Tak mniej więcej do połowy serial trzyma w napięciu, jest mroczny, tajemniczy. Ale im bardziej brnie w te podróż w czasie, tym bardziej staje sie nurzący. Musiałem się lekko zmusić żeby go dokończyć choć na początku byłem pod dużym wrażeniem.
Muzyka i gra aktorska jest oczywiście niesamowita. Szkoda tylko że cały wątek z jaskinią traci na mroczności z biegiem wydarzeń.
PS. Dlaczego tworcy nie rozwineli watku czarnej postaci z gigantyczna głowa. Według mnie to był najmroczniejszy i najciekawszy zarazem watek, ktory zupelnie zostal pominiety.
No wlasnie nie wiadomo co i to bylo bardzo intrygujace, ale watek ten zostal totalnie pogrzebany. No chyba ze w 2 sezonie do niego wroca.
ale kiedy to w ogóle było bo kompletnie nie kojarzę a oglądałam 2 razy :D
jeżeli już to raz dosłownie sekunda wspomniana w 1 odc, to o to chodzi? Jeżeli tak wg mnie nie ma do czego wracać :D
Tak to jest doslownie pare sekund. Jak Ulrich rozmawia ze swoja mama o tym co widziala w lesie. Ona mowi ze widziala te postac bardzo wyraźnie.
Na logike można by powiedzieć ze to Helge, ktory porywal dzieci w lesie i chodzil w kurtce z kapturem. Ale mi się nie wydaje, że ktoś pomyliłby gigantyczna glowe z kapturem.
Nie wiem dlaczego ten moment wydal mi sie tak istotny. Możliwe że jest to efekt doliny niesamowitości, coś co przypomina człowieka ale nim nie jest wywoluje u nas odrazę i strach. Wedlug mnie jest to znacznie bardziej przerażające od jakiegokolwiek potwora czy ducha.