Oglądając człowiek czeka że komplikowanie fabuły ma swój sens. Tymczasem scenariusz jest przegięty, a banały typu: początek jest końcem, a koniec początkiem nic nie wnoszą. Fajne scenki rodzajowe z różnych lat, ale oczekiwanie na sensowny finał pozostaje oczekiwaniem. To tak jakby kucharz dodawał coraz nowych przypraw, konsument oczekiwał na niewiadomo jaki smak, a całość spowoduje tylko ból brzucha.