Damian niby taki honorowy, więc wspólnie z Candy mogliby przeciwstawić się interesom Fulgencio, no nie wiem, jakoś donieść na niego, zacząć współpracować z policją z innego miasta. Fulgencio dzisiaj dobrze w sumie powiedział, że wszyscy mają Damiana za takiego honorowego, a on wcale aż tak honorowy nie jest, bierze ślub z kobietą, której nie kocha, żeby potem odganiać się od niej jak od muchy, gdzie tu honor, hę? Jak Kapitanek będzie mógł tak kłamać przed ołtarzem?

Pewnie, że tak, ale nie rozumiem po co osoby które wystawiają słabe oceny danemu serialowi ( co świadczy o tym, że nie są zbytnio nim zainteresowane) tracą czas na takie głupoty jak wypisywanie absurdów z danego serialu, jeszcze rozumiem filmu, ale serial który ma kilkanaście odcinków i ogląda się na bieżąco? Ja jak czegoś nie lubię to nie tracę na to czasu i tyle.

Wdech i wydech, wdech i wydech. Oddychaj głęboko. Ewelina84 potrafiła zrozumieć o co chodzi, podobnie jak inni. Tylko Ty masz z tym problem.

Nie mam z niczym problemu i nie wiem po czym wnioskujesz, po prostu napisałam to tutaj bo takie sytuacje powtarzają się nie pierwszy raz przy serialach, gdzie osoby które wystawiają słabe oceny nagle wiedzą więcej i oglądają więcej niż ci co ten dany serial lubią i co zaskakujące nawet bardziej lubią o nim dyskutować a żeby sobie ponarzekać - spoko róbcie tak, ja po prostu wyrażam swoje zdanie na ten temat.

Nie widzę związku między wystawieniem niskiej oceny a rezygnacją z oglądania. Fakt, że jakiś serial jest kiepską produkcją nie oznacza, że należy zrezygnować z oglądania. Gdyby tak było, musiałabym oglądać non stop "Ojca Chrzestnego", bo dostał ode mnie 10.

No i czy tak nie jest? do filmów które lubimy wracamy a do tych których nie lubimy nie wracamy....poza tym co innego serial a co innego film, serial składa się z kilkunastu odcinków, sezonów itp, zależy, więc dla mnie oglądanie serialu który mnie nie interesuje jest kompletnie bez sensu i jest zwykłą stratą czasu, mam oglądać coś czego nie lubię by później wypisywać na forum absurdy? to już wolę oglądać serial który lubię i wymieniać się na forum przemyśleniami, tym co nam się w danym odcinku podobało a co nie - ja to tak od zawsze widziałam.

Co Ty masz z tym "nie lubię" i "nie podoba mi się"? Już Ci poniżej wyjaśniłam, że można lubić oglądać serial chociaż uznaje się go za słabą produkcję. Nie moja wina, że tego nie rozumiesz.
Może na prostszym przykładzie: od czasu do czasu kupuję jedzenie McDonald's, bo je lubię, choć pełnowartościowym posiłkiem tego nie nazwę. W skali 1-10 dostałoby ode mnie 2. Lubię je, choć wiem, że to szit i nie mam problemu z tym, żeby to powiedzieć. Jednak nie będę jadać tylko kaczki w sosie żurawinowym, bo w mojej ocenie zasługuje na ocenę 10. Teraz rozumiesz czy nadal nie?

"już wolę oglądać serial który lubię i wymieniać się na forum przemyśleniami, tym co nam się w danym odcinku podobało a co nie"
BINGO! Oglądam serial, który lubię (choć jest słabą produkcją zasługującą na 2) i wymieniam się przemyśleniami: w tym wątku akurat na temat tego, co mi się nie podobało, bo zakrawało o absurd. W innym wątku chętnie się czymś pozachwycam, jeśli uznam, że jest tego warte.

A to co? nie może mi się nie podobać? nie moja wina że tego nie rozumiesz nie lubię osób, które narzekają, krytykują coś, uważają za absurdalne a nadal to robią!
Ja dobrze wiem o co ci chodzi od samego początku, tylko ja to uważam za absurdalne i bezsensowne, jak już pisałam.....Swoją drogą masz dziwne pojmowanie skali, jeśli coś co lubisz, załóżmy to jeść i jesz, ale powiedzmy minusem jest tylko to że jest bezwartościowym posiłkiem to wystawiasz tylko ocenę 2? poza tym kiepski przykład, chyba że oglądanie takiej "szmiry" to jedna z twoich potrzeb tak jak jedzenie.

Tak, ale serial to nie film, któy ma kilkanaście odcinków, stąd rzadko przy nich można ujrzeć antyfanów udzielających się całe sezony, bo ci którzy pozostają przy serialach to ci którym serial się spodobał, oglądają go regularnie a to czy serial nas zaciekawi to kwestia 2,3 odcinków, tak zazwyczaj jest - serial mnie nie interesuje to na cholerę mam tacić na niego czas i oglądać go regularnie a z tego co piszesz to go lubisz, oglądasz go a ogólna ocena to tylko 2?? bo tylko produkcja nie taka? Każdy ocenia jak chce oczywiście, ale twoja ocena po tylu plusach jest dosyć surowa :)

A ja nie lubię osób, które nie potrafią czytać ze zrozumieniem i przez kilka godzin próbują przekonać innych, że "moje zdanie jest bardziej mojsze niż twojsze, bo moje jest najmojsze". Uważasz, że kilka(naście?) osób tutaj w wątku (w tym ja) robi coś bezsensownie. I bardzo dobrze. Twoja sprawa ;). Tylko przestań już wmawiać mi co lubię, a czego nie, bo mi cycki opadają.

Tak, jeśli jedzenie wygląda ładnie, ale jest bezwartościowe, sztuczne, nie ma wartości odżywczych i dzięki niemu dostarcza się organizmowi pustych kalorii to w skali 1-10 nie zasługuje moim zdaniem na więcej niż 2. Czy przynajmniej tutaj mam prawo do SUBIEKTYWNEJ opinii? Czy mogę lubić coś co jest kulinarną szmirą czy nie bardzo?


Być może to surowa ocena. Moja skala wygląda następująco:
10 - filmy z poziomu "Ojca Chrzestnego"
5 - typowe amerykańskie komedyjki, dobre na niedzielne popołudnie
1 - produkcje typu "Dlaczego ja?"

"Burza" mogłaby dostać ode mnie nawet 5, ale gra aktorska Ximeny, absurd niektórych sytuacji/wątków sprawiają, że na razie jest to 2. Nie zapominam jednak, że to dopiero początek emisji, więc ta ocena może jeszcze się zmienić.

Ja nie próbuję cię do niczego przekonywać, po prostu wyrażam swoje zdanie.

Oczywiście, tylko w mojej opinii oceniasz mało obiektywnie.

To świetnie że to dodałaś, że NA RAZIE jest to 2 a nie od dupy strony, że tak siak i owak, didi ci podesłała myśl by napisać, że to dopiero początek serialu i nie wykreślasz że później będzie lepiej? ;D

Moja ocena jest moją opinią, a opinia nigdy nie jest obiektywna.
Może Ty potrzebujesz kogoś, kto Ci "podsyła myśli", ale niektórzy, w tym ja, potrafią myśleć samodzielnie.
Wszyscy już wiemy, jakie jest Twoje zdanie. Coś jeszcze?

To już wiem dlaczego ludzie podchodzą tak mało obiektywnie do pewnych spraw........
Naprawdę? w takim razie uznam to jako przypadek, że tak pięknie zgrałaś się z tamtą userką.
Może i by się coś znalazło, ale jeśli taki kłopot sprawia ci konwersowanie ze mną to nie wiem po co nadal dyskutujesz...w takim razie ja się pożegnam jeśli ty nie potrafisz...
Bywaj.

Na koniec muszę Ci szczerze podziękować. Gdyby nie Ty, nie wiedziałabym co lubię, czego nie lubię, co mnie interesuje. Po tym poście dowiedziałam się nawet co potrafię, a czego nie! Super! :)

Dobrze, że przynajmniej umiesz podziękować.

Ba, umiem nawet czytać ze zrozumieniem i wyłapywać ironię.

Z tego co zaobserwowałam, jeśli ktoś nie wstawi emotki na końcu zdania uważany jest za tego który nie przyjął ironii, tymczasem jest zupełnie na odwrót, więc na twoim miejscu bym jeszcze bardziej potrenowała umiejętność "wyłapywania ironii"

To, że wierzysz w prawdziwość swoich teorii nie oznacza, że one są prawdziwe.
Poćwicz czytanie ze zrozumieniem. Dobrej nocy.

"Dobrze, że przynajmniej umiesz podziękować" też odpisałam ironicznie a że ty to przyjęłaś jako brak ironii to już twoj problem i postanowiłaś oczywiście z podtekstem odpisać "Ba, umiem nawet wyłapywać ironię" więc tobie radzę poćwiczyć nad rozumieniem tekstu.
Żegnam.

Co ja tam wiem... dobrze, że mi wytłumaczyłaś, co zrozumiałam, a czego nie zrozumiałam; co lubię, a czego nie lubię; co mnie interesuje, a co nie interesuje.
TRIUMFUJ! :D

ale o co wy sie klucicie nierozumiem kazdy wyraza swoje zdanie i kazdy ma inne to po co tu piszecie chyba tylko po to zeby sie sprzeczac .. jedna mowi zeby nie ogladac czegos czego sie nie lubi i glupot nie wypisywac i troche ma racje bo po co oglaac a pogtem narzekac w sumie, a druga mowi ze mozemy sobie pisac o czym chcemy , itp. , noi tez ma troche racje wiec nierozumiem po co sie sprzeczac z byle glupiego filmu jakby to mialo zalezec od was

Niby skąd mam wiedzieć czy mi się podoba jeżeli całego nie obejrzę? Na tym polega telenowela, ogląda się ją i komentuje na bieżąco. Wypisywanie absurdów jest zupełnie normalne. Ja osobiście uważam, że jest trochę słaba ta produkcja, ale jestem ciekawa co będzie dalej, kto z kim będzie poza tym główna bohaterka jest śliczna :)

Mam też pożyteczne zajęcie dla Ciebie: nauka czytania ze zrozumieniem. W którym miejscu napisałam, że nie lubię tego oglądać?

Chociażby to, że oceniłaś serial na dwa! a jeśli na tyle oceniłaś znaczy, że ci się nie podoba, to po co oglądać coś co nam się nie podoba? jeszcze rozumiem, obejrzeć film i po obejrzeniu wypisywać absurdy tam zawarte, ale serial, który ma kilkanaście odcinków?

Pozwól, że sama będę oceniać czy coś mi się podoba czy nie. Uważam, że serial jest BARDZO ZŁY (chociażby przez grę aktorską protagonistów), ale PODOBA MI SIĘ to, że doskonale odmóżdża, a absurdy w nim zawarte po prostu mnie bawią. Reasumując: lubię to oglądać dla dobrej rozrywka, która nie wymaga myślenia, świetnej dla zabicia nudy lub odstresowania się po całym dniu w pracy czy na uczelni.
I to, że Ty nie rozumiesz jak można wypisywać absurdy zawarte w telenoweli na bieżąco, nie oznacza, że inni także mają z tym problem. Doskonale widać to po tym wątku.

Ależ ja umiem wypisywać absurdy, jedyny który mi się teraz nasuwa to absurd oglądania czegoś czego nie lubimy.

"Lubię to oglądać dla dobrej rozrywki", więc jakie oglądanie czegoś, czego nie lubię?
I "nie rozumiesz jak można wypisywać absurdy zawarte w telenoweli na bieżąco" nie oznacza tego samego co "nie umiesz wypisywać absurdów".
Czytania ze zrozumieniem ciąg dalszy.

