Mnie się bardzo podobał ten odcinek - dobra odskocznia i palette cleanser po ciężkim i mrocznym ep1. Tutaj trochę luźniej, bardziej wariacko i na dużym tempie. Siena Kelly bardzo fajna w głównej roli, podobała mi się jej postać - żywa i energiczna, z wybujałym ego i śmierdzącą przeszłością jeśli chodzi o prześladowanie w liceum, ale mimo to dało się jej kibicować w starciu z tą techno-wariatką. Do tego emocjonujący finał i niepoważna końcówka, oglądało się to bardzo miło.
Główne przesłanie - nerdy z doliny krzemowej prześladowane w szkole będą się na nas wszystkich mścić jeszcze przez długi czas jeśli czegoś z nimi nie zrobimy. Jako dodatek mandela effect, deep fejki i panująca dezinformacja, brak możliwości rozróżnienia prawdy i fałszu. Swietnie zagrane przez główną bohaterkę poczucie zamętu i paranoi. Mi zapadło w pamięć zwłaszcza, gdy szukali w googlu pojęcia "alergii na orzechy" i nic nie znaleźli - trochę podsumowania tego jak ten search engine zszedł na psy przez ostatnie 10 lat.
wszystko byloby dobrze, gdyby nie koncowka, ktora zamyka caly odcinek w 5min, mogliby znalezc inne wyjscie na zakonczenie, bo naszyjnik i komputer kwantowy to lekko polecieli