Recenzja filmu

Isabelle i mężczyźni (2017)
Claire Denis
Juliette Binoche
Xavier Beauvois

Pokochać siebie

Sukces filmu to z pewnością zasługa Binoche, która wciela się w – jednocześnie irytującą i pełną wdzięku – bohaterkę błądzącą w poszukiwaniu dojrzałej miłości. W jeszcze większym stopniu
Komedia romantyczna z Juliette Binoche? Hasło, które jeszcze niedawno brzmiało jak oksymoron, dziś nikogo już nie zaskakuje. Wiele wskazuje na to, że ikona francuskiego kina miała dość snobistycznego statusu muzy mistrzów pokroju Kieślowskiego czy Hanekego i postanowiła otworzyć się na lżejszy repertuar. Niestety wolta ta okazała się pomyłką, a występy w takich filmach jak  "Mamy2mamy", "Wypisz wymaluj… miłość" "Ja cię kocham, a ty z nimchluby Francuzce nie przyniosą.  Na szczęście "Isabelle i mężczyźni" okazuje się kinem ze znacznie wyższej półki.


Sukces filmu to z pewnością zasługa Binoche, która wciela się w – jednocześnie irytującą i pełną wdzięku – bohaterkę błądzącą w poszukiwaniu dojrzałej miłości. W jeszcze większym stopniu "Isabelle…" stanowi triumf reżyserki Claire Denis. Jedna z najważniejszych autorek współczesnego kina raz jeszcze dowodzi, że jej specjalność stanowi umiejętność przyglądania się paradoksom damsko-męskich relacji. W filmach Denis miłość i seks bywały już środkami walki o pozycję społeczną (doskonałe "US Go Home"), elementami autodestrukcyjnej obsesji ("Głód miłości"), czy wreszcie ostatnimi siłami mogącymi zapewnić ratunek w obliczu nadciągającej apokalipsy ("Piątkowa noc"). Bogata w konteksty "Isabelle…" prezentuje się jak synteza dotychczasowych poszukiwań reżyserki. Nawet jeśli brzmi to niepokojąco poważnie, Denis nie grozi popadnięcie w megalomanię. Twórczyni "Pięknej pracy" bazuje na dyskrecji; to, co najważniejsze, umieszcza między wierszami i chętnie robi użytek ze swego, nieco złośliwego, poczucia humoru.

Francuzka delikatnie podkpiwa sobie zwłaszcza z tytułowej Isabelle. Bohaterce dostaje się za naiwność, która każe jej zakładać, że będzie w stanie nauczyć się na błędach i po wielu latach uczuciowych porażek znajdzie wreszcie "partnera idealnego". Prowadzone przez Isabelle poszukiwania dają Denis okazję do gry zarówno z protagonistką, jak i z widzami. Takie mrugnięcie okiem stanowi chociażby użycie w jednej z kluczowych scen jazzowego klasyka "At Last" w wykonaniu Etty James. Nawet jeśli tytuł i tekst ballady wydają się istotnymi wskazówkami interpretacyjnymi, szybko okazuje się, że to wyłącznie zastawiona przez reżyserkę pułapka. Klucz do zrozumienia zamysłu Denis kryje się znacznie głębiej – na poziomie konstrukcji filmu. "Isabelle…" – podobnie jak niemal wszystkie inne dzieła reżyserki – nie ma zbyt wiele wspólnego z klasyczną narracją. To właściwie zbiór luźno powiązanych ze sobą scenek dających nam wgląd w relacje Isabelle z kolejnymi mężczyznami. Każdy z tych związków składa się głównie z rozczarowań, przetykanych krótkotrwałymi przebłyskami spełnienia. Goniąca za wyimaginowaną pełnią, grająca va banque Isabelle nie zwraca na nie uwagi. Nie rozumie, że życie najprawdopodobniej nie ma jej do zaoferowania nic więcej.


Film Denis niekoniecznie musi być jednak odbierany jako demaskatorska opowieść o utracie złudzeń. Wezwanie do rezygnacji z wyniszczającego parcia ku perfekcji równie dobrze może mieć w sobie coś wyzwalającego. W tym samym duchu da się zinterpretować bodaj najważniejszą scenę w filmie, gdy zdesperowana Isabelle udaje się po radę do jasnowidza. Ekscentryczny mężczyzna (wyborny epizod Gerarda Depardieu) wypowiada wówczas zdanie, które zainspirowało oryginalny tytuł filmu (Un beau soleil intérieur): "Musisz znaleźć piękne słońce w swoim wnętrzu". Czyżby zatem Denis sugerowała przewrotnie, że ważniejsze niż stworzenie związku z drugim człowiekiem jest zbudowanie relacji z samym sobą?
1 10
Moja ocena:
8
Krytyk filmowy, dziennikarz. Współgospodarz programu "Weekendowy Magazyn Filmowy" w TVP 1, autor nominowanego do nagrody PISF-u bloga "Cinema Enchante". Od znanej polskiej reżyserki usłyszał o sobie:... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones