Jestem świeżo po odcinku więc zakładam temat, podzielcie się swoimi opiniami, ja muszę ochłonąć i na spokojnie pomyśleć, bo twórcy nieco mnie zbili z tropu. ;)
Jak najbardziej się w tej kwestii zgadzamy, ale skoro tych filarów jest ok. 10, to jak zostanie 9, fundament się nie zapadnie.
Ten serial to nie tylko Eric, to też Sookie, Jason, Bill, Jessica, Andy, Arlene, Sam, Tara, Pam, żeby wymienić tych najważniejszych.
Pamiętam jak w latach 90tych oglądałam Buffy i w 3 sezonie Angel odszedł. To była jakaś masakra i fani na całym świecie robili straszny raban w tej sprawie. Po czym od 4 sezonu Spike wkroczył jako główna postać i dzisiaj, jak spytasz ludzi, większość wymienia Spike jako ważniejszego.
Wymieniłam Ci przecież przed chwilą część z nich w górnym poście.
Wiadomo, że Buffy to nie True Blood, tak samo jak Breaking Bad nie jest Scandal, a Homeland White collar.
totalnie nie rozumiesz tego co ja do Ciebie piszę
napisałaś i co ?? a ja napisałam, że WG MNIE serial nie ma 10 filarów
Czyli co, inne postacie są nieistotne w True Blood, istotny jest tylko Eric. Czy dobrze Cię zrozumiałam? Napisz bardzo proszę konkretnie, co zrozumiem.
wg mnie tych filarów jest mniej niż 10, ponieważ wg mnie w serialu jest mniej interesujących postaci
fundament na pewno się nie zapadnie jak mu odejmiesz część ciężaru (jeden z filarów) który na nim stoi :) ale dach już może polecieć. nie używajcie metafor których nie rozumiecie
ja sie od razu połapałam z tym fundamentem i filarami, ale to nie było istotne.
A używać będzim, jak chcem:-)
Eric jest fundamentem tego serialu,gdyby nie to,że zajebiscie wygląda i cholernie pasuje do wizerunku 'złego' wampira to serial nie odniosłby takiego sukcesu.Spójrzmy prawdzie w oczy,w każdym sezonie praktycznie były wątki ni w dupe ni w oko i wtedy jedynym czynnikiem dla którego Czysta była oglądana była postać Erica własnie.
To jest Twoja opinia, że to postać Erica była ta najważniejsza, jak inne wątki zawodziły.
Ja oglądam ten serial dla całokształtu, dla postaci Sookie, Jasona i Billa, a potem dopiero Erica, więc Twoja teoria nie jest prawdą.
Nie jest też nieprawdą,wystarczy sobie spojrzeć na tutejsze forum i teksty w stypu 'odcinek zawiódł,jedyne co było na plus to wątek Erica'. A Ty juz nie próbuj z kogoś kto lubi postać Erica robić infantylnych,smarkatych nastolatek podczas gdy sama ekscytujesz sie tym,że Bill znów bedzie latał za Sookie.
Ja się tym nie ekscytuje, po prostu uważam, że najlepiej pasują do siebie, niemniej szczerze powiedziawszy mi to obleci z kim ona będzie, byle nie kulał scenariusz względem jej postaci tak jak w 6 sezonie.
Sorry, ale zupełnie szczerze, to same z siebie robicie te infantylne nastolatki, pisząc o tym jak jego zajebisty wygląd jest fundamentalny dla serialu. Ciekawe czy gdyby wyglądał jak Andy, też byście się tak tutaj burzyły.
Uważasz,że do siebie pasują i to jest Twoje zdanie,ja uważam inaczej i to jest moje zdanie.
To nie jest robienie z samych siebie infantylnych nastolatek tylko stwierdzenie faktu i właśnie,gdyby Eric miał wygląd Andy'ego serial odniósł by taki sukces? nie wydaje mi sie.
Nie od dziś wiadomo,ze dobry wygląd,zwłaszcza w serialu który ma być niczym więcej niż czystą rozrywką przyciąga jak magnes,zwłaszcza kobiety(mowie teraz konkretnie o czystej).
Nie musisz podkreślać, że to moje zdanie, a coś tam Twoje. To logiczne. Poza tym nigdy nie napisałam, że Sookie nie powinna być z Ericiem czy, że nie masz prawa tak uważać. Sama im swego czasu kibicowałam.
To chyba nie zaliczam się do tych kobiet, bo absolutnie nie przyciąga mnie serial, który nie ma zbyt wiele do zaoferowania oprócz ładnych twarzy.Może być to jak najbardziej zachęcające, ale na końcu oglądać ileś lat serial tylko dlatego, bo grający aktor w nim jest przystojny? Szkoda by mi było na to czasu.
Chyba jednak muszę podkreślać,skoro Ty notorycznie kwestionujesz opinię innych i zachowujesz się tak,jakby Twoja opinia była najprawdziwszą prawdą.
Nie wiem do jakiej grupy się zaliczasz,wiem jedynie,że są seriale oglądane ze względu na to,że jest cała masa przystojniaków i laleczek( pamiętniki,tin łulfy,słodkie kłamstewka i inne opierające sie na problemach pięknych ludzi) oraz oraz te typu the killing,breaking bad,gdzie fabuła jest tak zajebiście poprowadzona,że nie dbasz o to czy aktor grający wygląda jak z salonu piękności czy pospolity żul z ulicy.
