PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=181823}
8,0 21 tys. ocen
8,0 10 1 21371
4,8 5 krytyków
Battlestar Galactica
powrót do forum serialu Battlestar Galactica

Tylko proszę nie piszcie że to zbuntowane maszyny, bo to akurat nieprawda wg. mnie.

Witam
Właśnie skończyłem oglądać serial BSG (sezon 4 epizod 11), przejrzałem komentarze pod filmem i zauważyłem pewną ciekawostkę. Otóż wszyscy na początku zastanawiali się kim jest ostateczna piątka, później , kim jest ostatni cylon , aby dojść w końcu do pytania : kim u diabła jest Kara? Ja na to odpowiem tak - powiedzcie mi kim są cyloni a dowiecie się kim jest Kara.
Jakoś tak wszyscy wzięli na wiarę tłumaczenie scnarzystów że cyloni=zbuntowane maszyny i jakoś nikt nie wpadł na pomysł podważenia tego faktu. Ja natomiast twierdzę że owszem jest to prawda tyle że niekompletna. Dlaczego?? Bo:


Wg. scenariusza ludzie zbudowali myślące maszyny, które wymknęły się z pod kontroli - zbuntowały się, a następnie rozpoczęły z ludźmi wojnę. I wszystko było by OK gdyby nie ... Saul Tigh .Skoro jest cylonem (nawet utajonym),to nie mógł by brać udziału w pierwszej wojnie Cylońskiej ponieważ wtedy go nie powinno jeszcze być.

Wyjaśniając, tak to mogło wyglądać:

---Ok 45 lat temu politycy stwierdzili że wojny ok, ale bez ofiar w ludziach. Efektem tego było skonstruowaniem myślących robotów bojowych. I takie roboty wysyłano na wojnę. Roboty te prawdopodobnie wyglądały jak pretorianie tylko były mniej zaawansowane technologicznie . I wszystko było by dobrze gdyby nie to że jakaś część robotów pewnym momencie uzyskała samoświadomość (wirus bojowy??). Samoświadome roboty bojowe wszczęły bunt. Właśnie, i tu pojawia się pytanie co zrobiły - ostrzelały ludzi , porwały statek - najlepiej linię produkcyjną robotów (bo o ile w technologie samo naprawy uwierzę, to w samoreprodukcję już nie) i odleciały w kosmos pałając chęcią zemsty na ludziach. Po jakimś czasie naprodukowało się ich już tyle że mogły wypowiedzieć ludziom wojnę. W tym momencie na pewno nie istnieli jeszcze cyloni-ludzie bo: -zostali by wykorzystani w walce
-bo roboty miały za mało czasu aby stworzyć takie jednostki.
A przecież Saul Tigh już żył.
Więc coś tu się kupy nie trzyma.

Chyba że ... uciekające z koloni roboty znalazły COŚ w kosmosie. COŚ co z ich punktu widzenia było Bogiem. I pomogło im w walce. Hmm..
W takom razie czym jest to COŚ??

Pomyślmy dalej:

Wg historii ludzie pochodzą z planety Kobol. Ok 4000 lat temu ludzie stwierdzili iż tak zniszczyli planetę na której żyją ,że czas poszukać sobie nowego miejsca do życia w kosmosie (hipoteza - wytłumaczenie). Znaleziono zatem nowe planety na których mieli się osiedlić. Był tylko jeden problem. Planet było 12 a, na planecie było 13 plemion. Efekt - pat lub wojna. Tak to by się skończyło lecz 13 plemię postanowiło poszukać sobie miejsca do życia na własną rękę.
*****
A wyglądać mogłoby tak:
Kapitan floty 13 plemienia do nawigatora:
- Panie Sulu proszę wyznaczyć trasę.
- Ok. kapitanie.- po czym wziął pustą butelkę, położył na mapie nieba, zakręcił, i krzyknął:
- Trasa wyznaczona kapitanie!
- Ok to w drogę ...
Lub podobnie, tylko bardziej naukowo.;)
*****
13 plemię po jakimś czasie znalazło planetę, osiedliło się na niej i nazwało Ziemia. Mieszkańcy postanowili zatem powiadomić o tym fakcie swoich braci. Wysłali więc statek z wiadomością. Problem pojawił się jednak gdy statek dotarł do planet koloni - ludzie cofnęli się w rozwoju. Jak więc przekazać im gdzie szukać Ziemi??
Wpleść wiadomości o niej do wierzeń w postaci przepowiedni(przepowiednia cylii?? miała tylko 3600lat , wiec powstała 400 lat po rozdzieleniu). Bo tylko tak Kara i spółka mogła zobaczyć mapę nieba widzianą z ziemi w świątyni (ciekawe że technologia ta sama co projekcja u cylonów), oraz inne artefakty podczas drogi.
I w ten oto sposób ludzie z koloni odnaleźli Ziemię ... w ruinach po wojnie atomowej i trupami cylonów .... z przed 2000 lat.

A skąd się wzięli cyloni na ziemi?
I to jest najważniejsze pytanie - Bo cyloni na koloniach wzięli się właśnie z ziemi(jak, to akurat pominę).
Bo albo mamy do czynienia z obca siłą (ludzie podczas podróży przez kosmos znaleźli COŚ) , lub z tym że ludzie sami rozwinęli tą technikę - następny etap w ewolucji (w co wątpię). Należy jeszcze dodać słowa Ellen - to się już zdarzyło i zdarzy ponownie w przyszłości, no i to że nie cała ludzkość się odrodziła , a tylko 12 osobników. Hmm...

A wojna nuklearna - może jest naturalnym efektem rozwoju każdej cywilizacji do której dotrze COŚ (inną ewentualnością jest atak sześcianu Borg;)

Co zyskuje ludzkość? Może nową ścieżkę na drodze ewolucji?

I to wszystko powoduje że pytanie - czym lub kim są cyloni nie jest już takie oczywiste. Hmm...

A kim jest Kara 2?
Karą
Podczas lotu nad planetą zadziałał teleporter który przeniósł ją na ziemię .Jednak coś się schrzaniło i zamiast Kary w raptorze przeniósł trupa + wrak. Zadziałało wtedy jakieś zabezpieczenie które stworzyło kolejną kopię Kary przeniosło na ziemię pokazało ją (Ziemię) i przerzuciło w miejsce bazowania floty (teleportacja - zniszczenie przedmiotu w punkcie A, przeniesienie informacji o nim do punktu B i ponowna odbudowa z lokalnych materiałów)( Kara pamiętała wylot z Galaktyki ale już samego lotu nad planetą nie).Skąd się tam wziął teleporter oraz ,skąd wiedział dokąd przerzucić Karę o to się nie pytajcie (COŚ?) Ciekawe jest tylko że teleportacji używają cyloni (przeniesienie umysłu podczas śmierci jest teleportacją) a dla ludzi jest to technika zupełnie obca.


na marginesie:
Czy ta wędrówka wam czegoś nie przypomina, np wyprowadzenia i 40 letniej wędrówki Żydów przez pustynię;)
A Gajus przez chwilę wygląda jak..


PS. Jeżeli naprawdę powstanie serial Caprica w takim razie nie liczcie za bardzo na rozwiązanie tej zagadki w tej serii.
Ufff jakoś to napisałem. I sorry za chaos, może coś z tego zrozumiecie.

Artpeter

wywód naprawdę godny podziwu. musiałeś włożyć sporo wysiłku w przemyślenia. problem w tym, że scenariusz już tyle razy zaskakiwal, iż trudno będzie zgadnąć jak historia się zakończy. w jednym z wywiadów ron d. moore stwierdził, że poznamy zakończenie ale nie będzie ono łatwe i każdy w nieco odmienny sposób będzie mógł je rozumieć. z kolei w wywiadzie z tricią helfer (head-six, model six, natalie) na pytanie czy utrzyma się mroczny klimat (trzeba przyznać, że atmosfera naprawdę się zagęściła w pozytywnym znaczeniu tego słowa) odpowiedziała, że bedzie jeszcze mroczniej i nie należy raczej oczekiwać pozytywnego i szczęśliwego zakończenia.
jak do tej pory większość prognoz fanów co do fabuły np. co do osoby 5-go cylona raczej się nie potwierdzało (w innym temacie na forum tylko chyba ze 2 osoby stawiały, że piątym jest e. tigh). raczej ludzie obstawiali adamę (młodego lub starego), roslin, karę, baltara. ja sam spodziewałem się czegoś w tym guście (sami musicie przyznać, że e. tigh jako cylon to raczej zaskoczenie) a tu scenarzyści zrobili wszystkich w wała. obawiam się, że tak wczesne ujawnienie tożsamości piątego cylona pozostawi jakąś pustkę w scenariuszu na ostatnie 9 odcinków. zobaczymy jak sytuacja się rozwinie. można mieć nadzieję, że scenariusz ten, pisany zresztą po zakończeniu strajku, (stąd obsuwa 5 miesięcy-może nowe siły i pomysły się pokazały po tak długiej przerwie) będzie utrzymywał w napięciu do ostatecznego końca tej sagi.
pozdrowienia