby mu stworzyć film bezdyskusyjnie dobry pod każdym względem. 

"Hiszpański cyrk" to film nakręcony z ogromnym rozmachem. Budżet sześciu milionów euro pozwolił reżyserowi, który po raz pierwszy w całości sam napisał scenariusz, stworzyć dzieło niezwykłe, poetyckie i oryginalne. Przedstawia ono wojnę domową oraz 40 lat frankizmu, których ślady pozostały, i ciągle pozostają, w społeczeństwie hiszpańskim. Kluczem do zrozumienia akcji jest pierwsza scena, w której dwóch klaunów przerywa przedstawienie i zostaje zmuszonych do walki. Film to surrealistyczny obraz szalonego klauna z maczetą, który jednak przestaje być taki, gdy całą ideę wojny przyjmie się jako coś surrealistycznego. Odbiega ona od codziennej rzeczywistości, wykracza ponad to, co można określić mianem realistycznego lub surrealistycznego. "Hiszpański cyrk" to horror połączony z groteską i czarnym humorem.

"Smutna ballada na trąbkę, o przeszłości, która umarła / która płacze i zawodzi. (…) / Wraz z tym płaczem trąbki, płacze moje zrozpaczone serce, / pamiętając moją przeszłość. / Smutna ballada na trąbkę, serca bez nadziei." tak śpiewał przebrany za klauna Raphael ponad 40 lat temu. Jego słowa zostały zamienione na zdjęcia filmowe Álexa de la Iglesii, który w swój własny, autorski sposób kontynuuje ten lament. Wykorzystuje do tego środki metaforyczne, tworząc obraz bolesny i gorzki. To tragi-komedia połączona z parodią, kinem akcji, romantycznym i historycznym. Wojna domowa i czasy frankizmu zostają pokazane jako abstrakcja, w której chore kaprysy, histerie i dewiacje są na porządku dziennym. To postmodernistyczny (można powiedzieć nawet burtonowskitarantinowski) obraz smutnej przeszłości, która ma nieunikniony wpływ na teraźniejszość. 

Wspomnienia z dzieciństwa determinują całe życie Smutnego Klauna, który nigdy nie wyzbył się z pamięci koszmarnego cyrku, którym była trauma wojny domowej. Hiszpanie do tej pory odczuwają skutki tych tragicznych wydarzeń. Álex de la Iglesia stworzył tę samo-odnoszącą się, ambiwalentną historię jako osobisty obraz własnych odczuć związanych z przeszłością polityczną, religijną i społeczną swojego narodu. Krzywdy przeszłości wymagają odkupienia, odreagowania i wybaczenia, co każdy czyni na swój, mniej lub bardziej wyrazisty sposób.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Klauni w historii kina wyrobili sobie gorszącą opinię już dawno, dawno temu. Ich zadaniem jest... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones