Recenzja wyd. DVD filmu

Szybko i wściekle (2009)
Justin Lin
Vin Diesel
Paul Walker

Jedź albo giń

Od 2001 roku seria ''Szybcy i wściekli'' doczekała się dwóch widowiskowych kontynuacji, które pomimo, że dalej opowiadały o nielegalnych wyścigach samochodowych, nie kontynuowały wydarzeń z
Od 2001 roku seria ''Szybcy i wściekli'' doczekała się dwóch widowiskowych kontynuacji, które pomimo, że dalej opowiadały o nielegalnych wyścigach samochodowych, nie kontynuowały wydarzeń z części pierwszej. Gdy widzom znudziła się koncepcja nowej obsady, Justin Lin postanowił powrócić do bohaterów z pierwowzoru i w efektowny sposób skrzyżować ich losy. Czy czwarta część niezwykle popularnej sagi odniosła sukces? Bez konsekwencji mogę stwierdzić, że tak.

Dominic Toretto (Vin Diesel) wiedzie spokojne życie u boku swojej dziewczyny - Letty (Michelle Rodriguez), z którą wspólnie napada na przewożące cenne ładunki ciężarówki. Pewnego dnia mężczyzna dowiaduje się, że Letty została zamordowana. Zrozpaczony przestępca postanawia sam odnaleźć mordercę i wymierzyć mu sprawiedliwość. Tymczasem Brian O'Conner (Paul Walker) odzyskuje odznakę i rozpoczyna pracę w FBI, tropiąc niebezpiecznego handlarza narkotyków. Gdy Dominic dowiaduje się, że Letty zginęła z ręki jednego z jego podwładnych, postanawia połączyć siły ze swoim byłym kompanem. Rozpoczyna się morderczy wyścig na śmierć i życie...



Po premierze ''Szybkich i wściekłych'' od razu było wiadomo, że twórcy nie poprzestaną na jednym filmie i wkrótce rozpoczną pracę nad sequelem, lecz ani druga, ani trzecia część nie dała fanom tego, czego najbardziej oczekiwali - powrotu starych przyjaciół. Zamiast tego otrzymaliśmy sprawnie nakręcone filmy akcji, w których nie brakowało pięknych, podrasowanych aut czy też wartkiej, dynamicznej akcji, okraszonej licznymi eksplozjami i piskami opon. Gdy pomysły na kolejne produkcje się skończyły, twórcom nie pozostało nic innego, jak zebrać starą ekipę i ponownie umieścić ją na jednym ekranie. 

Na ''Szybko i wściekle'' czekałem jednak z dużą niecierpliwością. Na bieżąco pojawiające się zwiastuny podgrzewały atmosferę, a każda nawet najmniejsza ciekawostka dotycząca tejże produkcji była dla mnie na wagę złota. Fabularnie film prezentuje się wyśmienicie, pokazując po raz kolejny wysokim poziom. Nawet pomijając fakt, że scenariusz nie grzeszy oryginalnością, całość wygląda naprawdę interesująco. Motyw zemsty to coś zupełnie nowego, czego nie ujrzymy w doskonałych poprzednikach. 



Na wysokim poziomie stoją także nielegalne wyścigi samochodowe, które nieustannie podnoszą u widza adrenalinę. Ponownie możemy podziwiać wyczyny naszych ulubieńców, dla których jazda samochodem to chleb powszedni. Podczas projekcji ekran zalewany jest olbrzymią ilością szybkich, pięknych wozów. Klasycznie wyglądające muscle cary, japońskie maszyny do driftu czy też europejskie limuzyny. Bardzo dobrym pomysłem było także przeniesienie akcji do Los Angeles, gdzie działa się akcja pierwszego filmu z serii. 

Na uwagę zasługuje przede wszystkim bardzo dobrze poprowadzona akcja. Oprócz podnoszących ciśnienie momentów, możemy doświadczyć także powolnego odnawiania znajomości naszych ekranowych bohaterów i scen, gdy akcja stanowczo zwalnia tempo dając nam możliwość złapania oddechu i spokojnej analizy poszczególnych wydarzeń. Niestety wielu ludzi wciąż uważa, że każda kolejna część zamiast skupiać się na nielegalnych wyścigach samochodowych i rozbudowanym tuningu, staje się produkcją w stylu Jamesa Bonda, w której prawa fizyki przestają istnieć.



Kreacje aktorskie stoją na dobrym poziomie. Vin Diesel po raz kolejny pokazał na co go stać, odgrywając postać wyznającego wartości rodzinne przestępcy. Pozostali aktorzy na czele z Jordaną Brewster wypadli dobrze, lecz najbardziej w oczy rzuca się brak Michelle Rodriguez, która pojawia się tylko w pierwszym kwadransie filmu. Szkoda, że twórcy postanowili uśmiercić akurat tę postać. 

Dużą zaletą filmu pozostaje bardzo dobrze skomponowana ścieżka dźwiękowa. Utwory są niezwykle klimatyczne i łatwo wpadają w ucho. Tym razem dostaliśmy możliwość rozkoszowania się latynoskimi brzmieniami wielu znanych i lubianych wykonawców. 

Podsumowując, ''Szybko i wściekle'' to film bardzo udany, który wreszcie kontynuował losy znanych nam bohaterów. Film należy polecić wszystkim fanom sagi oraz wielbicielom szybkich aut, dynamicznej akcji i pięknych, ruszających się w takt muzyki kobiet.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Co można powiedzieć o filmie, w którym fabuła jest potrzebna tak jak pachnące drzewko przy lusterku w... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones