Zaciesz Satura, gdy się dowiedział o tym, że Gonzalo spędził noc z Evą (czy jak jej tam), był the best! To była najlepsza scena z nimi w całym piątym sezonie - bo niestety obaj trochę stracili swój urok. Satur już mnie nie śmieszy, lecz drażni. Toż nawet Margarita tak mnie nie irytuje jak on ;P
Poza tym wydaje mi się, że Gonzalo nieco stracił swój "pazur". Jest jakiś taki...mdły, jakby już się zmęczył tym życiem/serialem. Czy tylko ja mam takie odczucia?
(Chętnie wspominam pierwszy sezon, gdy Gonzalo był taki gniewny, chłodny, niedostępny - wiem, że z biegiem czasu musiał się zmienić, no ale kurczę, żeby Czerwonemu Orłowi bliżej było do poddania się niż do walki? [chodzi m.in. o tę scenę, gdy utknęli pod zamkiem, gdzie szukali skarbu]. I mógłby przynajmniej raz trzepnąć Satura, to może by się ogarnął ;)
Na pewno na plus jest zmiana w osobowości Irene i - uwaga, uwaga - postać Nuńa (chociaż wcześniej go nie lubiłam, to jednak teraz mi się podoba)
Kurczę, a może to mi się już przejadł ten serial? Kiedyś sądziłam, że to nigdy nie nastąpi, no ale...
Zgadzam się,Satur już mnie też irytuje i zgadzam się z opinią o Gonzalo.W tym sezonie dużo gadania,mało walk i w ogóle jeden z gorszych sezonów.Jeśli dobrze kojarzę to nawet nie było spotkania Czerwonego Orła z Komisarzem...(oglądam na tvn7).
Właśnie - Komisarz - też go jakoś straciliśmy w tym sezonie. Może to przez brak Markizy, może ona dodawała mu barw i jakoś rozwijała tę postać? Kiedyś naprawdę wzbudzał emocje, teraz po prostu sobie jest i gdzieś się tam kręci. Odnoszę takie wrażenie, że cały ten światek Komisarz-Kardynał-ludzie z pałacu to już prawie nie ma nic wspólnego z Czerwonym Orłem, jakby toczyły się dwa osobne seriale w jednym. Kiedyś non-stop się przeplatały, teraz Komisarz to już chyba nie pamięta, kto to jest ten cały Orzeł ;D
We wczorajszym dziewiętnastym odcinku na tvn7 połączył się wątek relikwii, której szukał Kardynał z ojcem Satura, ale cała akcja z Orłem trwała pięć minut i sprawa szybko się rozwiązała :/ Rozczarowałam się.
Ja również sądzę, że był to najgorszy, najsłabszy sezon.Coraz więcej niepotrzebnych wątków. Kiepski ostatni odcinek. Mam nadzieję, że ten serial nie zmieni się w coś w rodzaju "Mody na sukces" ale jak tak dalej pójdzie, to tak się niestety może stać... :(
Zgadzam się w stu procentach. Moim zdaniem powinni skończyć serial na szóstym sezonie, bo już sami nie mają pomysłów, co z nim zrobić. Mnie też irytuje Satur, który nagle przestał być na ten swój sposób błyskotliwy, a zrobił się po prostu wulgarny... Co do Gonazala, to chyba taka miała być kreacja postaci, że niby jego męczy podwójne życie: superbohatera i nauczyciela. No i oczywiście brak Markizy odebrał sens całemu wątkowi komisarza. Były co prawda marne próby przerobienia Irene, ale to kompletnie nie wyszło. Jedyne, co w tym sezonie mnie się podobało, to to, że nareszcie akcja ogólna posunęła się do przodu. Mam na myśli to, że czwarty sezon do historii i wątku orła niczego nie wniósł, a raczej go tylko jeszcze bardziej pokomlikował, natomiast zakończenie 5 sezonu daje nadzieję, że zamknie si,ę w reszcie wątek: "poszukją matki". Dla mnie już się trochę zużył...
No i ponawiam pytanie, wie ktoś może kiedy następny sezon?