Recenzja wyd. DVD filmu

Podejrzani (1995)

"Podejrzani" to film, który zasłynął tym, że ma jedno z najbardziej zaskakujących zakończeń – osobiście jestem skłonny stwierdzić, że zakończenie "Podejrzanych", ze wszystkich zakończeń filmów, zaskoczył mnie najbardziej. Tytułowi "Podejrzani" to pięciu kryminalistów – Dean Keaton (Byrne), McManus (Baldwin), Todd Hockney (Pollak), Fenster (Del Toro) i Verbal Kint (Spacey). Są zamieszani w eksplozję statku, w wyniku której zginęło 27 osób i zniknęła kokaina o wartości 91 milionów dolarów. Świadkami tego wydarzenia są: ciężko poparzony węgierski imigrant, który twierdzi, że widział Keysera Soze, czyli samego diabła, i jeden z "podejrzanych" - kaleki kryminalista Verbal Kint. Verbal decyduje się, w zamian za nietykalność, opowiedzieć policji całą historię. Wraca pamięcią do momentu, kiedy wraz z pozostałymi "podejrzanymi" został aresztowany przez nowojorską policję, a później pracował z nimi, dokonując kilku napadów. Największą zaletą filmu jest nagrodzony Oscarem, precyzyjny scenariusz, napisany przez Christophera McQuarrie'go. Akcja filmu jest dosyć skomplikowana - przewija się wiele nazwisk, są częste przeskoki z teraźniejszości do przeszłości, ale wszystko jest bardzo spójne i logiczne. Znaczna część filmu to retrospekcje Verbala opowiedziane w bardzo ciekawy sposób, umiejętne przerywane rozmowami z przesłuchującym go agentem Davidem Kujanem (Palminteri). Dużą zaletą scenariusza jest wciągająca akcja - w miarę upływu czasu, coraz bardziej ciekawi nas, co się wydarzyło na statku, kim naprawdę jest Keyser Soze i jak się skończy. Film jeszcze bardziej nas intryguje przez umiejętne kreowanie postaci tajemniczego Keysera Soze - węgierski emigrant twierdzi, że jest diabłem wcielonym. Dodatkowo Verbal opowiada o nim przerażające legendy, jak to w przypływie gniewu Soze napadnięty przez tureckich gangsterów zabił część rodziny (resztę wcześniej zabili Turcy), a potem mścił się na oprawcach, zabijając ich i wszystkich w jakikolwiek sposób z nimi związanych. Dla uzyskania odpowiedniego efektu zagrało go aż czterech aktorów! Ale największą zaletą scenariusza jest niesamowita końcówka - niby wszystko tłumaczy, ale jednak pozostawia swobodę interpretacji, przez co nadal nie mamy pewności, co jest prawdą, a co nią nie jest. Ale scenariusz to nie jedyna zaleta - film jest bardzo dobrze zagrany, szczególnie wykazał się Kevin Spacey, który za tą rolę zdobył swojego pierwszego Oscara. Ponadto jest dobrze wyreżyserowany - Bryan Singer właściwie nie zrobił wielu dobrych filmów, ale tutaj spisał się nienagannie. Całości dopełnia klimatyczna muzyka i dobre zdjęcia. Podsumowując, "Podejrzani" są zdecydowanie warci polecenia każdemu fanowi filmów sensacyjnych, ale także filmów ogólnie.