Recenzja filmu

Sensei (2008)
Diana Lee Inosanto
Keith David
Diana Lee Inosanto

Doświadczeni przez los

Jak się okazuje, nie zawsze dobrych filmów należy szukać w filmografii sławnych aktorów, czy w dorobku znanych reżyserów. Mało popularny obraz "The Sensei" jest najlepszym tego przykładem.
Jak się okazuje, nie zawsze dobrych filmów należy szukać w filmografii sławnych aktorów, czy w dorobku znanych reżyserów. Mało popularny obraz "The Sensei" jest najlepszym tego przykładem. Produkcja wyreżyserowana przez nieznaną kobietę - Diana Lee Inosanto, w dodatku będąca jedynym dziełem w jej dorobku, pozbawiona gwiazd wielkiego formatu, wydaje się kolejną niskobudżetówką niewartą uwagi.  Jak łatwo można się pomylić...

Film "The Sensei" opowiada o problemach młodego chłopaka, McClaina Evansa, będącego homoseksualistą. W szkole jest "wytykany palcami" i szykanowany. Uczniowie boją się kontaktu z protagonistą, szepczą za jego plecami, śmieją się z jego orientacji. McClain stara się poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. Unika swoich kolegów, próbuje nie wzbudzać podejrzeń, aby nie dać uprzedzonym znajomym sposobności do wyzywania bądź ośmieszania go. Jednak grupka szkolnych sportowców, zawsze znajdzie jakiś pretekst, aby skutecznie uprzykrzyć życie bohaterowi. Pewnego dnia "rutynowe dręczenie" McClaina, wymyka się spod kontroli i chłopak trafia w ciężkim stanie do szpitala. Matka bohatera, Annie Evans, uświadamiając sobie, jak daleko posunęli się bracia Beard i jak mógł skończyć jej syn, postanawia prosić o pomoc Karen O'Neil, niedawno przybyłą do miasta, byłą trenerkę karate. Młoda dziewczyna, w tajemnicy przed rodziną, postanawia pomóc McClainowi. Dobrze wie, z czym zmaga się chłopak. Podobnie jak on została ciężko doświadczona przez los...

Produkcja skupia się przede wszystkim na pokazaniu uprzedzeń społeczeństwa do homoseksualistów. Ludzie są względem nich nieufni, podejrzliwi. Traktują ich jak odmieńców i się ich boją. W kościele homoseksualizm jest potępiany przez księży, którzy sieją w ludziach niepokój, tłumacząc, że AIDS jest karą za nieposłuszeństwo i grzeszenie przeciw Bogu. Społeczeństwo, zgodnie z kazaniami księży, winą za wszystkie przypadki zachorowań obarcza właśnie homoseksualistów. W zasadzie większość nie ma nawet "zielonego pojęcia" o tej chorobie, jej objawach i skutkach, ale bezpodstawnie wierzy w plotki krążące po mieście. Reżyserka w znakomity sposób pokazuje zaślepienie ludzi, którzy powodowani uprzedzeniami odmawiają pomocy, jak w przypadku bohatera, możliwości nauki karate w szkole Taki Nakano oraz spychają go na sam margines społeczny. Jak za wszystkie krzywdy i nieszczęścia obwiniają "innych" - "tych odmieńców", czyli homoseksualistów.

Przekaz jest naprawdę mocny. Film porusza tematy trudne, o których wygodniej jest po prostu nie mówić. Reżyserka nie boi się pokazać w swoim dziele prawdy i odpowiednio się do niej ustosunkować.

Warto nadmienić, że film "The Sensei" nie jest filmem karate, o czym mógłbym sugerować tytuł. To dramat, mający na celu otworzyć oczy na sprawy naprawdę ważne. Dać nam do myślenia i pokazać, jak bardzo jesteśmy uprzedzeni, a nawet zacofani, bo zamiast dochodzić prawdy, ślepo wierzymy w to, co słyszymy.

Oglądając film, zawsze podchodzę do niego z wielkim dystansem i staram się być otwarty na pomysły reżysera. Dlatego film "The Sensei" mile mnie zaskoczył. Jeśli ktoś nastawi się na film karate, to będzie mocno zawiedziony. Ta produkcja to przede wszystkim piękny dramat z niebanalnym przekazem, z której każdy z Was, drodzy kinomani, powinien wyciągnąć odpowiednie wnioski.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones