A mi bardzo podobał się odcinek. Nawet nazwa Junipero pojawiła się pod koniec, kiedy Brandy wyciąga telefon z opakowania.
Próba nieudana, ponieważ główna bohaterka nie udźwignęła, zero uroku, zero chemii
Nie twierdzę, że jest do drugie San Junipero, ale myślę, że starano się je odtworzyć.