Po wielu namowach obejrzałem ten serial, nie czytając wcześniej żadnych opinii. Sezon 1 i 2 tak pięknie wypieścił mój mózg, że chcę tego więcej. Ale czytałem mnóstwo negatywnych opinii o tym sezonie. Zresztą... ostatnie sekundy 2 sezonu już mnie zniesmaczyły. Liczyłem, że będzie ten reset, że może w końcu jakoś to zatrzymają. Ale wątek innego świata po prostu zniszczył mi trochę pierwsze dwa sezony. Dlatego nie wiem czy odciąć się już teraz czy jednak w 3 sezonie są jakieś ważne odpowiedzi?
Jedyne pytanie, które mnie ciągle nurtuje to... kiedy się to zaczęło? Nie rozumiem za bardzo wątku istnienia Jonasa. Czy ORYGINALNIE istniał tylko Mikkel czy tylko Michael? Bo z tego co rozumiem to zawsze istniał tylko Mikkel, cofnął się w czasie, tam dorósł, związał się z Hannah, powstał Jonas ale w tym samym czasie znowu narodził się Mikkel? Ale jeśli tak to jakim cudem Michael cofnął się w czasie skoro Jonas jeszcze wtedy nie istniał więc i przejścia chyba nie istniały? Czy w ogóle jest to gdzieś wyjaśnione lub było i to przeoczyłem?
Mikkel też nie istniał, w końcu był synem Ulricha, który bez istnienia pętli też nigdy by się nie urodził. Rzecz w tym, że oni wszyscy istnieli zawsze i nawzajem wpływali na swoje losy.
Pętle rządzą się trochę innymi prawami niż "normalne" podróże w czasie, stąd te wszystkie paradoksy i relacje, które nie miały prawa zaistnieć, jednak się wydarzały.
Co do trzeciego sezonu - fakt, jest słaby. Twórcy sami się już ewidentnie w tym wszystkim poplątali, a szkoda, bo pierwsze dwa sezony były bardzo sensownie poprowadzone.
Ale z drugiej strony - wyjaśnia origin powstania pętli, jak również pokazuje, jak to wszystko się ostatecznie kończy.
Jeśli miałbym cofnąć czas (o zgrozo), to jednak zostałbym na dwóch sezonach i nie odpalał ostatniego, człowiek nieświadomy wtedy nie miał wyjścia musiał obejrzeć, jednakże jak ktoś pyta to odpowiadam że ja bym odpuścił. Oglądałem już chyba całość trzykrotnie no i 3 sezon męczy dość, niestety. Finał całej produkcji jak dla mnie nie daje pełnej satysfakcji a to by mogło jeszcze jakoś uratować ostatni sezon. No cóż, prawda jest też taka że pierwsze dwa są na tak wysokim poziomie (niespotykanym w ostatnich latach seriali) że raczej nie było szans żeby ostatni miał to przebić lub być nawet na tym samym poziomie. Tam ogólnie klika wątków jest ciekawych, to nie jest tak że to kompletna szmira, co to to nie.
Obejrzałem na razie pierwszy odcinek i już mnie irytuje sam fakt, że Martha odgrywa teraz rolę Jonasa, a wszystkie domy wyglądają tak samo ale kamera nagrywa je w odbiciu lustrzanym żeby niby nadać inności.
Tak jak napisałem wyżej, jedyne czego mi brakuje to odpowiedzi co było pierwsze, wyjaśnienie istnienia Mikkela i Jonasa, w którym momencie się to zaczęło. Jeżeli sezon 3 mi da na to odpowiedź to jakoś przeboleję. Jeżeli nie da odpowiedzi i jeszcze bardziej namiesza to odpuszczę bo to jednak 8h życia wyjęte :D