Recenzja filmu

Kapuśniaczek (1981)
Jean Girault
Louis de Funès
Jean Carmet

Komedia z nutką goryczy

Glaude i Krzywus mieszkają tam, gdzie diabeł mówi dobranoc. Durnopałki to miejsce zapomniane, zacofane, zniszczone, spokojne i niewykorzystane w sposób, jaki by niektórzy chcieli. Biorąc pod
Glaude i Krzywus mieszkają tam, gdzie diabeł mówi dobranoc. Durnopałki to miejsce zapomniane, zacofane, zniszczone, spokojne i niewykorzystane w sposób, jaki by niektórzy chcieli. Biorąc pod uwagę rozwój okolicy miejsce to mogłoby być symbolem przemijającego czasu i wspomnieniem tego, co minęło.

Louis de Funes oraz Jean Carmet grają osoby w pewnym stopniu neurotyczne, przywiązane do miejsca, w którym mieszkają od wielu lat. Najchętniej niczego w swoim życiu by nie zmieniali. Starsi panowie spędzają czas na drobnych przyjemnościach: rozmawiają i wygłupiają się, popijają przy tym sikacza i jedzą kapuśniak. Liczy się dla nich święty spokój, który mają na swojej ziemi. Te drobne przyjemności sprawiają, że ich życie staje się znośne. Zwłaszcza Glaude'owi odpowiada obecny stan rzeczy i irytuje go  wszystko, co nowoczesne. Z każdym dniem główny bohater coraz bardziej przekonuje się do faktu, że nie jest to już miejsce dla starych ludzi. Wraz z przyjacielem stają się przeszkodami, które trzeba usunąć. Stają się na pewien sposób obiektami muzealnymi.

Spełnia się marzenie Glaude’a i jego ukochana żona, dzięki pomocy kosmity wraca z zaświatów. Przez nieporozumienie zjawia się ona jednak jako dwudziestoletnia kobieta. Okazuje się, że to co dawno już minęło, czego główny bohater chciał na nowo doświadczyć i za czym tęsknił nie cieszy go tak, jakby tego chciał. Da się zauważyć w tym miejscu, jak bardzo świat się zmienił od chwili, gdy oboje byli młodzi. Reżyser Jean Girault jeszcze dobitniej w tym momencie pokazuje nam, jak to starsze osoby czują się coraz bardziej osamotnione i niepasującego do świata, który je otacza, jak bardzo nie potrafią go zrozumieć. I jednocześnie jak bardzo chcieliby, aby wróciły dawne "lepsze" czasy.

Louis de Funes to artysta swoich czasów. Wielki aktor komediowy. Najbardziej znany z serii filmów o żandarmie. "Kapuśniaczek" jest tytułem ostatnim w jego karierze. Aktor zdawał sobie z tego sprawę. Dlatego propozycja kosmity, by odfrunąć z nim na jego planetę, gdzie nie ma odczucia mijającego czasu, gdzie będzie mógł żyć 200 lat, można by uznać w pewnym sensie za symbol. Dla fanów produkcji de Funesa w ten sposób "Kapuśniaczek" nabiera dodatkowej wartości: sentymentalnej. Biorąc pod uwagę ówczesny stan zdrowia aktora, tym bardziej zasługuje on na pochwały, gdyż wcielając się w rolę Glaude'a, zagrał rolę porównywalną do tych, gdy był w szczytowej formie.

Film przepełniony symbolami  i prawdziwy w przekazie. Przezabawna komedia z nutką goryczy. Tytuł ten utwierdza w przekonaniu, że właśnie takie produkcje są dobrem narodowym Francuzów.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Film, który jeszcze jakiś czas temu uparcie powtarzany był przez telewizję publiczną w niedzielne... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones