Stwórz sobie festiwal

Masz ochotę wziąć udział w szalonym wyścigu po lesie deszczowym? Szaleć na asfaltowych drogach australijskich bezkresów? Szukać porzuconych aut poukrywanych w szopach? Ścigać się z motorówkami?
"Forza Horizon 3" - recenzja
Gdyby spojrzeć na "Forzę Horizon 3" z dystansu, to zasadniczo Turn 10 Games zaserwował nam odgrzewanego kotleta. Po raz kolejny bierzemy udział w święcie motoryzacji o nazwie Festiwal Horizon, do naszej dyspozycji oddano kilkaset najróżniejszej maści wozów, poukrywano znajdźki, zaplanowano wyścigi. Nowością jest to, że tym razem bujamy się po australijskich drogach (i bezdrożach), tak więc trzeba brać poprawkę na to, że wszyscy jeżdżą po niewłaściwej stronie jezdni. Ale po co patrzeć na to wszystko na chłodno, skoro pozytywnych emocji w tej grze jest mnóstwo, a wszystko, co robisz, daje przeogromną frajdę? Napiszę śmiało, że "Forza Horizon 3 to najlepsza gra wyścigowa ostatnich lat!



Uprzedzając potencjalne zarzuty – to nie jest symulator taki jak "Project CARS, "Assetto Corsa" czy "DIRT Rally". Gra nawet nie aspiruje do tego miana. "Forza Horizon 3" to zręcznościowa "samochodówka", w której na pierwszym miejscu znajduje się frajda z jazdy, a dopiero potem możemy zacząć szukać w niej wyzwań.

Wycieczka na odległy kontynent okazała się bardzo korzystna. Choć zapewne wielu z nas Australia jawi się jako monotonne pomarańczowo-rdzawe bezkresy, to szczęśliwie na różnorodność scenografii nie możemy narzekać. Oprócz terenów górzysto-pustynnych odwiedzimy też gęste lasy deszczowe, niewielkie miejscowości, olbrzymią metropolię, a także pagórkowate okolice z nieodzownymi winnicami. Poszczególne krajobrazy przechodzą płynnie jeden w drugi, a w każdym z miejsc na mapie roi się od aktywności.



Fabularnie zostaliśmy awansowani do roli organizatora całego festiwalu. Nie spodziewajcie się jednak wstawek strategiczno-ekonomicznych. Choć wydawcą jest Microsoft, nie trafimy na lokowanie produktu w postaci Excela. Naszym zadaniem jest głównie robienie dobrego wrażenia, czyli branie udziału w kolejnych wyścigach, a tym samym powiększanie bazy fanów. Ta waluta przeznaczana jest do tworzenia nowych ośrodków festiwalowych, a także do rozbudowy istniejących. W późniejszym etapie zabawy możemy też sami tworzyć nowe wyścigi. Określamy warunki pogodowe, liczbę okrążeń, grupę samochodów dopuszczonych do zmagań, porę dnia. Następnie sami pokonujemy tak przygotowany wyścig, a inni gracze mogą próbować pobić nasz rekord. W podobny sposób kreujemy wyzwania, które mogą np. polegać na nabiciu licznika punktów na odpowiedni pułap albo też zmuszaniu innych do osiągnięcia jak największej średniej prędkości w wyznaczonym odcinku australijskiego szlaku.



Różnorodność to drugie imię "Forzy Horizon 3". Widać to wyraźnie w dostępnym dla nas garażu. Twórcy oddali do dyspozycji wirtualnych kierowców ponad 350 różnych aut. Znajdziemy tutaj pełen przekrój motoryzacyjny – od oryginalnego Abartha 500 czy groteskowego, trójkołowego Relianta przez klasyki "ścigałek" w postaci Subaru Imprezy, Nissana Skyline’a, terenowe jeepy i mercedesy, po superszybkie lamborghini, ferrari i ociekającego luksusem Rolls-Royce'a Dawn. Każdy z samochodów możemy poddać tuningowi, jednak nie oczekujcie neonów, laserów i innych bajerów znanych z cyklu "Need for Speed”. Tutaj raczej grzebiemy pod maską, wymieniając poszczególne części, które wpływają na moc, wagę i inne parametry. Miłośnicy suwaczków i nastaw mogą jeszcze skupić się na telemetrycznych niuansach, ale jeśli nie macie aspiracji do wspinania się po szczebelkach sieciowych rankingów, to spokojnie możecie zapomnieć o tej funkcji.