To jeśli lubisz oglądać i sprawia ci to przyjemność(rozrywkę) to twoja ocena w takim razie jest absurdalna i nieadekwatna do tego co piszesz....
A ja napisałam że umiem wypisywać absurdy( nie koniecznie z telenoweli...) a jak umiem to tym bardziej je rozumiem....

Tłumaczyłam to wyżej. Nie będę się powtarzać. EOT.

Wg mnie ilość absurdalnych sytuacji pokazuje, jak bardzo telka jest oderwana od rzeczywistości, realnego życia. Ale nawet jeśli tych absurdów w scenariuszu jest dużo ale generalnie historia jest ok, fajni aktorzy itd. to mimo wszystko można lubić oglądać taką telkę.

Prawie każda telenowela jest oderwana od rzeczywistości, tylko że jak komuś one tak bardzo przeszkadzają to po co to ogląda. Denerwują mnie komentarze pod serialami, gdzie ktoś ma wywalone na dany serial ocenę 1,2, ogląda regularnie i jeszcze zakłada tematy jaki to ten serial jest idiotyczny- według mnie właśnie to jest absurdalne.

Ale od tego jest to forum - różni ludzie lubią dyskutować na różne tematy - jak ktoś lubi temat absurdów, to to jest wątek dla niego, jeśli nie - to wystarczy ten wątek omijać z daleka.
Co do oceny - nawet jeśli oceniło się serial nisko, to nie oznacza to zakazu jego oglądania czy komentowania, czasem się ogląda mając nadzieję, że się rozkręci, a czasem mimo niedociągnięć scenariusza wciąga któryś z wątków, niekoniecznie główny.

Tylko żeby znaleźć te absurdy trzeba serial oglądać a dla mnie to nie jest zrozumiałe dlaczego ktoś kto nie przepada za serialem( ocena 2) go ogląda a gdyby userka anita napisała od początku, że jej ocena jeszcze nie jest ostateczna to okej. Dla mnie po prostu jest śmieszne, że ktoś ocenia serial na 1,2 a regularnie do niego siada i jeszcze ocenia go tak surowo, ale sprawia jej przyjemność oglądanie jego - jedno z drugim się wyklucza, stąd tak się przyczepiłam :)

Kończ waść. Ten wątek nie jest ani o Tobie ani o tym kto i na jakiej podstawie wystawia tutaj oceny. Cały czas mówisz to samo. Masz coś NOWEGO do dodania W TEMACIE?

Po pierwsze, nie wiem po co zabierasz głos skoro to nie był post kierowany do ciebie, więc po co się wtrącasz?
Akurat pisałam z nową osobą a że ty czytasz mje posty które kieruje też do innych to masz problem.
Nie musisz mi odpisywać jeśli nie odpowiada ci to co piszę, przecież nikt cie nie zmusza .

Dziewczyno, czy Ty wiesz, jaka jest idea forum?

Po co nadal drążysz temat, skoro tak ci przeszkadzał? jeszcze zabierasz głos na post który nie był kierowany do ciebie...spoko to jest forum, ale niekiedy nie wypada się wtrącać, szczególnie jeśli kilka postów wyżej prowadzimy rozmowę na ten sam temat.
Tak, wiem jaka jest idea forum, lecz nie rozumiem innej, dosyć często spotykanej "idei".

Ten wątek pokazał, że innych rzeczy też nie rozumiesz, ale przecież nie wszyscy muszą, prawda? :)

Ty po prostu bronisz siebie jak tylko możesz :) stąd latasz za moimi postami w tym temacie.

W każdym poście odnosisz się do mnie, więc dlaczego mam tego nie komentować? Bawiłaś mnie bardziej niż ten serial, ale po pierwsze już mnie to nudzi, a po drugie nie chcę, żebyś się jeszcze bardziej kompromitowała, więc kończę tę dyskusję. Dobranoc.

Nie odnosiłam się do ciebie, tylko do ogółu a to, że ty się do niego zaliczasz to swoją drogą " że KTOŚ ocenia serial na 1,2 a regularnie do niego siada...." Odpisałaś nie na ten post co powinnaś, jeśli już chciałaś się dowalić....a tam gdzie o tobie wspomniałam nie było nic co by cię mogło urazić, więc po ch....wgl zaczynałaś? tak mnie polubiłaś, że zapragnęłaś jeszcze sobie ze mną popisać? he he

Dobra matko tereso, nie p....głupot, bo ja sie niczym nie kompromituje, wyrażam swoje zdanie, to ty się wiecznie mylisz i jeszcze zarzucasz mi brak czytania ze zrozumieniem, gdzie sama nie rozumiesz tego co do ciebie piszę( czy też do innych).

nie no ogarnijcie sie dziewczyny ile wy macie lat ? po co sie przezbywac o glupi serial?

A no właśnie! I o to chodzi.

Logika prota - wziąć ślub z Esthersitą, by później odganiać się od niej jak od muchy i nie szanować jej, każdego dnia wyjąc do księżyca za Mariną.

odcinke 6:
- niby Ci wszyscy marynarze mają mnóstwo pracy, nikt u Damiana na kutrze nie będzie się obijał, ale tańczyć mają czas, a Marina nie robi absolutnie nic, chociaż Damian się odgrażał, że nie da jej nic nie robić.
- poza tym kto schodzi z drabiny tyłem?? już wiem, Marina, ale to tylko po to, żeby wpaść w ramiona Kapitana i póxniej trzymać się go jak rzep,
- no i te przeciucia Chrzestnej Damiana, pada, kłuje ją coś w sercu, wie, że Damianowi coś grozii, ludzie przechodzą obok niej a ta się modli. Wiem, że w telkach taka więź łącząca osoby jest popularna, ale w zyciu realnym raczej nie.

hahaha no właśnie jeszcze dodałabym ,że nikt nie jest w stanie wytrzymać pod wodą tyle czasu , no ale przecież to jest Damian Fabre :D dopiero na końcu odcinka dostał maskę czy co tam , a ta Soraya co przyszła do Mercedes? nagle sobie przypomniała ,że pamięta Magdalene , skoro było tam tyle dziewczyn ,a ta akurat skojarzyła ze zdjęcia pamięta też miejsce, po za tym niejednemu psu burek , więc moglo być tam dużo kobiet o tym imieniu i też mineło przecież tyle czasu ...

poza tym Mercedes taka zaaferowana, że jak wyprowadzali teo gościa oskarżonego o gwałtt z hotelu to na zdjęciu była też Marina, i stąd ma zdjęcie. Jakby nie mogła jej zrobić, albo wciskając kit, że to coś do firmy, albo wynając jakąś osobę, żeby jej zrobił zdjęcie.

ja to lałam ze śmiechu jak Estercita wykrzykiwala jakim to kapitan jest cudownym kochankiem i że to była najlepsza noc w jej życiu. Totalne samozniszczenie :D

Kapitan jest fajniutki, ale rzeczywiście abusrdów na tym statku co niemiara

po alkoholu zebrało jej się na odwagę;p niezła akcja po prostu i tyle.

I jeszcze jak wołają ludzie na tę matkę chrzestną: matko święta...
A co do Mercedes, odnalazła jedną córkę, al jakoś specjalnie na razie nie stara się odbudować z nią relacji, dała jej pół firmy i radź sobie...

faktycznie. Chociaż Mercedes twierdzi, że wie wszystko o Marinie, więc może jakiś kontakt z nia nie jest jej tak potrzebny, wie gdzie jest, że krzywda jej się nie dzieje. A sama szuka drugiej córki. Aczkolwiek faktycznie, zachowanie conajmniej dziwne. Jak już odnalazła tą córkę to powinna chciec się do niej zbliżyć. Ciekawa jestem jak to się okaże dalej z tym, że Mercedes jest prawdziwą matką Mariny, kiedy to wyjdzie na jaw itd, no i co z Madaleną.

a tą Matką Świętą, to już pobili wszystko. Może to wina złego tłumaczenia, bo przecież Meksykanie sa tacy pobożni, aż nie możliwe, żeby tak zwracali się do kobiety.