Proponuję, aby tutaj wpisywać absurdy, jakie zobaczymy oglądając tę telenowelę. Dzisiaj obejrzałam dopiero drugi odcinek i coś mi się wydaje, że w tej telenoweli niedorzeczności będzie bardzo, bardzo dużo.
Przykłady z dzisiaj:
- rozpaczający rodzice Estercity, bo "wychowali ją inaczej, a ona jest dziwką". No ba! Laska, która jest dorosła i jeden raz przespała się z mężczyzną, którego jak twierdzi kocha, musi być dziwką. A jakże!
- [mój HIT] Damian proszący o rękę Estercity
to nic, że nic ich nie łączy; to nic, że nie byli parą nawet przez sekundę; to nic, że ona nic nie wie o oświadczynach; to nic, że ona może żadnego ślubu nie chcieć, ale... kogo by te mało istotne fakty obchodziły?
- główna bohaterka twierdząca, że wszystko będzie dobrze, jeśli tylko Damian poprosi Estercitę o rękę
świetny pomysł! Przecież każdy marzy o ślubie z kobietą, przez którą niesłusznie został oskarżony o gwałt
- ludzie w mieście nazywający Estercitę dziwką przy jednoczesnym pokazywaniu sympatii do Damiana
ba! Przecież nie ma nic dziwnego w tym, że wiesza się psy na kobiecie, która z kimś sypia, ale do faceta, z którym spała, biegnie się przez pół miasta i skanduje jego imię, bo przecież jest taaaki cudowny. Halo, tu ziemia: do tanga trzeba dwojga, ta kobieta sama ze sobą nie uprawiała seksu
- mieszkańcy miasteczka czekający z pomocą dla Damiana, bo ksiądz stwierdził, że pielgrzymka jest ważniejsza
powtórzę jeszcze raz: halo, tu ziemia! Facet za kilka godzin ma zostać skazany, a oni stwierdzają, że w sumie mogą jeszcze poczekać z pomocą, bo właśnie trwa pielgrzymka. "O Maria, madre mia" chyba jednak wolałaby, żeby poszli ratować niewinnego człowieka przed pierdlem, a nie radośnie śpiewali pochwalne piosenki maszerując przez miasto.
William na początku mi się bardzo podobał, ale teraz w tych brązowych włosach jakoś mniej. A może po prostu mi się znudził.
Co do Ivana - od razu mi się spodobał jako mężczyzna, gdy go pierwszy raz zobaczyłam.
Ujęło mnie jego spojrzenie - w początkach teli tak uroczo potrafił spojrzeć na Marinę, jakby naprawdę kochał się w Ximenie Navarrete.
W tej pierwszej czołówce jest taka scena, jak on się właśnie tak na nią patrzy, a ona siedzi do niego odwrócona tyłem i zasmucona.
Uważam, że Ivan jest przystojny, potrafi pięknie udawać zakochanego.
Ma ładne oczy ;)
Choć on ostatnio też mi się trochę znudził. Ale nadal sądzę, że jest atrakcyjny.
I świetnie gra - widać, że we krwi ma prawdziwy talent aktorski.
Potrafi bardzo przekonująco grać zamyślonego, zakochanego i walniętego :D
Potrafi zagrać wszystko.
Od pierwszej sceny w Burzy ujął mnie swoim doskonałym aktorstwem.
monia198923 - jej też podobał się Hernan, czasem we dwie się na forum nim zachwycałyśmy :D
Teraz jakoś nie pisze, nie wiem nawet czy nadal ogląda Burzę, i czy Hernan nadal jej się podoba.
Gdy dosypywał Hernanowi do soku lek od razu wiedziałam, że zaraz wkroczy i go przyłapie. Tak samo gdy przewozili Ernesta też przeczułam, że ucieknie.
Lazaro proszę Cię nie zapominaj o najważniejszym żeby się pożegnać się też ze swoim dzieckiem o ile ono twoje jest przed tym wyjazdem. Bo widocznie o kimś zapominałeś. :/
Mi dzisiaj opadły wszystkie ręce i co jeszcze tylko się da. A jak Marina opowiadała Damianowi dlaczego chce się chajtać z Hernanem, to ryknęłam śmiechem. Podała mu identyczne argumenty jak niegdyś na początku telki Damian. Ten tekst o honorze jest naprawdę denny. Właśnie, żeby zachować honor, takich rzeczy się nie obiecuje skoro wie się, że nie wytrwa się w tym.
Ja w ogóle nie rozumiem co jej strzeliło do głowy, że nagle zamierza wychodzić za Hernana! W ogóle skąd ten pomysł?! Ma focha na Damiana, ok, to da się zrozumieć, ale to nie powód by zaraz robić takie rzeczy. Chciała mu zrobić ewidentnie na złość, a teraz będzie rozpaczać: "Boże, matko przenajświętsza, kocham Damiana całym sercem, ale nie mogę przecież z nim być, skoro z Estercitą ma mieć drugie dziecko. Dlatego muszę sama wyznaczyć sobie karę i wyjść za Hernana...." I tak dalej....
Damian za to będzie gadał o latarni morskiej i inne duperele....
Niech mi powie ktoś, kto już to oglądał.
Ta telka skończy się z jakimś sensem? Czy kompletnie będzie bez sensu? Zaczyna mi brakować cierpliwości, ale skoro już tyle czasu to oglądam, chciałabym dotrwać do końca, jednak nie wiem na co się nastawiać.
Mam dość Mariny, ciągle daje nadzieje Hernanowi a prędzej czy później i tak leci do Damiana. Mniej więcej wiem jak się skończy ta telka bo natknęłam się na kilka spoilerów.
Jak coś to to jest SPOILER! :)
Skończy się tak, że Marina i Damian się pobiorą, wszyscy źli bohaterowie plus Beatriz umrą. Ale znim to się stanie, to Hernan zmusi Marinę do ślubu grożąc, że wrzuci jej dziecko do wody i będzie musiała podpisać akt małżeństwa, już w 114 odcinku jakoś to będzie. Jeśli chcesz jeszcze coś wiedzieć to pisz, odpisze :)
SPOILER!
Hernan będzie w szpitalu psychiatrycznym, Ursula pomoże mu uciec i on później ją zabije.
W tym co piszecie nie zauważam większego sensu...
Oglądam tą telkę, bo dużo rzeczy mnie w niej śmieszy i to główny powód, ale ostatnie odcinki to już naprawdę są mocno przesadzone.... No cóż, do końca niedaleko. Myślę, że dam radę.
SPOILER!
Dokładnie i dzięki temu, że go zamkną, to unieważnią jego małżeństwo z Mariną :) A w ostatnim odcinku ją porwie i doprowadzi do pożaru w którym spłonie, a Marinę uratuje Damian, ale z tego co zrozumiałam, to w ostatniej chwili Hernan się opamięta i przeprosi Marinę za wszystko co jej zrobił, a Damianowi powie, żeby dał jej szczęście :)
Tyle odcinków próbowali się skontaktować z Zully martwili się a teraz nagle ucichło nawet o niej nie wspomną. Niech w końcu znajdą jej ciało bo już mnie to denerwuje.
Z tym ciałem, to nie wiem jak to będzie i kiedy i czy w ogóle je znajdą,bo nie oglądałam aż tak szczegółowo :) Bardziej mnie inetresował wątek głównych bohaterów, zarówno tych złych jak i dobrych :)
Serio?!?!?!? Buhahahha.... No teraz to walnęłaś. Moim zdaniem postaci złe powinny złymi zostać do końca, albo powinno się je zabić. Inaczej to nie ma sensu. Ok to zamykamy temat spoilerów, żeby inni nas nie zlinczowali.
Jak dobrze, że Ernesto uciekł. Jestem ciekawa co w jutrzejszym odcinku wymyśli.
Fajna była ta scena z ucieczką Ernesta - grupa jego ludzi w kominiarkach i z bronią.
Trochę rozruszali odcinek, ale tylko na chwilę, bo potem znów zawodzenie Mariny i Damiana ;)
No skończy się pewnie klasycznie.... ślubem protagonistów!! :DD A mnie denerwuje, że kobieta nie może po nieudanym związku układać sobie życia sama przez jakiś czas, tylko leci do innego faceta. Boże co za pierdoły. Dziecko jeszcze się nie urodziło, a ta już obiecuje ślub innemu. Skoro nie szuka mu ojca, bo w rozmowie z Hernanem wspomniała, że Damian będzie miał udział w życiu ich dziecka to po jaką cholerę wychodzi za niego??? Założenie tej telki było całkiem ok, ale to jak została zrobiona to jakaś masakra. I zgadzam się z poprzedniczką Damian powinien dostać oskara dla idiotów :)))))). ps. koniec już niedługo więc się dowiemy wszystkiego
Marina, zawsze taka dobra, współczująca i poświęcająca się dla innych teraz postępuje jak skończona egoistka i robi nadzieję Hernanowi (już drugi, zresztą, raz) i oczywiście znowu gadka "ja, ja, ja": muszę ocalić honor, zostałam zraniona itd. Jeszcze chyba nie spotkałam tak płytkiej protagonistki.
Dziwne, że w tym miasteczku jeszcze ją nie zlinczowali za to, że brzuch ma pod nosem a jednego dnia buja się z jednym facetem a drugiego planuje ślub z innym. Estercitę na początku wytykali palcami, że spała z Damianem.
Sparaliżowana Beatriz nie może mówić i wyznać wszystkim prawdy o Hernanie - ale przecież mruga oczami.
Takiej osobie można pokazać kartkę z literami (czy też głośno czytać jej litery), a ona niech wskaże mrugnięciem odpowiednią literę.
W ten sposób Beatriz mogłaby im coś przekazać.
Nikt tam na to nie wpadł ?
Beatriz zawsze gdy pojawia się Hernan jest zdenerwowana i jakoś nikt o tym nie pomyśli, no w sumie Rebeca coś podejrzewa, ale jakoś nic nie robi.
"Wychodzę za Hernana, nie kocham go i to się nie zmieni, ale taką podjęłam decyzje"
Nie wiem czy się śmiać czy płakać, Marina załamuje mnie coraz bardziej to już jest żałosne.
Damian caly dzień bawi się rurką , a Ursula od razu wiedziala co z nią trzeba zrobić
Pewnie jak Damian mocniej przytuli swego dzidziusia to od razu się obudzi :)
P.S. Proszę, niech ktoś zrobi malutkiego spojlera i zdradzi mi, jak Marina nazwie swą córkę :)
Napisałam 'podobno', bo sama tego nie wiem. Burzę oglądam pierwszy raz, ale już ktoś pode mną potwierdził, że jednak Mercedes.
Moim zdaniem powinna dać córce właśnie Beatriz na imię, no ale cóż... to Meksyk, tam jest inny świat ;)
Nie nie o to mi chodziło bo ja sama nie wiem jak da jej na imię tzn teraz już wiem bo napisałaś, ale to mnie zdziwiło bo tak ciągle powtarza jak kocha swoją mamę więc pomyślałam, że nazwie ją Beatriz.
Oglądałam tą scenę narodzin i nadania imienia kilka miesięcy temu na youtubie i rzeczywiście nazwią ją Mercedes.
Też się dziwię, jak tu niektórzy, że nie Beatriz.
mały Fulgencio Salazar - czy w tych telach nie mogą dać dziecku imienia takie, jak im się podoba, tylko po ojcu dziecka, dziadku, babci, wujku, ciotce itp.?
Niby Lucia zrobiła to, bo Fulgencio jest ojcem Lazaro. I co z tego?
Chce chyba w ten sposób pogodzić Lazaro ze swoim ojcem.
Ja jej się dziwię, bo mimo wszystko przecież Fulgencio należał i nadal należy do organizacji handlującej kobietami, której ofiarą padła i Lucia i wesoło tam nie miała.
A że teraz Fulgencio traktuje ją ok i kupił jej dom, to jeszcze nie znaczy, że Lucia musi swemu synowi dawać jego imię.
dla mnie to w ogóle te imiona są jakieś takie staroświecie, całkiem nie dla małego dziecka :D jakby nie można było dać jakiegoś nowoczesnego bardziej :D
"Damian caly dzień bawi się rurką , a Ursula od razu wiedziala co z nią trzeba zrobić"
hahaha Damian do najinteligentniejszych nie należy :D
Nie no Damian jest największym kretynem w tej telenoweli. Każdy wałki na nim takie robi a ten naiwniak wierzy we wszystko. haha. A z rurką przeszedł samego siebie i jak ją próbował dopasować do jakiegoś elementu na statku - śmiech na sali. I ta mina myśliciela..... ,,Co to za rurka???". Taki bałagan na tym statku, a ten się rurką zainteresował..... Czekam na poniedziałek - Jak ożywi dziecko..... :D Testy dna na następny dzień mają, ale karetki to już nie :D. Marina rodzi, lekarz przybiega, ale nie przyszło do głowy żeby wezwać pogotowie :)))))). I jeszcze jedno. Wody nagle odeszły, pępowina okręcona wokół szyi dziecka, pełno komplikacji, ale białe prześcieradło, żeby poród wyglądał elegancko się znalazło :)))))))))
No i Marina oczywiście pełen makijaż, ani tusz się nie rozmazał, ani włos nie przykleił do czoła, ani nawet nie zaczerwieniła się, to dopiero silna baba :))
No no, a jej ciotka na szpilach lata po miejscu gdzie była oliwka - widocznie cała w Marinę musiała wsiąknąć jak leżała :)))))))))). Co ty jaki przyklejony włos... pukle równiutko na czole ułożone, a łożysko wyparowało :)))).
Damian naprawdę powinien dostać Oskara dla Idiotów.
Ciekawe, co by powiedział przy odbieraniu tej nagrody - "Jestem wzruszony. Nie spodziewałem się" XD
Rebeca gania po domu w szpilkach, jakby nie mogła normalnych butów założyć.
W Burzy jak i nawet w polskich serialach często bohaterki chodzą po chałupie w szpilach. Śmieszne.
Poród Mariny - no właśnie, tam nie ma karetek pogotowia????????
Co ja mówię, nie ma nawet telefonów komórkowych.
Kiedyś Mayuya przybiegła do lekarza i kazał mu iść z nią do Ester, która podjęła próbę samobójczą.
To nie mogła do tego lekarza zadzwonić ??????????
W wielu filmach poród wygląda tak, że prześcieradło jest czyste. I nigdy NIE ma łożyska.
Dziecko wyjdzie, szczęśliwa matka bierze je na ręce i koniec porodu, koniec sceny.
Nie pamiętam filmu czy serialu w którym byłaby mowa, że trzeba jeszcze łożysko urodzić.
"Jestem wzruszony. Nie spodziewałem się" o nie hahaha to mnie rozwaliło
Nie mogę się doczekać dzisiejszego odcinka, jestem ciekawa co zrobią z Esther.
Damian Wszechmogący . Lekarz z 30 letnim doświadczeniem stwierdza zgon , a SuperDamian swoimi mocami przywraca do życia .