Odnoszę wrażenie, że model jazdy w "Forza Horizon 3 został stworzony z myślą o dostarczaniu przyjemności. Jest on wyjściowo bardziej wymagający niż ten z ostatniego "NFS-a", ale daleko mu do realizmu z "Project CARS". Aby jednak usatysfakcjonować jak największą rzeszę miłośników wirtualnego jeżdżenia, twórcy zaserwowali nam bardzo rozbudowane nastawy związane z asystami. Na najłatwiejszym poziomie samochód będzie jechał niemal za nas – kontrola trakcji, ABS, wsparcie dohamowywania. Nawet siadając pierwszy raz do tego typu gry, poczujecie się jak mistrzowie kierownicy. Bardziej zaawansowani gracze mogą sobie część ułatwień wyłączyć, a wyjadacze skusić się na zabawę bez jakiegokolwiek wsparcia. Co ciekawe, gra w pewnym stopniu analizuje nasz styl jazdy, i jeśli przez dłuższy czas radzimy sobie dobrze z kolejnymi wyzwaniami, to proponuje nam podniesienie poziomu trudności. W zamian za to otrzymujemy więcej punktów za nasze osiągnięcia.

Patrząc na "Forza Horizon 3" jako na całość, wychodzi na to, że jest to gra wyścigowa dająca najwięcej opcji personalizacji. Możemy tak naprawdę zdefiniować pod swoje preferencje prawie każdy aspekt zabawy – od poziomu trudności, przez rodzaje wyścigów, a także poziom zaangażowania w sferę sieciową. Gra pozwala nam brać udział w rozgrywkach multiplayer, w zorganizowanych cyklach wyścigów, ale też możemy wspólnie rozegrać kampanię (niestety, tego trybu nie udało mi się przetestować osobiście).



Jest to także jeden z tytułów, który umożliwia grę na komputerach PC z systemem Windows 10 (inicjatywa Xbox Play Anywhere). Niestety premiera gry nie obeszła się bez pewnych problemów technicznych. Pomijając fakt, że do wyświetlania grafiki w najwyższej jakości potrzebujemy potwora z kartą graficzną GeForce 1080 GTX, wielu graczy miało kłopot z uruchomieniem produkcji. U części graczy pomogło wyłączenie… obsługi mikrofonu przez grę. Pomijając tę "niedogodność", nawet przy najnowszych sterownikach graficznych zdarzają lekkie zacięcia i spadki wydajności podczas rozgrywki. Twórcy zapowiadają już stosowne łatki, jednak pewien niesmak pozostaje.

"Forzie Horizon 3" nie można odmówić pięknej oprawy graficznej. Choć są atrakcyjniejsze tytuły, vide "Project CARS", to musimy pamiętać, że mamy tutaj do czynienia z otwartym światem, nieograniczonym w żaden sposób niewidzialnymi ścianami. W moim osobistym odczuciu nijaka jest dostępna ścieżka dźwiękowa ubrana w konwencję festiwalowych stacji radiowych. Niby znajduje się tutaj kilka rozpoznawalnych utworów, ale jako całość do mnie nie przemawia. Być może kwestia gustów muzycznych.



"Forza Horizon 3" to jedna z najlepszych samochodowych ścigałek ostatnich lat. Przeogromna liczba: aktywności, swobody, dostępnych aut, opcji konfiguracyjnych powoduje, że otrzymujemy tytuł, w który możemy grać miesiącami. I to tak jak mamy na to ochotę. Konkurencja została daleko w tyle, a "Forza Horizon 3" samotnie i pewnie zmierza do mety po pierwsze miejsce.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones