Średniowieczny wir walki

Na początku trzeciego tysiąclecia "Medieval: Total War" potrafiło zatrzymać mnie z kolegami przed komputerem na wiele godzin. Dzisiaj nadaje się tylko jako zabytek do muzeum elektronicznej
Uważam, że strategiczne gry turowe posiadają wielką wadę. Jest nią właśnie oczekiwanie na swoją kolej. Wpływa to na wydłużenie rozgrywki. Jeśli graczy jest więcej niż dwóch, to tak naprawdę bierzemy czynny udział w grze przez mniej niż połowę jej trwania. Często jest to dla mnie przeszkoda nie do przejścia. Jednak mimo to zdecydowałem się spróbować "Medieval: Total War" około 2005 roku. Było to już kilka dobrych lat po premierze. Owa gra zdążyła się doczekać dodatku z Wikingami, z którym także się zaznajomiłem. Moje oczekiwania nie były wygórowane. Liczyłem tylko na kilka partyjek na dłuższe jesienne wieczory.


"Medieval: Total War" ogrywałem głównie na komputerze kolegi. Graficznie nie wyglądało to źle. Oczywiście, nie ma to w ogóle podejścia do czasów dzisiejszych. Ówczesne monitory CRT, niska rozdzielczość obrazu itd. sprawdzały się dobrze jak na początek pierwszej dekady trzeciego tysiąclecia. Dźwiękowo podobało mi się jeszcze bardziej. Bitwy brzmiały niczym te, znane mi z filmów pokroju "Troja", "Gladiator" itp. Tak przynajmniej wydawało mi się w wieku dwunastu lat. Być może iluzja działała. Od strony technicznej nie miałem na co narzekać. Gra działała dobrze, nawet przy większych starciach wojsk.


Od strony fabularnej nie ma sensu oceniać tej gry. Szczątkowość scenariusza pozwoliła deweloperowi skupić się na ważniejszych (w tym przypadku) aspektach, czyli rozgrywce. Bitwy to najjaśniejszy punkt "Medieval: Total War". Wyglądały niesamowicie. Aż chciało się ich doświadczać. Dobrze to współgra z systemem rozgrywki, który wspierał agresywny styl. Zdecydowanie gorzej prezentował się interfejs. Nie należał do czytelnych. "Age of Empires II: The Age of Kings" z 1999 roku robiło to już lepiej. W grach strategicznych jest to bardzo ważny element. Wielki minus dla The Creative Assebmly za tę decyzję. Rozgrywka była dość urozmaicona, ale góra na trzydzieści godzin. Potem staje się zbyt monotonna i powtarzalna. Wielka szkoda, bo gry strategiczne to twory, które powinny potrafić wciągnąć na gracza na dłuższy czas.


Podsumowując, "Medieval: Total War" to dobra gra, której obecnie nie jestem w stanie polecić komukolwiek. Zdecydowanie lepszym wyborem będą nowsze odsłony serii "Total War", w tym m.in. "Total War Saga: Thrones of Britannia" z 2018 roku. Niestety, próżno w niej szukać gęstego średniowiecznego klimatu, jednak fani klasyka z 2002 roku od studia The Creative Assembly nie powinni być zawiedzeni. Na początku trzeciego tysiąclecia "Medieval: Total War" potrafiło zatrzymać mnie z kolegami przed komputerem na wiele godzin. Dzisiaj nadaje się tylko jako zabytek do muzeum elektronicznej rozgrywki. 
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones