Recenzja filmu

Predators (2010)
Nimród Antal
Adrien Brody
Topher Grace

Pianista kontra Predator(y)

Po sukcesie legendarnego już filmu z Arnoldem Schwarzeneggerem  było pewne, że powstanie kontynuacja, i tak się stało. Druga część okazała się finansowym niewypałem i na dwadzieścia lat
Po sukcesie legendarnego już filmu z Arnoldem Schwarzeneggerem  było pewne, że powstanie kontynuacja, i tak się stało. Druga część okazała się finansowym niewypałem i na dwadzieścia lat śmiertelnie niebezpieczny Drapieżnik pozostał w ukryciu, istniejąc tylko w pamięci fanów (nie licząc nieudolnego jego połączenia z równie groźnym Obcym). Teraz Robert Rodriguez postanowił przypomnieć wszystkim o Predatorach oraz ich polowaniach i zrobił to z zaskakująco dobrym efektem.

Film zaczyna się bez zbędnych wstępów. Oto bohaterowie budzą się, spadając na spadochronach w sam środek tropikalnej dżungli. Po jakimś czasie okazuje się, że żaden z nich nie jest zwykłym, pospolitym człowiekiem. Jest tu między innymi żołnierz rosyjskiego Specnazu, milczący gangster Yakuzy, skazany na śmierć więzień, członek meksykańskiego kartelu i komandos armii amerykańskiej. W miarę jak idą przez dżunglę, odkrywają, że nie są na swojej planecie, tylko w specjalnym rezerwacie, w którym ludzie walczą o życie z śmiercionośną rasą Predatorów.

Film bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie dostałem odmóżdżającej papki z całą masą strzelanin i efektów, tylko trzymające w napięciu nastrojowe kino. Widz idzie razem z bohaterami przez nieznany las, nie wiedząc czego się spodziewać. Co jakiś czas mamy starcia, w których ginie któryś z bohaterów, co jakiś czas ginie też jakiś Predator. Jest tu oczywiście kilka naiwnych i naciąganych scen, ale da się to przełknąć, ze względu na wygląd całości. "Predatorom" można zarzucić też zbyt szybkie przejście do zakończenia. W połowie seansu nadal niewiele wiadomo i prawie wszyscy żyją. Jak to w Hollywood twórcy przestraszyli się, że metraż będzie zbyt długi i należy szybko to skończyć, bo widzowie nie przyjdą na ponad dwugodzinny film. W efekcie w ciągu kilku minut trup ściele się gęsto i nie zawsze w sensowny sposób. Ale to już obecnie standard u Amerykanów, więc nie będę się zbytnio czepiał. Jeszcze jedno, co muszę wytknąć, to słabe zarysowanie niektórych postaci. Dokładniej poznajemy jedynie charakter Royce'a, Isabelli i Nolanda. Cała reszta to tylko ludzie z papieru wymyśleni przez scenarzystów, a nie pełnokrwiści, odegrani z pasją bohaterowie.

Z aktorów, jak to było do przewidzenia najlepiej sprawdza się Adrien Brody. Nie jest on umięśniony, jak jego odpowiednik w pierwszej części, czyli oczywiście Arnie, ale i tak znakomicie sobie radzi w dotąd niedostępnym dla niego kinie akcji. Nie wiem, czy to zasługa morderczego treningu, który zafundował sobie przed rozpoczęciem zdjęć, ale w gronie najgroźniejszych zabójców i najtwardszych żołnierzy naszego świata, to właśnie Royce Brody'ego sprawia wrażenie najlepiej obeznanego ze sztuką wojny i przetrwania. Jak to w kinie akcji, musi być przynajmniej jedna rola kobieca. Taką właśnie otrzymała Alice Braga i wywiązała się z zadania bardzo dobrze. W kategorii twardych babek na ekranie Michelle Rodriguez znalazła chyba wreszcie konkurentkę. Brawa także należą się Laurence'owi Fishburne'owi w zaskakującej roli. To była chyba jego najlepsza kreacja od czasów "Matrixa".

"Predators" nie jest może intelektualną rozrywką, ale można się na nim świetnie bawić, a to za sprawą ciągłej akcji, napięciu i znakomitym aktorom. Nimródowi Antalowi udało się stworzyć świetny klimat rodem z pierwszej części sagi, co można uznać mu za spory sukces. Dzięki charyzmie Brody'ego, wyczuciu Antala i fantazji Rodrigueza nieśmiertelny Predator znów powrócił i to w ładnym stylu.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Predator to jeden z tych bohaterów (jeśli mogę w tym przypadku posłużyć się takim określeniem), którzy na... czytaj więcej
"Nareszcie"! Pewnie takie słowo wypowiedziała większość fanów kultowego "Predatora" z 1987 roku i jego... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones