Czerwony Kapturek - historia najprawdziwsza

Był taki czas, kiedy na rynku animacji bezwzględnie rządziła wytwórnia Disneya. Ale produkowane przez nią filmy i filmiki już się ludziom nudziły, dobro zawsze w nich triumfowało, zło było
Był taki czas, kiedy na rynku animacji bezwzględnie rządziła wytwórnia Disneya. Ale produkowane przez nią filmy i filmiki już się ludziom nudziły, dobro zawsze w nich triumfowało, zło było ohydne, a postaci aż nieprzyzwoicie przyzwoite. I wtedy paru młodych animatorów postanowiło nakręcić animację całkowicie inną, starą historię podać w całkowicie nowy sposób, z realistycznymi postaciami i zupełnie nowym, współczesnym tłem. Czyżby chodziło o "Shreka"? Nie, chłopcy i dziewczęta. Na długie dziesięciolecia przed produkcją Dreamworks już stwierdzono, że klasyczne baśnie są nudne, a Chuck Jones i Tex Avery postanowili coś zmienić. "Red Hot Riding Hood" jest produktem właśnie Avery'ego, znanego również światu jako twórca Kaczora Daffy. Początkowo może się wydawać, że kreskówka ta niczym nie różni się od dotychczasowych animacji o Kapturku, ale już po chwili przekonujemy się, że jest zupełnie inaczej, postacie mają już dość grania tego samego i się buntują. I wtedy następuje całkowita zmiana, akcja przenosi się z sielskiej wioseczki do miasta gorszego niż w filmach z Bogartem, Wilk nie jest już biednym, leśnym zwierzakiem, a milionerem jeżdżącym wielką jak słoń limuzyną, Babcia pali cygara i ma własny wieżowiec, a Kapturek... Cóż, Kapturek też przeszedł na ciemną stronę Mocy i z małej dziewczynki z koszyczkiem stał się miażdżącą seksapilem gwiazdą najlepszego nocnego klubu w całym tym zakazanym mieście. Wilk, kiedy ją zobaczył w jednej ze słynniejszych scen w historii animacji, zaczął wyć, kopać, walić w stół, szczęka opada mu do samej ziemi, a oczy wyskakują z orbit, cenzorzy już mdleją, a to jeszcze nie koniec. Potem proponuje Kapturkowi, wyjazd na Riwierę, gdzie obsypie ją złotem i diamentami i całymi dniami będą pić najlepszego szampana (i pewnie nie tylko). Kapturek ucieka jednak do Babci, Wilk chce ją stamtąd porwać, ale niestety Babcia (o zgrozo!!!) uwielbia takie dorodne wilki. Potem następuje cała sekwencja pościgów i ucieczek, napastowania, przemocy i jawnych podtekstów seksualnych. Kreskówka z swoim czasie zrobiła olbrzymią furorę, cenzorzy próbowali wyciąć z niej wszystkie "nieodpowiednie" fragmenty, ale widzowie tego Kapturka już pokochali. A kreskówka oprócz tego, że zapoczątkowała całą nową falę w animacji, była też wielokrotnie przerabiana i pastiszowana. I przede wszystkim pokazała światu, że produkcje Disneya nie są już jedynym, co kreskówki mogą zaproponować.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones