Jako film sensacyjny - świetnie! jest Tajemnica, piękne okoliczności przyrody i demony przeszłości.
Jako odcinek Black Mirror - słabizna. Nic z interakcji człowiek-technologia, nic z zagrożeń cyfrowych mediów, nic z konfrontacji analogowych ludzi i binarnego świata. Ot, filmik z TV4 na czwartkowy wieczór, nic...
Zabawne jest kręcenie odcinka dla Netflixa z przekazem o ludzkiej fascynacji seryjnymi mordercami i zysków jakie zbijają platformy streamingowe na takich historiach. Tymczasem serial o Dahmerze z ubiegłego roku..
Na gali pod koniec odcinka pojawia się kolejne nawiązanie do odcinka "San Junipero" (wcześniej były takie w odcinku "Black Museum").
O tyle to ciekawe, że przecież "San Junipero" to jeden z niewielu odcinków z pozytywnym przekazem, a tymczasem dowiadujemy się, że ośrodku dochodziło do eutanazji.
Bardzo to...
Jeden z nielicznych odcinków Black Mirror nie nawiązujących do przyszłości i technologi. Porywający, mroczny i zaskakujący. Życzyłbym sobie oddzielnego, pełnometrażowego filmu w oparciu o ten odcinek.
Fajny odcinek (chociaż nie wiem co robi w tym serialu) natomiast następujące po sobie wydarzenia były tak do bólu przewidywalne. Szczególnie od momentu gdy matka stwierdziła, że nie była przed kamerą od czasu ojca + sterta kaset niby z Bergeraciem i już wszystko było wiadomo. Dosłownie uprzedzałem wydarzenia żonie na...
więcejFabuła i sposób jej prowadzania jak z najtańszego horroru. Wszystkie się dzieje "Deus ex machina", zero ciągu przyczynowo skutkowego, same przypadki, zbiegi okoliczności. Wypadek goni wypadek. Nudne to i wtórne, a pod koniec wkurzające.
Aktorzy poniżej średniej. Zero wątków sci-fi. Plus to piękne widoki i postać...
Najpierw genialne wplątanie przeciętnego Kowalskiego w pierwszy odcinek- wow! (Jak ktoś jeszcze nie wie odsyłam do strony, gdzie sami możecie zostać bohaterem kolejnego odcinka serialu- https://streamberry.tv/ ) Ale drugi odcinek to już po prostu majstersztyk! Platforma Netflix śmieje nam się w twarz, pokazuje swoją...
więcejTo już drugi odcinek w którym Netflix jedzie sam po sobie. Pierwsze dwa odcinki co prawda fabularnie całkiem niezłe, ale sam nie wiem co myśleć o ich morałach pod koniec. Dziwne to trochę i nie wiem czy Netflix sam z siebie żartuje czy może pokazuje środkowy palec ludziom, którzy mają do nich problem. Dziwne to...