A to nie będzie czasem tak,że przez tą całą katastrofę Teddy nie odejdzie? :( A co do wygasania wątka to fakt,ale tak od razu ją zwalniać?
Wrzuciłam wcześniej linka do str gdzie Shonda potwierdza odejście Teddy. Chyba, że to kolejny chwyt...w co wątpię. Cristina zajmie jej miejsce i zostanie w szpitalu.
Przeczytałam sobie właśnie jej long tweeta i z bólem serca przyznaję,że masz racje niestety Kim też musimy pożegnać. Trudno coś za coś przynajmniej Cristina zostanie. ;)
ja myślę, że odeszła ostatecznie. Faktycznie, co jeszcze mogli wymyślić do niej- snułaby się a widzowie narzekaliby, że nic ciekawego w jej wątku się nie dzieje.
Tak klamra była świetna!!! Pierwsze 15 min odcinka to ja myślałam, że nie wysiedzę. Ta przeplatanka świetna była. Ja nie neguję całkowicie odcinka, ale faktycznie mam mieszane uczucia, bo po prostu źle się patrzyło na stosy nielogicznych posunięć. Bardzo mnie raziło, że lekarze a nie ocenili swojego stanu nawzajem- nikt nie podszedł do Arizony! tzn Cris tylko coś tam przy niej montowała, ale mogli to jakoś lepiej pokazać.
Naprawdę nikt nie widział, że zniknęli? A telefony? 5 zapałek? toż cały las mogli spalić tym, chyba że jak to w Seattle padało- mokre drewno :D wiem, że to ludzie z miasta ale Derek mieszkał z przyczepie, jakieś podstawowe survivalowe zagrania powinni znać. Mam nadzieję, że jakiś niedzwiedź nie przyjdzie i ich tam nie zje :D albo inny dziki kot ;) Ciekawe kto nowy wbije do ekipy i jakie przyjęcie go czeka.
Przez te 3 m-ce może ich zjeść jakiś zwierz ;)
A tak na poważnie to mam nadzieję, że już nikt nie umrze i że cała ta pozostała piątka (nie liczę pilota bo on mi wisi i powiewa) wyjdzie z tego cało. Generalnie trochę mnie martwi stan Arizony. Najpierw kaszlnęła krwią (po tym jak Cris znalazła buta) i na koniec tez kaszlała, ale już bez krwi. Mam nadzieję, że wyolbrzymiam :) Bo jeśli ma zginać to wolałabym, żeby to już nastąpiło...
Pewnie przez te 3 m-ce będą do nas docierały różne informacje, jedne bardziej drugie mnie wiarygodne.
Pewnie nie zginie, jak i cała reszta. Myślę, że zrobią tak, iż Arizona i Mark będą się długo kurować i tyle.
Nie wiemy tak naprawdę dalej co z kontraktami aktorów postaci Arizony, Callie, Owena, April, Jacksona i Marka. Coś może się jeszcze wydarzyć. Wydaje mi się, że nie mamy stu procentowej pewności właśnie co z Markiem... Natomiast co do Calzony jestem spokojny. Jessica (Arizona) na twitterze napisała odnośnie swojej roli "I'm a lucky girl to play her". Więc raczej chyba nie opuści serialu :)
Co do nowego sezonu wg mnie na pewno zrobią przeskok czasowy. Jeśli nie w pierwszym odcinku to w kolejnych. Albo przynajmniej trochę "przyspieszą". Przecież wszyscy muszą się wykurować. Za nim Cristina z ręką a Derek z dłonią dojdą do siebie minie trochę czasu. Tak samo Arizona. Na bank April zostanie przyjęta ponownie, może na miejsce Lexie?
No mi tez sie nie chce wierzyć, że mogliby jakoś wątek Callzony rozwalić, ale mimo wszystko jakaś tam obawa jest.
Generalnie aktorzy mogą mieć już dawno podpisane kontrakty tyle, że nie ogłosili tego oficjalnie.
Może zrobią takie przyspieszenie jak po wypadku Callie. W sumie takie wyjście by mi nawet pasowało.
Wychodziłoby na to, że:
- Cristina zostaje bo Teddy odchodzi
- Mer zostaje bo z taką dłonią Derek nie ma szans na zmianę pracy
- Karev zostaje bo Arizona musi się wykurować
- April, tak jak pisze, pewnie zostanie przyjęta bo miejsce Lexie się zwolniło
- Jackson zostaje bo Mark tez musi dojść do siebie (poza tym April zostaje?)
I tym oto sposobem wszyscy zostają w grze :D
Może zrobią przeskok i pokażą flashbacki z katastrofy, jak ich znaleźli itp. Mogłoby tak być. Niech już nikt nie umiera, bo za dużo trupów. Lepiej, żeby zrobili tak jak z Teddy, jeśli jeszcze ktoś ma odejść.
A moje przypuszczenie niestety potwierdziły się. Uśmiercili mi Lexie. Co do Teddy to może dobrze, że aktorka robi sobie przerwę od serialu. Może za jakiś czas wróci i scenarzyści wymyślą dla niej coś ciekawego. A sam finał miał jakieś swoje niedociągnięcia, ale ogólnie historia ostatniego odcinka podobała mi się. Nie narzekam, pomijając śmierć Lexie.
Niestety wykrakałam, że Lexi umrze.. ale ciągle jeszcze mam nadzieję, że jednak przeżyje i w przyszłym sezonie będzie o tym jak się pomylili uznając ją za martwą. Tak pisze, ale chyba nie ma co się łudzić........Nadzieja matką głupich.....
No to mają wyobraźnię. "Oszukać przeznaczenie" w GA? Mimo, że Shonda trochę poleciała ze scenariuszem tego odcinka to jednak bez przesady. To nie "Moda na sukces".
Ten serial był (o dziwo) tak przewidywalny, że rozgryzłyśmy go przy pierwszym promo - niestety.
Lexie mi bardzo szkoda, w pewnym momencie pomyślałam, że Mark powinien do niej dołączyć ale to już by było za wiele jak na jeden raz...
No ja właśnie przeczytałam, że aktorzy którzy nie wiadomo czy przedłużyli kontrakt czy nie, czyli Sara Ramirez, Jessica Cashaw, Sarah Drew, Eric Dane, Jesse Williams, Kevin McKidd nie musieli przedłużać bo im się jeszcze nie kończą :D Proste rozwiązanie które mi do głowy nie wpadło LOL
wiadomo kiedy będą napisy!? wiem, że pewnie o tym pisaliście, ale nie chce czytać tematów bo pewnie są tam jakieś spoilery.
Co dalej w"Chirurgach"? W E Online jest ciekawy wywiad z Shondą, a w nim 5 następujących rzeczy, które warto wiedzieć
1. Nie ma planów powrotu Chyler Leigh (Lexie) do "Chirurgów" w jakiejkolwiek formie.
2. Kim Raver (Teddy) może kiedyś wrócić gościnnie.
3. Shonda miała "inne plany" dla Marka i Lexie i uważa za straszne to, że nigdy nie zobaczymy ich razem. Wg niej oni byli sobie pisani.
4. Jedna z gwiazd serialu zakończyła pracę nad odcinkiem ze złamaniem.
5. Najważniejsza informacja: mamy nie zakładać, że wszyscy w lesie przeżyli. Innymi słowy, po powrocie "Chirurgów" jesienią może się okazać, że jest jeszcze ktoś, kto nie przeżył finału 8. sezonu.
Ostatni cytat z Shondy:Oni wciąż tam są w lesie i my nie wiemy, czy wszystko u nich będzie OK. Zostawiliśmy to otwarte, ponieważ… Niefajnie to mówić, ale tylko dlatego, że widzieliście ludzi żywych na końcu finału, nie oznacza, że będą wciąż żywi, kiedy nowy sezon się zacznie. Kompletnie nie wiemy, co będzie w następnym sezonie.
Jeszcze ktoś MOŻE umrzeć. Jeśli już to stawiam na pilota. Nie pozbyliby się kolejnej znaczącej postaci z serialu. Jeśli tak, to samobój. Nie wierzę, że Shonda zrobiłaby takie głupstwo. A z drugiej strony to może być tylko reklama, żeby ludzie mieli o czym gadać w czasie przerwy.