Wreszcie spełnia się marzenie Jackiego. Może uratować swój ukochany kraj. I tym razem nie bruzdzi mu żaden prezydent :p
Ogladam ten serial wyobrażając sobie że Jackie dostał szanse na "normalne" życie. Uciekł od Rosjan i wpadł w jakiś tunel czasoprzestrzenny znajdując się w innym świecie. Rozpoczyna spokojne życie ale...
Jest to przyzwoicie nakręcony serial z wieloma wątkami w scenariuszu. Można nawet powiedzieć, że wątków jest za wiele bo czasami potraktowane są "po łebkach", poza tym rzuca się w oczy patetyzm i idealizowanie narodu amerykańskiego. Niemniej, to serial amerykański o USA, więc uważam, że nie ma się co dziwić. Historia...
więcejnudny , patetyczny, kiepska akcja, slaba gra aktorska ( nie pomaga nawet Kiether Saturland ). niezniszczalna agentka FBI i nieskazitelny prezydent USA .Szkoda czasu.Zenada
Idea była taka: ktoś z Netflix zadzwonił do starego serialowca Kiefera i powiedział: "Hej, Kiefer, mamy fajny scenariusz o prezydenturze gościa, którego mianuje się, gdy rząd i Senat USA zostanie wybity do nogi. Mamy gotowe dekoracje z serialu "House of Cards", możemy je spokojnie użyć. Nawet sypialnia Underwooda jest...
więcejNa samym początku serial jest dosyć wciągający, potem ciekawi nas odkrywana tajemnica spisku, ale wraz z nagromadzeniem niewiarygodnych wątków (postacie zbyt szybko godzą się ze wstrząsającymi odkryciami, rodem z pijanej głowy scenarzysty), ogólnego patosu, politycznej poprawności nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że ten...
więcejNajpotężniejszy człowiek na świecie ( cytat z serialu) i nie może zrobić porządku z gubernatorami ;) Spoko po 7 odcinku zakończyłem spotkanie z tym serialem.Dno i wodorosty...
Scenariusz miałki, role sztuczne i źle zagrane, do tego twórcy mieli ciągoty do aktorek anorektyczek. Jeśli miała to być groteska to też nie wyszła. Szkoda czasu.
Zaczęło się naprawdę dobrze, było trzęsienie ziemi, a potem napięcie rosło. Odcinki kończyły się tak, że oglądało się dalej i dalej. Było dobrze.
Przy okazji można było poznać lepiej bohaterów, zakulisowe gry polityczne, pozgrzytać zębami na prezydenta żółtodzioba, który uczył się wielkiej polityki. Robił głupoty ale...
Zadaniem prezydenta nominowanego w ten sposób byłoby jedynie posprzątanie bałaganu, odtworzenie struktur państwa i na koniec zorganizowanie przyspieszonych wyborów prezydenckich. Bo prezydent musi mieć mandat społeczny. DS to jedynie osoba pełniąca tymczasowo obowiązki prezydenta.
Skusiłam się na obejrzenie ze względu na sympatię do politycznych seriali (Homeland, House of Cards, itd.). Nie urzekło mnie to na arcydzieło lub też ocenę rewelacyjną.
Za dużo wątków szybko zakańczanych, bez znacznych szczegółów rozstrzygnięcia.
Bardzo niefortunnie rozwiązali również kwestię First Lady....