Ja kwestionuje? Ja z Tobą rozmawiam. To, że nie dopuszczasz do siebie myśli, że ktoś może oglądać serial z innych względów niż Eric, to już nie mój problem. Myślę, że bez osobistych i nieprawdziwych wycieczek się lepiej dyskutuje, więc daruj sobie.
To True Blood jest w której grupie?
Dlaczego jesteś zdesperowana? Przecież my sobie tu miło gawędzimy:-) Zresztą, niejednokrotnie byłyśmy w przeciągu tych kilku lat jednego zdania, więc się tu nie wychylaj:-P
Swoją drogą - czemu pytałaś od kiedy oglądam True Blood?
nie kojarzę Cię droga koleżanko ;) tym bardziej żebyśmy się w czymś zgadzały ; )) *słowa o desperacji to był sarkazm
Prawie się domyśliłam, że to był sarkazm, niestety kompletnie nie rozumiem miejscu i czasu jego zastosowania
To przykro mi, może bardziej kojarzysz tych od kłótni:-)
też nie (ostatnio rzadko biorę udział w kłótniach na FW), musiałabym mieć procesor zamiast mózgu, możesz mi to rozjaśnić ?
a ten sarkazm jest bardzo banalny, tudzież ironia
Ale czy na pewno potrzebny? Myślę, że czasami warto się ugryźć w język, bo sarkazm i ironia bardzo szybko prowadzą na forum do niepotrzebnych kłótni.
Nie pamiętam dokładnie kiedy, co i jak. Po prostu masz nick, który stosunkowo rzuca się w oczy i pamiętam Cię z forum, ale nie z konkretnych wypowiedzi.
to nie był złośliwy sarkazm
na FW wgl łatwo o kłótnię, głównie dlatego, że to słowa pisanie a nie mówione
Z tym się jak najbardziej zgadzam. Ostatnio na FW wystarczy napisać, że ma się inne zdanie niż ktoś tam i afera gotowa. I to nie dotyczy tylko forum True Blood, a ogólnie całej części forumowej.
Bardzo dobrym przykładem są odwieczne kłótnie o to, czy dany aktor/ dana aktorka jest przystojny/piękna czy nie. Dyskusja z samego startu jest na spalonym, ale wiadomo co się dalej dzieje.
trzeba dokładnie opisywać swoje zdanie i intencje a czasami wydaje się, że piszesz po polsku a druga osoba ni w ząb nie pojmuje
Sądząc z tego, jak jest prowadzony od 3 sezonu, to chyba w pierwszej ;) Goła dupa Sama robi wrażenie ;)
Racja :) Popełniłam jeden sezon tego czegoś i nadal jestem w szoku jak można zmarnować całkiem niezły potencjał (chodzi mi o fabułę, nie o to drewno aktorskie)
Ja właściwie chyba takiego nie mam. Są seriale, które uwielbiam i od nich wara:-), takie, które oglądam, bo są bardzo dobre, takie, które są gówniane, ale z jakichś przyczyn też je oglądam i takie, których ni ciula nie przełknę.
Wymyślone na poczekaniu.
Ja próbowałam, bo swego czasu miałam deficyt serialowy i zupełnie szczerze pisząc, nie wiem jak niektórzy fani jeszcze się orientują w tym kto, jak i z kim co knuł, a kto nie.
Tam jest takie zamieszanie, że trzeba by prowadzić notatnik, notować wszystko z każdego odcinka z osobna i i tak człowiek by się nie połapał o co biega.
Ja potrzebowałam czegoś odmóżdżającego po sesji, a Kłamstewka były w sam raz :)
Ja się zawsze odprężam na tym serialu. Te dziewuszki są tak głupiutkie i naiwne, że rzadko który serial komediowy jest lepszy. A hitem jest to, że popełniają w prawie każdym odcinku te same błędy.
i chadzają co 3 odcinki na imprezy, na których ktoś próbuje je ubić, ale co tam, impreza najważniejsza.
Tego już nie pamiętam :) Tak głupim serialem staram się nie zaśmiecać umysłu :)
masz rację,kłamstewka to taki odmóżdżacz i swego czasu też mnie wciągnął,ale zarzuciłam oglądanie bo mi się już znudził.Często tak mam,że zaczynam coś i w pewnym momencie przestaję oglądać.
W tej chwili Hannibala, w ciągu roku Once Upon a Time (głównie ze względu na postać Rumpla, który do przystojniaków się nie zalicza).
Niedawno skończyłam Hemlock Grove i - powiem szczerze - młodszy z braci Skarsgard nie jest tak przystojny, jak Alexander, ale jest o niebo lepszym aktorem :)
A który tam gra? Bill?Musze zaraz obczaić ten serial. Ja z wszystkich Skarsgardów najbardziej lubię tatusia, jest świetnym aktorem i przystojnym mężczyzną, przy czym wiadomo, ma już swój wiek.
Hannibala również oglądam, Once upon a time też, przy czym trochę szkoda, że nie mają większego budżetu na efekty specjalne, bo byłby z tego naprawdę świetny serial.
Ja oglądam Homeland, Breaking bad i American horror story.
Ja kompletnie nie wiem jak ten serial mógł przejść niezauważony przez mój serialo-radar. Wstyd i hańba. Ile odcinków wyszło póki co?