Gdyby odcinek zakończył się 5 min wcześniej byłby o wiele lepszy. Ale i tak dalej utrzymany fajny poziom
Wcale nie. Ucina wszelkie spekulacje na temat tego co można by było.. i dlaczego bohaterka nie zrobiła tak, choć mogła... bo przecież..., i tak dalej.
główna antagonistka mogła pokazać jej wszystkie możliwości, a na końcu skazać bohaterkę na wieczne cierpienie. Ale nie, przecież ciemnoskóra musiała być górą i zostać wyniesiona do rangi cesarzowej wszechświata
W ogole zaiuwazylem ze wydzwiek koncowy wiekszosci odcinkow jest zbyt pozytywny.